wiem ze moze to głupie o co pytam ale...
zauważyłam ze na oknach w domu pojawia sie woda na dole okna tam gdzie sie szyba kończy i zaczyna framuga okienna trochę sie przestraszyłam bo chce uniknąc pojawienia się grzyba w mieszkaniu więc poprosiłam męża o rozszczelnienie okien ( poczytałam w necie popytałam kolegów z pracy - w koncu inzynierowie budownictwa i usłysząłam ze to wina kiepskiej wentylacji w mieszkaniu ) Ale mój mąż twierdzi ze w mieszkaniu ciągnie, ze mu wieje po rękach i nic rozszczelanić nie będzie. ja wiekszość czasu spedzam w pracy a on w domu wiec ja nie umiem powiedziec ciagnie czy nie przy oknach jest chłodniej ale zawsze mi sie wydawało ze to normalne - okna i sciana tuz przy oknie jest zimna i teraz to ja juz sama nie wiem - bo nie mam siły sie z nim kłucic... czy moze byc jakas inna przyczyna osadzania sie wody na szybach od wewnątrz mieszkania niz kiepska wentylacja ? i czy rozszczelnienie okien wystarczy ? ( od razy powiem ze kratkę wentylacyjna w łazience zakleiłam - wiem ze to zle ale dopóki nie wymysle czegos madrego zeby te wszyskie obrzydliwe stworzenia ktore zyja w przewodach wentylacyjnych nie wchodziły mi do mnieszkania to jej nie rozkleję - mam fobie i to jest silniejsze od wszystkiego a obrzydlistwa widziałam i nie wymysliłam )
Grzejniki są ciepłe a nie gorące - nie wiem czy to ma jakies znaczenie ?