No i sie udlawili

Problemy czeskiego operatora z elektrowniami słonecznymi

07.04.2011r. 11:35

Czeski operator sieci przesyłowych CEPS ma problemy z bilansowaniem systemu elektroenergetycznego ze względu na trudną do przewidzenia pracę elektrowni słonecznych - napisał dziennik "Lidove Noviny". Według informacji czeskiego dziennika, w słoneczne dni elektrownie fotowoltaiczne dostarczają do systemu elektroenergetycznego nawet 1

400 MW mocy, czyli mniej więcej tyle co trzy bloki elektrowni jądrowej Dukovany. Póki co CEPS radzi sobie dzięki zwiększonemu importowi energii do Niemiec oraz ograniczaniu produkcji elektrowni węglowych. Jednak operator zwraca uwagę, że nieoczekiwane zamiany pogody, które powodują, że zamiast 1 200 MW mocy z elektrowni słonecznych do sieci trafia tylko 200 MW, są bardzo niebezpieczne dla systemu. CEPS paradoksalnie najbardziej obawia się miesięcy letnich, kiedy to możliwości regulacji systemu są ograniczone ze względu na planowane wyłączenia jednostek węglowych. Lidove Noviny
Reply to
Konrad Anikiel
Loading thread data ...

Byc moze to by zmniejszylo wahania. Ale z drugiej strony, jak sumujesz dwa sygnaly zmienne, to maksymalna amplituda tez sie sumuje... Ja bym chyba zaczal myslec o magazynowaniu: np o elektrolitycznym wytwarzaniu wodoru i dostosowaniu do wodoru (albo chociaz do gazu wzbogaconego wodorem) jakiegos bloku energetycznego elektrowni gazowej. Konrad PS ktos gdzies od dawna juz jezdzi samochodem na sprezone powietrze. Butle pompuje tanim pradem z nocnej taryfy...

Reply to
Konrad Anikiel

To tylko moje prywatne fantazje, nie wiem czy ktos gdzies tym zajmuje sie na powaznie :-) Chociaz plany Penzynskiej PES juz we wczesnych latach 70. uwzglednialy transport energii raczej w postaci rurociagu z wodorem niz linii elektroenergetycznej. No, ale to te cholerne ruskie byly, kto by sie dzis tym podniecal... Konrad PS ale to by byl dowcip, gdyby Czesi nagle oglosili ze gaz ziemny juz im niepotrzebny!

Reply to
Konrad Anikiel

Dnia Fri, 08 Apr 2011 10:15:01 +0000, Piotr napisał(a):

pomaga ale niewiele, bo często jak nie ma słońca to i nie ma wiatru, albo jest jedno i drugie. Moja firma ma pod swoją opieką kilkaset takich niewielkich instalacji (zasilają aktywne tzn. świecące znaki drogowe) więc co nieco o tych problemach wiem.... :-/

Reply to
Krzysztof Chajęcki

Dnia 2011-04-08 10:35, Użytkownik Robert Tomasik napisał:

Elektrownia szczytowo - pompowa jest tu dobrym rozwiązaniem. O ile tylko jej zbiornik górny będzie na tyle duży (lub na tyle wysoko położony) żeby dał radę wyrównać nadwyżki / niedobory mocy z elektrowni słonecznych i wiatrowych.

Reply to
Michał Grodecki

Sam fakt, że pojęli się takiego wyzwania jest dla mnie godny pochwały, a nawet podziwu. Jednak w związku z tymi zmianami pogodowymi, należałoby zastosować pewne środki utrzymujące produkcję energii na stosunkowo stałym poziomie.

Moją subiektywną opinią, nienajgorszym rozwiązaniem było by połączenie w/w technologii z elektrowniami wiatrowymi. Rozumując bardzo ogólnie, kiedy jest słoneczko, mamy energię z ogniw fotowoltaicznych, kiedy jest zachmurzone, często wieje, więc możne wtedy pomyśleć o wiatrakach, które będą rekompensować straty.

Reply to
Piotr

Wydaje mi się, że istnieje technologia, która pogodziłaby ze sobą te dwa źródła.

O tym niestety nic nie wiem. Mógłbyś odesłać mnie do jakiejś strony z treściami merytorycznymi o tym zagadnieniu?

Reply to
Piotr

No ale oni tam maja rzeki, nie trzeba wody pod gore pompowac.

formatting link

Reply to
Konrad Anikiel

Dnia 2011-04-08 13:11, Użytkownik Konrad Anikiel napisał:

W tym problem że właśnie trzeba - żeby zużyć nadwyżkę energii elektrycznej wtedy kiedy elektrownie słoneczne produkują jej za dużo i odzyskać ją (przepuszczając przez turbiny w dół) kiedy słoneczne nie pracują.

Reply to
Michał Grodecki

Czesi sa odporni na absurdy, mysle ze dadza rade zbudowac gorny zbiornik obok zrodla rzeki a kanaly elektrowni szczytowo-pompowej wzdluz jej koryta. A zeby nie wprowadzac tych rur jako obcego elementu optycznie zasmiecajacego srodowisko, maja nawet szanse zrobic podwodny rurociag, jako odpowiedz na baltycki wybryk im. Putina-Schroedera. Ciekawe czy szczelnosc takiego rurociagu bylaby szczegolnym wyzwaniem technicznym :-) Konrad

Reply to
Konrad Anikiel

Cargi zwijane z arkuszy, grube to nie jest, spawania duzo ale cienkosciennego. Moze z 5mm. Latwo policzyc, jaka tam jest roznica poziomow? Konrad

Reply to
Konrad Anikiel
Reply to
Przemek" <olowek5-to tez.wp.pl

Abstrahujac od tematu dlaczgo rura ma "zasmiecac optycznie" ? To jest subiektywna opinia. Dla innych rura moze upiekszac optycznie :-) To tak jak z pedlalami. Dla jednych to zboczency, dla innych kochajacy inaczej normalni ludzie a jeszcse dla innych to wyzsza forma ludzkosci :-)

JAM

Reply to
JAM

Kiedyś czytałem o przechowywaniu wodoru w jakichś takich zasobnikach wypełnionym czymś tam i toto miało wchłaniać więcej wodoru niż zbiornik o tej samej objętości i w dodatku nie było tak łatwo wybuchowe. Zdaje się, że były problemy w zastąpieniu platyny i innych drogich pierwiastków, które były składnikiem tego wypełniacza i dlatego się nie rozpowszechniło. To był artykuł w „Młodym Techniku” albo w „Horyzontach Techniki”. I przy okazji snuto tam wizje samochodów na wodór, w których tankowanie polegało na wymianie takiego zasobnika po wyczerpaniu.

A co do elektrowni – powinno się może wrócić do starych rozwiązań i sprzęgnąć nieregularnie dające prąd elektrownie wiatrowe czy słoneczne z elektrownią szczytowo-pompową. W Czechach gór nie brakuje.

Reply to
Grzexs

Sie rozpowszechnilo. Wszystkie akumulatorki Ni-Metal-Hydride.

A przyszedl Lit i wymiotl.

Tylko sie potem okazuje ze taki zbiornik wazy dodatkowe pol tony ..

J.

Reply to
J.F.

PolyTech Forum website is not affiliated with any of the manufacturers or service providers discussed here. All logos and trade names are the property of their respective owners.