Dziwne nity

Przez przypadek znalazłem wczoraj nity z gwintem, ale bez dokładnego opisu zastoswania. Po co komu taki mutant?

Pozdrawiam, Piotr

Reply to
Piotr Wyderski
Loading thread data ...

Wyglądało jak miedziany gwóźdź z gwintem. Zainteresowało mnie, ale nic więcej nie wiem. Pozdrawiam, Piotr

Reply to
Piotr Wyderski

W dniu 2022-03-30 o 18:55, Piotr Wyderski pisze:

Może to te do wbijania, do tabliczek znamionowych?

formatting link
Robert

Reply to
Robert Wańkowski

Z opisu. Coś takiego, tylko te znalezione przeze mnie miały większą główkę:

formatting link
Co to jest "spotter"? Zgrzewarka punktowa? Zgrzewanie gwintowanego nitu? Coraz ciekawiej. :)

Pozdrawiam, Piotr

Reply to
Piotr Wyderski

Miedziowane są zwykle używane do uziemień. Nie muszą być mocne.

WM

Reply to
WM

No ale to wygląda, że i ręką by ułamał.

Reply to
Marcin Debowski

reką to moze niekoniecznie. Macałem kiedys taki ~6mm drut miedziany prosto z huty/walcowni, w rekach bym tego nie zgiał, no moze z użyciem dużej siły.

Ale ... gwintowane stalowe prety w Castoramie jakos dziwnie elastyczne. Mocno gwint oslabia, czy to tylko kwestia srednicy "rdzenia" ?

J.

Reply to
J.F

On używa szczypiec zaciskowych o sporej długości. Dźwignia ma duże przełożenie.

WM

Reply to
WM

Działanie karbu osłabia wytrzymałość.

WM

Reply to
WM

Ale nie może w pełni uzyć tej dzwigni bo stara się zgiąć w obrębie śruby a nie na zgrzewie :) Nie wiem, no to co widzę, wydaje mi się jakieś nienaturalne, jakby te śruby były z jakiegoś miękkiego, plastycznego stopu czy coś.

Reply to
Marcin Debowski

To jak to takie słabe to gwintu łatwo nie zetnie przy próbie rozsądnego dokręcenia? Czy wszystko tam idzie na kluczach dynamometrycznych?

Reply to
Marcin Debowski

Tam często daje się podkładkę sprężystą koronową. Przy dokręcaniu całości, ugina się ona i wżyna w podłoże. Montażysta dokręca do momentu całkowitego spłaszczenia podkładki. To zapewnia stały docisk i utrudnia samoczynne odkręcanie się nakrętki.

WM

Reply to
WM

Dzięki. Tylko to nie ma nic wspólnego z nitowaniem. Komuś się kształt skojarzył i stąd taka odwracająca nazwa godna Ministerstwa Budowy Maszyn Średnich?

Pozdrawiam, Piotr

Reply to
Piotr Wyderski

Sensu stricte to mi wystarczy za odowiedź. Co nie zmienia faktu, że dowiedziałem się od Was wielu ciekawostek, za co dziękuję.

Pozdrawiam, Piotr

Reply to
Piotr Wyderski

To pewnie ten system mocowania:

formatting link
Trzeba było tylko inaczej przetłumaczyć. Słowo 'ciśnieniowy' to zapewne tyle co 'wtłaczany'.

Te nity mają rowek obwodowy pod łbem, w które wchodzi materiał po zaprasowaniu, dzięki temu nie wysuwają się (czyli są 'samozaciskowe').

Łby są chowane w materiale, czyli są 'podtynkowe' :) itd. itp. :)

WM

Reply to
WM

Zapewne masz racje.

ciekawe ... i to trzyma? Jaka tam grubosc blachy, i jaka sila "wtłaczania"

Gratuluje wyobrazni, na to nie wpadlem :-)

J.

Reply to
J.F

Projektowałem blachy pod te kołki, więc wiem jak to działa :) W jedną stronę trzyma mocno łeb, a w drugą słabo (bo tylko ustalająco) rowek.

formatting link
Mieliśmy praskę pneumatyczną, specjalną do wciskania kołków. Tam nie trzeba dużej siły. Pierwsze próbne kołki wbijaliśmy młotkiem.

WM

Reply to
WM

Musi byc na tyle duza, zeby material z blachy wplynal do rowka.

J.

Reply to
J.F

Z tym akurat nie było problemu, gorzej z wtłaczaniem łba nita w blachę. Operator praski miał zapisane siły do ustawiania dla różnych blach i kołków. Niestety w tej samej partii trafiały się mocniejsze i słabsze blachy. Blacha walcowana ma czasem inną twardość na brzegu a inną w środku. Mocniejsze wymagały dodatkowego dobicia, a słabsze miały dołek, który wymagał szpachli przed lakierem. Co do efektu "dzwonienia plomby", to nic takiego u nas nie było. Drgania urządzenia były spore, ale kołki działały na rozciąganie, dociskając element mocowany, a przy okazji łeb nita. Przeglądałem statystykę napraw gwarancyjnych i nie było awarii kołów w wykazie.

Czasem operator dawał przez pomyłkę niewłaściwy kołek, ale korekta była prosta. Kołek łatwo daje się wybić wstecznie i po przyklepaniu blachy można w to samo miejsce wcisnąć ten dobry. Sprawdziliśmy, że po tej operacji trzyma się nawet lepiej od poprzedniego :)

WM

Reply to
WM

Zajrzałem do skrzynki na bezpieczniki. Kołek jest, mocowany podobnie (zgrzew do blachy), wydaje się miedziowany i M6, podkładka spręzysta spiralna, nakrętka zwykła. Z oczywistych względów nie będę tego wyginał (zresztą krótka jest) ale ta miedź mnie zaintrygowała. Jakim cudem to nie jest zaśniedziałe (tak radykalniej znaczy - jest kolor miedzi, choć nie tak świeżej)? Skrzynka ma pod 20 lat.

Wygląda, że mam taką na stałe w normalnej, domowej skrzynce.

Reply to
Marcin Debowski

PolyTech Forum website is not affiliated with any of the manufacturers or service providers discussed here. All logos and trade names are the property of their respective owners.