Dlaczego zwykla tasma papierowa jest slaba, a po skreceniu w sznurek staje sie bardzo mocna? Czy, patrzac analogicznie, skrecony pasek blachy, powinien stac sie duzo mocniejszy?
Skrecony w line papier toaletowy wytrzymuje ciezar czlowieka:
Dlaczego zwykla tasma papierowa jest slaba, a po skreceniu w sznurek staje sie bardzo mocna? Czy, patrzac analogicznie, skrecony pasek blachy, powinien stac sie duzo mocniejszy?
Skrecony w line papier toaletowy wytrzymuje ciezar czlowieka:
Papier ma bardzo wysoką wytrzymałość na rozciąganie, ale dużo gorszą na rozdzieranie. W stali rozdzierania nie ma, jest co prawda propagacja pęknięcia, ale to pęknięcie trzeba by było jakoś zainicjować. Samo się nie inicjuje, dlatego stal jest dużo lepszym materiałem konstrukcyjnym. Konrad
Konrad Anikiel snipped-for-privacy@gmail.com napisał(a):
Jednak blacha walcowana, lub przeciagany pret ma przetworzone okragle ziarna na dlugie ziarna wlokniste. Przez to material staje sie mocniejszy. Czy podobny efekt da sie uzyskac skrecajac blaszke?
WM
dybon snipped-for-privacy@costam.pl napisał(a):
Gdyby w takiej linie, zamiast drutu, uzyc cienko rozwalcowanej i skreconej blachy? Chodzi o uzyskanie analogii do skreconego papierowego sznurka.
Nie to co chciałeś, ale zobacz jakie liny też się robi:
Wyrób płaski ma anizotropię we wszystkich trzech kierunkach, wyrób przeciągany (okrągły)- tylko w dwóch, bo ma strukturę symetryczną osiowo, to po pierwsze. Po drugie, możesz sobie zrobić model druta o przekroju prostokątnym w jakmkolwiek MES- zobaczysz że nieokrągłość przekroju powoduje spiętrzenia naprężeń. Owszem, używa się nieokrągłych drutów, ale raczej nie do obciążania. Telefoniczne miedziane włókienka mają przekrój prostokątny, ostanio jak oglądałem wolframowe włókno żarówki to też widziałem kanciasty i mocno powykręcany kształt.
W linie z papieru nie ma to aż takiego znaczenia, bo moduł Younga jest wielokrotnie niższy. Konrad
Dnia Sun, 5 Aug 2012 17:12:27 +0000 (UTC), WM napisał(a):
Jak pamietam "papierowy sznurek", to on byl slaby.
Ale porownywac nalezy do czegos o podobnym przekroju.
J.
J.F. <jfox snipped-for-privacy@poczta.onet.pl> napisał(a):
Zrobilem probe wytrzymalosciowa na wiszacej wadze sprezynowej.
Oderwalem dwa jednakowe kawalki papieru toaletowego. Jeden z kawalkow skrecilem bardzo mocno, drugi lekko.
Ten skrecony mocno urwal sie przy 7kg na wadze, ten slabo skrecony juz przy 2kg.
WM
Papier, a w szczególności celuloza, ma strukturę włóknistą.
A stal ziarnistą.
Wykręcał się
AMX
A walcujemy staliwo po to żeby te włókna...
wydaje mi się że sprawa jest dość oczywista. Papier zawiera włókna celulozowe raczej niezbyt długie (no, chyba że czerpany albo tzw. mapowy), a papier toaletowy, z mielonej makulatury, to już w ogóle króciutkie. Wstęga papieru ma wytrzymałość proporcjonalną do sił spójności włókien między sobą; im lepiej te włókna współpracują, tym większe siły papier może przenieść. Jeśli silnym skręceniem ściśniemy te włókna, wytrzymałość wstęgi znacznie rośnie. Gdyby je w tym skręconym stanie skleić (nasycić papier jakimś sensownym spoiwem), tak żeby powstało coś jakby kompozyt, wytrzymałość mogłaby być imponująca, zbliżona do wytrzymałości włókien celulozowych jako takich. Przynajmniej tak to sobie wyobrażam ;-)
anhin snipped-for-privacy@gazeta.pl napisał(a):
Mokry skrecony papier latwo sie urywa. Dlaczego wilgoc wplywa oslabiajaco na wlokna celulozowe? W zywej roslinie te wlokna sa stale wilgotne i to im nie przeszkadza.
WM
WM snipped-for-privacy@gazeta.pl napisał(a):
Moze jednak wilgoc nie oslabia wlokien, tylko je rozkleja?
WM
no właśnie ;-)
no właśnie ;-) A w słabo klejonym (albo namokniętym i rozklejonym) papierze działa też jako smar, ułatwiający poślizg włókien wobec siebie i likwidujący jakąkolwiek współpracę, jaka by nie była.
Konrad Anikiel snipped-for-privacy@gmail.com napisał(a):
Dla stali nazywano kiedys podobna technike 'dziwerem' patrz rys 7
Byc moze warto skrecac pret podczas wyciagania? Wtedy wydluzone ziarna lepiej sie splacza.
WM
Stal damasceńska to dwie struktury połączone ze sobą w postaci cienkich warstw, rodzaj kompozytu. żeby połączyć ze sobą dwa kawałki metalu o różnych własnościach zachowując te własności (nie stapiając ich w jedno), trzeba zastosować zgrzewanie dyfuzyjne. Trzeba doprowadzić do rozrostu ziaren na granicy styku. Żeby do tego doszło, potrzebna jest oczywiście temperatura i czas, ale przede wszystkim idealny kontakt na całej powierzchni, bez względu na nierówność, chropowatość, warstwy powierzchniowych tlenków, zanieczyszczeń itd. Akurat pracuję w firmie która tę technikę używa w skali przemysłowej, ale mamy XXI wiek. W warunkach kowalskich trudno sobie było wyobrazić doprowadzenie do skutecznego styku dwóch powierzchni inaczej jak skręcając je w taki faworek. Konrad PS Pamiętaj że w warunkach rozrostu ziaren tracisz (w jakimś stopniu) strukturę włóknistą, więc tak jak zawsze: są plusy dodatnie i plusy ujemne.
Mongołowie nie najeżdżali na Indie. Mogołowie, owszem.
Ale racja, damast skuwany (dziwer) to nie stal damasceńska. To co napisałem tyczy się dziwera a nie stali damsceńskiej. Konrad
PolyTech Forum website is not affiliated with any of the manufacturers or service providers discussed here. All logos and trade names are the property of their respective owners.