witam, naszła mnie ostatnio refleksja co do istoty działania połączęn sprężanych: w uproszczeniu: jak to jest, że do śruby wprowadzamy siłę odpowiadającą jej nośności, później dochodzą obciążenia zewnętrzne, a śruba się nie zrywa? Z tego co wydumałem, to dopóki nie ma rozwarcia styku nie ma odkształceń (zakładając że blachy są nieścisliwe). Skoro nie ma odkształceń to nie ma wzrostu naprężeń w śrubie, dopiero po rozwarciu styku pojawiałby się wzrost. dobrze myslę?
- posted
17 years ago