Hej Lakierowałem rowerek dla dziecka. lakier w spray'u za kilkanaście zł. W jednym miejscu na odcinku około 10cm rama była oklejona taśmą izolacyjną, taśmę oczywiście usunąłem, całą ramę zmatowiłem papierem ściernym, później wyczyściłem rozpuszczalnikiem ekstrakcyjnym(taki akurat znalazłem w domu)
Podczas lakierowania na całej powierzchni robiły się takie dziwne "raki" jak by jakiś tłuszcz był na ramie (było porządnie wyczyszczone tym rozpuszczalnikiem), ten problem jednak udało się rozwiązać pokrywając rowerek kilkoma warstwami lakieru w odstępach jednodniowych. W sumie położyłem 4-5 warstw. Po około 24h od malowania lakier był suchy, ale nie wszędzie, dokładnie w miejscu gdzie była przyklejona ta taśma izolacyjna lakier jest "lepki". Wrażenie dokładnie takie jak po odklejeniu plastra od skóry, wszystko się do tego lepi, jak chwyciłem ramę w tym miejscu i mocno zacisnąłem rękę to rama się do ręki przykleiła, spoina ta utrzymywała ciężar ramy! Lakier w tym miejscu się trzyma dobrze, nie schodzi. Od położenia ostatniej warstwy upłynęło już ze 3 dni.
Czy może mi ktoś powiedzieć jak się z tym uporać? Czy trzeba by było jakoś mechanicznie usunąć ten syf i lakierować jeszcze raz? Może czekać aż wyschnie? albo jakimś środkiem to potraktować? jakim?
Podczas składania rowerka udało mi się to miejsce pobrudzić smarem z łańcucha - cholerstwo nie chce teraz zejść, czyściłem to i rozpuszczalnikiem i jakimś środkiem do czyszczenia silnika, obecnie wyraźnie widać miejsce naklejenia tej taśmy, bo jak wspomniałem, cały syf się do tego lepi. Po malowaniu wizualnie nie było śladu.
pomóżcie
Pozdrawiam Rafał