Sezonowanie po spawaniu

Zespawano ze sobą dwie rury grubościenne fi323,9 i fi219,1 prostopadle. Odcinki ok 30cm długości. Rura grubsza została wcześniej przecięta wzdłuż osi na dwie połówki. Po spawaniu poszło do wyżarzania. Po ostygnięciu zespolono dwie połówki grubszej rury i obrobiono wewnętrzną powierzchnię na walec. Detale poszły do magazynu i przeleżały tam ok. roku.

Niedawno zdjęto je z pułki i zmierzono. Okazuje się, że jest owal ok 1.5mm. Przecięta rura rozeszła się na boki.

Czy to możliwe, żeby spaw, po prawidłowym wyżarzeniu jeszcze pracował? Jeśli tak, to jak długo powinno trwać sezonowanie?

Czy to może naprężenia po przecięciu i czemu wyżarzenie nie pomogło?

Reply to
JD
Loading thread data ...

Po pierwsze jaki materiał, po drugie jaki proces spawalniczy (pierwotnej spoiny rura-rura i tej drugiej- wzdłużnej), po trzecie jakie były szczegóły obróbki cieplnej?

Reply to
Konrad Anikiel

P235TR, Wiem tylko, że spoina pachwinowa, gazoszczelna. Drugiej spoiny nie było, połączenie mechaniczne, rozłączne. Splanowano powierzchnię po rozcięciu i skręcono śrubami. Niestety nie potrafię podać dokładniejszych szczegółów. W każdym razie zlecone zostało dużej firmie z doświadczeniem w spawaniu, obróbce mechanicznej i cieplnej. Zakładam, że proces zgodny ze sztuką.

Reply to
JD

Czyli spoina nie była zaprojektowana tak żeby zminimalizować naprężenia, a potem obróbka cieplna ich nie wyeliminowała. Nie da się powiedzieć co miało większy wpływ na ostateczny efekt, czy pierwsze czy drugie. Jedno i drugie, moim zdaniem.

Reply to
Konrad Anikiel

Gdyby po roku zespolono i obrobiono wnętrze rury, ale obrobiono przed procesem starzenia. To i się rozlazło. To podobnie jak z odlewami. Ale pewnie są technologie, które omijają ten okres starzenia.

Robert

Reply to
Robert Wańkowski

W dniu poniedziałek, 3 listopada 2014 09:12:32 UTC+1 użytkownik JD napisał:

Stal na prawdziwe narzędzia pomiarowe sezonuje się dziesiątki lat. Sporym wzięciem cieszą się kilkudziesięcio letnie obrabiarki bo łoża w nich są stabilne i się paczą. Półtora milimetra przy takich średnicach to niewiele. Można na prasie dognieść, na kowadle młotkiem też można trochę poprawić. Piszesz że po obrobieniu zespolono połówki rury a nie piszesz w jaki sposób to zrobiono.

Reply to
kogutek444

Użytkownik "JD" napisał w wiadomości grup

A jestes pewny, ze po obrobce bylo dobrze ?

Za szybko studzone ?

J.

Reply to
J.F.

W dniu 2014-11-03 14:55, J.F. pisze:

Tak, było pomierzone.

Stygło razem z piecem.

Reply to
JD

W dniu 2014-11-03 13:33, snipped-for-privacy@gmail.com pisze:

Śrubami prostopadle do splanowanej powierzchni powstałej po przecięciu. Takie przecięcie było konieczne, bo od wewnątrz trzeba było naciąć rowek na obrabiarce numerycznej, a oba detale sa częścią korpusu jednego urządzenia.

Reply to
JD

No to niedobrze. Trzeba wyliczyć prędkość chłodzenia w stopniach na godzinę i zaprogramować piec żeby nie chłodził się szybciej. Ale w konkretnym przypadku zupełnie co innego mogło mieć większy wpływ. Zgaduję że niesymetryczne (pachwinowe) spoiny, w których naprężenia były zbyt duże żeby taka obróbka cieplna dała radę je odpuścić.

Reply to
Konrad Anikiel

Dzięki za podpowiedzi. Pewnie technolog zdał się na intuicję.

Reply to
JD

Niskotemperaturowe pełzanie to w zasadzie "Archiwum X" i poza intuicją niewiele jest do dyspozycji. Są takie "rules of thumb", czyli jakościowe (nieilościowe) porady typu 'minimalizować energię liniową w spoinach' itd, ale na ile to ograniczy problem, to nie zgadniesz zanim nie sprawdzisz.

Reply to
Konrad Anikiel

PolyTech Forum website is not affiliated with any of the manufacturers or service providers discussed here. All logos and trade names are the property of their respective owners.