Mamy w Toruniu ladny betonowy pas startowy. No i zachcialo mi sie startu z pasa. Zrobilem model z podwodziem. Lecial juz raz ale to nie ja startowalem. Ale zrobilem troche poprawek i trymowanie trzeba bylo zaczac od nowa. Zapuscilem silnik. Pojezdzilem troche po pasie. Probowalem opanowac kierowanie sterem kierunku. Spoko, choc widac bylo ze ten moj samolocik jest troche za lekki i bardzo nerwowo reagowal na laczenia betonowych plyt lotniska. Ale co tam. Dalem w palnik na maxa i zaczelo sie. Samolocik blyskawicznie rozpedzil sie. Sciagnalem ster kierunku. Zdecydowanie za mocno. Samolot stanal niemal deba. Szybko oddalem ster. Zdecydowanie za szybko. Teraz zanurkowac w dol. Gwaltownie sciagnalem wysokosc do siebie. To go uratowalo. Trzepnal o ziemie. Stracilem smiglo i podwodzie. Uchwyty kol razem z kolami wyrwaly sie ze skrzydel pozostawiajac piekne dziury w fornirowym skrzydle. Ale to nic. Modelarz sie takimi drobiazgami nie zraza :))) Smiglo zalozylem nowe. Dziury zakleilem tasma izolacyjna i postanowilem wystartowac go z reki. Piekny to juz przestal byc ale nadal przypominal samolot :)))) Tym razem oddalilem sie od betonowego pasa i dalem gaz na 2/3 i rzucilem model. (Samolot na pelnych obrotach ma ciag zblizony do masy i w obawie przed duzym momentem nie daje mu calego gazu przy starcie z reki) Polecial przepieknie. Lata spoko na 1/4 gazu. Na pelnym gazie to zwyczajnie strach latac. W locie poziomym ma grubo ponad 120km/h (powaznie) lata ze dwa razy szybciej niz inne modele na naszym lotnisku. Wyladowalem. Poprawilem ustawienia sterow i wystartowalem ponownie. Samolot latal bosko. SZKODA ZE NIE ZATANKOWALEM i zgasl mi w nieciekawym miejscu. Chcialem koniecznie zawrocic i wytracilem za mocno predkosc. Zwalil sie na skrzydlo i upolowal kreta. Efekty:
- Uszkodzony kadlub.
- loze silnika zlamane
- smiglo - jak zwykle. To juz chyba moje 20 :)))
Ale ogolnie to bylo super !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Wnioski:
- MUSZE KUPIC OKULARY- prawie caly czas mialem wrazenie ze latam dwuplatem :))) (praca przy komputerze mi nie sluzy)
- Nie umiem startowac z pasa :( ale z drugiej strony startujac z reki mam model lzejszy o jakies 100g :))
W sobote go naprawie. a w niedziele ide latac :))))
Ps: Dostalem w spadku skrzydlo w spadku po akrobacie 10cm3 ktory polegl wczoraj. Skrzydlo wazy 1000g. Wymiary 280x1600. Musze dorobic jakis kadlub. Chyba moj silnik 4cm3 bedzie za maly do tego skrzydla. Jak myslicie? Zakladam ze jak dorobie kadlub to samolot bedzie wazyl jakies 2200g. Przy ciagu silnika 1200g (magnum 4cm3) powinien spoko latac. tak?