A jak było z tym mostem we Wrocławiu co się kilka razy zawalił, po którymś razie jego konstruktor popełnił z tego powodu samobójstwo...?
A jak było z tym mostem we Wrocławiu co się kilka razy zawalił, po którymś razie jego konstruktor popełnił z tego powodu samobójstwo...?
A ktory to, nie znam historii?
Natomiast ... pare wiaduktow z epoki Gierka rozebralismy, czy tez wzmocnilismy, bo sie zaczely sypac ... podobno.
No i zdarzylo sie we wrocku pare balkonow, ktore odpadly, ale to raczej stare kamienice ...
J.
Internety wskazują, że chodzi o Grunwaldzki i postać Richarda Plüdemanna. Uważał, że jest błędnie obliczony i się zawali. Nie mógł powstrzymać jego otwarcia więc w wyrazie protestu popełnił samobójstwo. Ale ja słyszałem wersję, że kilka razy były jakieś problemy wytrzymałościowe po oddaniu (pękania? Uszkodzenia filarów?), nieznana była ich przyczyna wtedy i to doprowadziło do takiego aktu desperacji. Historia opowiadana przez lokalną architektkę przy piwie..
Byc moze, choc troche dziwne mi sie wydaje - najpierw zle zaprojektowal, potem mialby tego nie moc udowodnic, a na koniec sie zabic nie czekajac na koniec?
Wiki podaje, ze zmarl na skutek ciezkiej choroby.
We Wroclawiu inna katastrofa byla slynna
Przy czym poczatkowo to nie bardzo bylo wiadomo czemu sie to zawalilo, moze blad w projekcie ... a na koniec ponoc trzy budynki zbudowano wedle tego projektu i stoja do dzis ..
J.
J.
W dniu 2021-07-15 o 13:08, J.F. pisze:
W dawnym moim mieszkaniu ciągle pękały ściany i sufit. Administracja tłumaczyła, że budowlańcy dawali zbyt dużo piasku i mało cementu, bo budowali prywatne wille. Wtedy w sklepach nie mogli kupić, więc kombinowali. Podobno dostali karne wyroki i zabrano im wille.
WM
PolyTech Forum website is not affiliated with any of the manufacturers or service providers discussed here. All logos and trade names are the property of their respective owners.