Czy opłaca się robić doktorat?

>Nie czytam polskich gazet, nie wiem co Gazeta Wyborcza głosi o > >Kanadzie. >

> Pan zartuje? >

Naprawdę nie wiem. Ale moja wrodzona ignorancja jest na tyle wielka że guzik mnie obchodzi co polskie gazety piszą o Kanadzie. Konrad

Reply to
Konrad Anikiel
Loading thread data ...

mhm odpowiem w punktach łatwiej się będzie czytać

  1. Tym czym ja się zajmuje w przetwórstwie warzyw nie zajmował się nikt naukowo od lat 70 przynajmniej tak twierdza autorytety naukowe w dziedzinie przetwórstwa warzyw.

  1. nie chodzi mi o to żeby zrobić doktorat by go mieć poczuć się lepszym, wydaję mi sie, że sam wymyśliłem juz w tym warzywnictwie takie rzeczy o jakim wielu się nie sniło - nie chciał bym z tym umrzeć a zostawić slad choć by po to byście zdrowiej jedli i bez konserwantów

  2. Ja się cały czas zastanawiam bo duzo nie zarabiam a 16 tys zł ( takie moje subiektywne koszta minimalne) to dla mnie dużo bo mógł bym to odłożyć i kupić sobie wymarzoną mała starą terenówke suzuki.

  1. Zawsze będe twierdził że tytuł profesora w swoich dziedzinach powinni miec technologie z wieloletnim doświadczeniem w każdym zakładzie a nie ci na uczelni chociaż ich wiedze szanuje bardzo nawet oni sami nie wiedza jak bardzo. Niech mi nikt nie powie że skala laboratoryjna czy nawet półprzemysłowa to jest skala prawie przemysłowa, ludzie przemysł to magia -- Choć każda opinię zapisuję od opinii ze starych książek komunistycznych po opinie brygadzisty i profesora - nie ma znaczenia ktomówi ale co mówi.

  2. doktorat był by dla mnie jakąś dodatkową motywacją czymś innym nowych w moich badaniach próbą opanowania znużenia codziennego itd zawsze chciałem się rozwijać i chcę się rozwijać a robienie podyplomowych z martketingu czy analizy jakości zywnosci to nuda totalna

6 Dzieki za opinie są dla mnie ważne

Reply to
kolega

Użytkownik "kolega" <moje_serce_jest_jak snipped-for-privacy@op.pl napisał w wiadomości news:gq5f2f$r9a$ snipped-for-privacy@atlantis.news.neostrada.pl...

KOLEGO! Gdybyś Ty tak jeszcze po polsku pisał...

Pozdrowienia. Krzysztof z Tychów. Nie każdy Żywiec to piwo...

Reply to
Krzysztof Tabaczynski

Właśnie to mnie zawsze doprowadzało do szału wśród naukowców , wszystko musi być dopieszczone, bez błędów.

POwiem Ci jak ktoś na jakimś filmie " NA FRONCIE BYŚ ZDECHŁ W 1 dniu"

A ja ci powiem " W PRZEMYŚLE BYŚ Padł 1 dniu , kiedyś inżynierowie w nowej hucie rysowali rysunki na zaliczenie na worku z cementu, i lepiej budowali niż ci co dziś piszą operaty bezbłedów robiąc jeden operat z 3 innych i do kitu sie to nadaje

Reply to
kolega

kolega pisze:

tu popieram.

Z autopsji jak z prawie juz 10 lat temu konczylem studia mgr/inz, zaproponowano mi kontynuacje nauki na studiach doktoranckich. Poniewaz mialem juz podpisana umowe z pewna firma (z przemyslu), zaproponowalem, ze 2 lata popracuje w tamtej firmie (zdobywajac jakies tam doswiadczenie i odpracuje to stypendium), nastepnie wroce na studia doktoranckie dzienne.

W odpowiedzi uslyszalem: nie ma takiej mozliwosci (ta uczelnia to Politechnika Slaska). Splacilem stypendium i zostalem na uczelni, z ktorej po dwoch latach odszedlem bo nie umialem zniesc tego pseudo-naukowego podejscia i powiedzenia: "panie Adamie, my tu jestesmy dla nauki" (to bylo, jak proponowalismy z kolega, by katedra bardziej zaczela kolaboracje z przemyslem) ;)

Reply to
AL

Przepraszam. Generation gap, a ja powinieniem napisac "Kanada" zamiast Kanada.

A.L.

Reply to
A.L.

No i co sie Pan wscieka? Przemysl to przemysl, a nauka to nauka. To sa dwie rozne rzeczy, owszem, majace niepuste przeciecie, i owszem, w2srod naukwoacow wszystko musi byc dopieszczone i bez bledow. W przemysle tez musi byc wszystko dopieszczone i be z blediow, tylk odefinicja "dopieszczenia", "bez bledow" i "co" jest zupelnie rozna.

Poniewaz Pan zadaje pytanie "czy sie oplaca robic odktorat", odpowiadam: jezeli ktos zadaje takie pytania (w szczegolnosci "oplaca") to znaczy ze do pisania doktoratu sie nei nadaje. To tak jakby zapytac "czy oplacza sei zostac mistzrem jazdy figurowej na lodzie". Owszem, moze sie i OPLACA, ale wymaga TALENTU i PRACY. Talent sie ma albo nie. Nie da sie zrobic doktoratu metoda "checi szczerej", jak rozneiz nikt nei daje doktoratow za dzialanosc przemyslowa. Chyba ze doktoraty honorowe.

Z punktu widzienia Panskiego pracodawcy, posiadanie/nie posiadanei doktoratu ma waznosc zerowa, albowiem nie zalezy my na tym jakie papiery Pan posiada a co umie. Natomiast zabranie sie za doktorat to 4 lata pelnego, 120% zatrudnienia. Jezeli Pan zacznie robic doktorat pracujac, to a) albo bedzie go Pan robil 15 lat, albo b) wyrzuca Pana z pracy za nie wykonywanie obowiazkow.

Jak pan ma ambicje naukowe, to proponuje zatrudnic sie na uczelni. Atmosfera jest taka teraz, ze nie ma z tym zadanego problemu. Na uczelni OPLACA sie robic doktorat, a nawet jest to obowiazek

A.L.

Reply to
A.L.

Mysli Pan ze ja mam budke pod swoim nazwiskiem?... Ja mam budke incognito

A.L.

Reply to
A.L.

"Takie doktoraty" - to znaczy, jakie?...

A.L.

Reply to
A.L.

Panowie! Piszcie tak aby inni was zrozumieli i nie kaleczcie języka polskiego. Używajcie znaków interpunkcyjnych i słowników. Jeszcze ludzie gotowi pomyśleć, że inżynierowie to głąby.

Dziękuję i pozdrawiam,

Reply to
Doc

Nie umiem

A.L.

Reply to
A.L.

Dnia 2009-03-22 16:48, Użytkownik A.L. napisał:

To trzeba się nauczyć. Podobno inżynier całe życie się uczy i rozwija.

Reply to
Michał Grodecki

Ale ja nie mam czasu... Ani checi....

A.L.

Reply to
A.L.

Dnia Sun, 22 Mar 2009 11:20:30 -0500, A.L. napisał(a):

Przynajmniej nie wykręcasz się dysleksją, dysgrafią i dysmózgowiem, które ostatnio niestety zdobywają ogromną popularność.

Pozdrawiam,

Reply to
Doc

Ja wole zrobic flaszke...

A.L.

Reply to
A.L.

Użytkownik "kolega" napisał w wiadomości ...

Żeby o tym się przekonać musiałbyś swoje dokonania poddać ocenie chociażby na jakiś seminariach, konferencjach lub w postaci publikacji. W żadnym wypadku nie chce umiejszać Twoim osiągnięciom ani autorytetom o których wspomniałeś, jednak jeśli ma być to najbardziej obiektywna ocena wymaga pokazania tego nie tylko specjalistom z kraju. W tej chwili nie ma czegoś takiego jak nauka polska i każdy temat powinien być poprzedzonym szerokim rozeznaniem stanu wiedzy na świecie. Dopiero przeprowadzenie takiego przeglądu umożliwi Tobie samemu ocene tego co zrobiłeś lub masz zamiar zrobić.

Możesz zostawić ślad w postaci publikacji w odpowiednich czasopismach, a doktorat wcale nie jest tu warunkiem koniecznym. Jeśli nie masz doświadczenia możesz nawiązać współpracę z kimś z uczelni i wpólnie coś opublikować.

To nie ma żadnego jednoznacznego przełożenia na doktorat. Tak samo jak posiadanie mgr samo z siebie też nic nie powoduje.

Tytuł dr jest tytułem naukowym i nie należy go wiązać z przemysłem. Inną wiedzę posiadają pracownicy naukowi, inną ludzie w przemyśle. Jeśli chcesz robić doktorat to automatycznie zgadzasz się na edukację w kierunku wiedzy naukowej a nie przemysłowej.

Można doktorat traktować jako wyzwaznie dla siebie, rozwijania i nabywania NOWEJ wiedzy, ale to już Twoja sprawa co Tobą kieruje.

pozdrawiam T.

Reply to
Tomek

Użytkownik "Jacek_P" napisał w wiadomości

Oczywiście masz sporo racji z tym, że nie należy tego generalizować. Stopnie naukowe są tym samym co stopnie w wojsku lub policji i od tego nie uciekniesz, jeśli tylko związany jesteś z tym środowiskiem. Samo środowisko naukowe jest bardzo duże i trafiają się różni ludzie, także niekompetentni o kórych piszesz. Jednak myśle, że podobnie wśród ludzi z przemysłu można trafić na tzw. pseudofachowców, którzy opanowali kręcenie jakimś zaworem w prawo lub lewo, robią to od 25 lat i myślą, że wiedzą już wszystko o procesie którym sterują. Dlatego odpowiedź na pytanie czy warto robić doktorat, jest podobna jak na pytanie czy warto podjąc pracę w przemysle czy może w banku.

pozdrawiam T.

Reply to
Tomek

PolyTech Forum website is not affiliated with any of the manufacturers or service providers discussed here. All logos and trade names are the property of their respective owners.