lekki akumulator do samochodu

Czy ktoś spotkał się może z akumulatorem samochodowym wykonanym z ogniw litowych ? Tak sobie myślę że w samochodach sportowych zaoszczędzenie tych 15-20kg na pewno ma sens, a ceny najlepszych akumulatorów ołowiowych w stosunku do ogniw litowych są już porównywalne. Że nie wspomnę o lepszym zachowaniu litowych na mrozie. Zacząłem o tym myśleć w kontekście dostosowania samochodu do prawa jazdy kategorii B1, ale może niepotrzebnie odkrywam Amerykę i gdzieś taki akumulator (z odpowiednią elektroniką) jest już dostępny ?

Reply to
Adam Moczulski
Loading thread data ...

Dnia Sun, 30 Nov 2008 19:11:42 +0100, Adam Moczulski napisał(a):

Valence U-charge, ma wbudowany BMS i jest zamiennikiem drop-in olowiowych aku. Zywotnosc aku LiFePO4. Nie wiem tylko jak z pradem szczytowym, bo to raczej aku deep-cycle

formatting link

Reply to
Jaroslaw Berezowski

40Ah waży 10kg. To jak chcesz zaoszczędzić 20 kilo. Może jak masz problemy z określeniem ile waży akumulator to nie rob tego autka sportowego do prawa jazdy B1. Z Tytusa Romka i Atomka. Atomek zrobił rakietę. Odpalili i nie poleciała. Romek mówi że może miała za słabe stopnie. A Tytus dodał że miała słabe stopnie jak ten co ją zrobił. Nie da się zrobić czegoś jak nie ma się pojęcia o podstawowych prawach rządzących daną dziedziną. Dobre chęci i znajomość nazwy czegoś to za mało żeby zrobić samochód. Był tu taki jeden. Elektryczny robił. Na krzesełkach silniki rozkładał. Skrzynie biegów kupował i przerabiał. Jak stary jestem i na to co widziałem i potrafię zrobić to nie podjął bym się zrobienia od zera drzwi do samochodu. Tak żeby można je było nazwać drzwiami do samochodu. A są tacy co potrafią nic i chcą robić całe samochody. A niech robią. Chociaż jest gwarancja że takie coś nigdy na ulicę legalnie nie wyjedzie. A przy okazji ktoś parę groszy zarobi. Słyszysz Adam. Rób ten samochód sportowy. Ktoś się ucieszy że zarobił kasę.
Reply to
Tomek

Tomek pisze:

Zalany elektrolitem ?

Aby te 10 kg w razie wypadku nie stało się pociskiem, akumulator tkwi w dość solidnych szynach i obejmach.

A kobietę masz ?

Reply to
Adam Moczulski

Jaroslaw Berezowski pisze:

dedykowany do samochodów. Nie wiadomo jak wytrzyma wibracje.

Reply to
Adam Moczulski

Jak się bawić to się bawić. Akumulator srebrowo cynkowy. W Polsce je robią. 15Ah

3 kilo. Prąd rozładowania ogromny. Taki jak w 100Ah ołowiowym. W zasadzie można go zewrzeć kablem o grubości ręki i przetrzyma. Kosztuje pewno majątek. Ale co tam pieniądze. Ważne że można kupić. W śmigłowcach używają takich akumulatorów bo lekkie. Trochę małą żywotność. Nie ważne kupi się dwa żeby jeden był na zapas. To co załatwiać dwa takie akumulatory?
Reply to
Tomek

Że nie wspomnę o lepszym zachowaniu litowych na mrozie.

Hej

Tańsze rozwiązanie- kup malucha. wywal ze środka wszystko co sie da - tapicerkę, tylną kanapę, wygłuszenie, fotel pasażera, częśc deski rozdzielczej i masz autko które sie kwalifikuje do B1. Robisz badanie u rzeczoznawcy i możesz hulać :-) akku litowe o wydajności wystarczającej do rozruchu będzie kosztowało duuuużo. Policz to tak - ogniwo telefonowe z allegro za 15zł - made in china. 3,7V 1Ah . cztery w szerego dla napięcia. I jakieś 40 takich czteroelementowych kompletów dla pojemości czyli 15x4x40 = 2400zł. i dostajesz 14,4v na 40ah. do tego ci dochodzi duża ilość ogniw - zawsze któreś padnie albo sie przegrzeje i kłopot gotowy. aha, wiekszość ogniw ma zabezpieczenie - nie da sie pociągnąć niż 1,5-2 C. Wiec z prądem rozruchu nadal kłopot.

Reply to
el_mamuto

Tomek napisał(a):

Ooo.. to szkoda, ze wtedy jeszcze nie subskrybowalem grupy.

Ja tez. Moze dlatego, ze wiem, jak to sie robi, zeby wytwor mozna bylo nazwac drzwiami do samochodu wlasnie ;)

Ale ja nie o tym... Moze mi ktos podpowiedziec, jakie sa roznice pomiedzy akumulatorami trakcyjnymi (sluzacymi jako magazyn energii dla pojazdow elektrycznych - ot, chocby popularnych wozkow platformowych) a akumulatorami rozruchowymi (sluzacymi do rozruchu silnika spalinowego)? Z gory dziekuje :)

Reply to
zbigi

el_mamuto pisze:

Maluchem hulać ? Jest sporo innych samochodzików, ważących niewiele ponad 600kg.

Ogniwo 18650 kosztuje w hurcie około 6zł. Ma pojemność 2Ah i napięcie

3.7V . Daje przez 30s do 8A. W przeciwieństwie do ogniw ołowiowych, czy nawet srebrowo-cynkowych na mrozie pojemność mu nie spada trzykrotnie, więc zamiast ołowiowego 48Ah wystarczy jakieś 20Ah. Czyli 10 ogniw 18650 razy cztery, aby napięcie się zgadzało. 40 ogniw razy 6zł daje 240zł. Trzeba to jeszcze polutować, zrobić obudowę, przerobić regulator prądnicy. W sumie koszt powinien się zamknąć w 400zł.
Reply to
Adam Moczulski

Trakcyjne dostarczaja duzo energii, a rozruchowe malo, za to duzo mocy. Jesli chodzi o olowiowe - to one zasadniczo nie lubia glebokiego wyladowania - plyty sie zasiarczynowuja, masa wypada itp.

Dlatego trakcyjne olowiowe maja specjalna konstrukcje i sa drozsze od rozruchowych olowiowych. A te maja np gwarantowane 50 pelnych wyladowan.

J.

Reply to
J.F.

PolyTech Forum website is not affiliated with any of the manufacturers or service providers discussed here. All logos and trade names are the property of their respective owners.