Robię przyczepkę - popatrzcie i pokrytykujcie

Agent 0700 napisał(a):

A dlaczego dales jedna belke zawieszenia normalnie zas druga odwrotnie? Masz w ten sposob wahacze pchane i wleczone. Nie mam podstaw merytorycznych by twierdzic, ze to zle ale tez i nie widzialem, by gdziekolwiek takie rozwiazanie stosowano w "profesjonalnych" produkcjach

- byc moze jest cos na rzeczy? No i sama konstrukcja - siakas taka pancerna sie zdaje. Chyba przez te grubasne profile na obwodzie podstawy skrzyni ladunkowej. Tom se skrytykowal :) Grunt, zebys ty byl zadowolony a i przyczepa dobrze sluzyla. Konkretne jakies przeznaczenie ma?

Żeby było symetrycznie i ładnie :-)

Chyba nie, przyglądałem się temu dokłądnie i myślę, że nie ma w tym problemu.

No bo to są profile i ceowniki 100 x 50 x 3 więc wyglądają i są solidne ale nie są ciężkie :-)

Następny proszę :-)

Jak będziecie wywozić tych panów z Wiejskiej taczkami to przyjadę i hurtowo się sprawę załatwi :-)

Oprócz tego może meble jakieś, blachę, belki różne takie co czasem trzeba.

Pozdrawiam

Jacek

Laczenia osi wydaja mi sie jakies takies slabe, natomiast profil po obwodzie wydaje sie przewymiarowany.

pozdrawiam pluton

Skad takie smarki (opryski) przy tka zajedwabistej spawarce ? :)

pozdrawiam pluton

Bo osie są przymocowane trochę dalej, tam to tylko takie trzymaki żeby nie latało. Siła nośna jest po drugiej stronie.

Jest przewymiarowany bo na nim mają być odblaski.

Jacek

Odpryski są bo testowałem 3 bieg migomatu. Stal się topi w okamgnieniu, trzeba uważać żeby dziury nie wypalić, pewna ręka się przydaje.

No i CO2 bez argonu więc też trochę miało wpływ na odpryski.

Witam Pięknie :) Z czego będzie podłoga ? Zastanawia mnie, czy nie warto wzmocnić, połączeń belek z podłużnicami, poprzez dospawanie, w płaszczyznie poziomej trójkątnych wkładek, z blachy 5-6 mm. Przynajmniej w środkowej części, w sąsiedztwie zawieszenia. PP

Jak się ocynkuje to będzie piękne.

Nie wiem, na razie ze sklejki.

Płyta antypoślizgowa droga jest :-(

Chciałem podłogę z blachy, ale kupa spawania, może pościągać :-(

Poprzeczne są z ceownika od spodu pustego, więc od środka też będzie spawane.

Tyle poprzeczek szerokości 5 cm starczy, nie trzeba wzmocnień, ale mam kilka trójkątów i wstawię, waga dużo nie wzrośnie. W niektórych miejscach będą też wspawane długie nakrętki M12 aby można było do podłogi coś przykręcić, np. rynienkę na koła motocyklowe do przewozu moto, jakieś uchwyty też można wkręcić.

Pozdrawiam

Jacek

Agent 0700 snipped-for-privacy@wp.pl napisał(a):

Blaszana IMO nie jest dobra, bo głośna i z czasem pojawiają się zafalowania. W nieco mniejszej przyczepce (Niewiadów), mam sklejkową zaimpregnowaną i od spodu pomalowaną wiele lat temu bitexem, i ta się sprawdza. PP

Tak. Czemu nie kupisz w sklepie?

A.L.

1. cena - na alledrogo ponad 6000 zl taki podobny wymiar
2. bo kupilem sobie migomat

1. bo potrafie

2. bo mam urlop niewykorzystany

1. bo dorobie jej kilka rzeczy, których kupna nie ma

2. bo lubie

1. bo moge sie pochwalic, ze robie

2. bo ...

9.

2. Uzupelniamy dalej wspólnie?

Pozdrawiam

Jacek

Dnia 16.04.2009 Agent 0700 snipped-for-privacy@wp.pl napisał/a:

To bester 1800? Jakie wrażenia? Właśnie choruję na taki sprzęt ;>

BTW: spawałeś kiedyś innym MIGiem? Masz jakieś porównanie?

Jakie?

pzdr, szadok

Bogaty jesteś. Zużyłeś pewno z cztery razy więcej materiału niż by wynikało z obliczeń.

Ciekawe uzasadnienie :)

pozdrawiam pluton

Odblaski :)

Widze ze sporo ludzi zwrocilo uwage na przewymiarowanie.

pozdrawiam plutonb

Spawałem już różnymi. Mam jeszcze przemysłowego Mansfelda 315 A.

Wrażenia z Besterka bardzo pozytywne, spawałem nim nawet grube około 5-6 mm i daje radę, ale przydałby się drut grubszy czasami.

Zależy co chcesz robić.

Jak chcesz to Ci sprzedam tego besterka, bo zaraz po nim kupiłem tego wielkiego a dwa mi niepotrzebne.

Znowu do Mansfelda mam tylko rolki i drut 1,2 mm a czasem trzeba coś cieńszego pospawać więc spawam besterkiem.

Może do tego dużego dorobię sobie drugi podajnik na cieńszy drut. Wtedy będzie uniwersalny.

Generalnie Bester tak przy domu nadaje się do wszystkiego, niestety czasami trzeba coś na balkonie pospawać i już ciężko zatargać go samemu. Dlatego najlepiej to by mieć dwa, jeden prznośny mały, drugi taki do większych robót.

Zdejmowane wszystkie burty, mocowanie towarów do podłogi specjalnymi śrubami.

Czekam na obliczenia :-)

Pozdrawiam

Jacek

Nie chodzi o przewymiarowanie tylko o logikę. Samochód osobowy różni się od ciągnika siodłowego konstrukcją. Nie jest przystosowany do ciągnięcia ciężkich przyczep. A jak już ma ciągnąć przyczepę to musi ona spełnić jakieś warunki. Jednym z nich jest dopuszczalna masa załadowanej przyczepy. Przy dwóch osiach będzie ona mniejsza niż przy jednej osi ze względu na opory toczenia. Jak przyczepka waży 100 kilo a producent samochodu napisał ze można ciągnąć na przykład 400 kilo max. To można załadować 300 kilo na przyczepkę. Jak waży 300 kilo to tylko 100 na załadunek zostaje. 100 kilo bez problemu można przewieźć zwykłym samochodem nie używając przyczepki. Wyobraź sobie że padły Ci hamulce i walisz przy 50 w przyczepkę z fabryki. Wychodzisz i patrzysz na uszkodzenia. Lampy, błotniki, zderzak, wzmocnienie czołowe. Teraz walisz w takiego kasztana. Wychodzisz i patrzysz a twoje obcięte nogi zostały w samochodzie. Co z tego że na taką konstrukcję można załadować 3 tony jak jechać z tym nie dość ze nie można to na dodatek nie wolno. Paranoja polega na tym że Ty jak sobie coś tam na działce chcesz zrobić to musisz spełniać warunki jak byś miał działkę na księżycu. Jak by dobrze poszukać w przepisach to pewno szpadel ma mieć atest budowlany. A tutaj wystarczy kupić na złomie dwie osie i zapięcie do haka. I już. Można spokojnie jeździć. Mam nadzieję ze jak pierwszy raz pojedzie z tym złomem to sobie wyrwie w samochodzie mocowanie haka i to go trochę ostudzi. A najlepsze z tego wszystkiego jest to ze posłuży mu przyczepka raz na 10 lat żeby starą wersalkę przewieźć. Taniej wyjdzie kupienie nowej wersalki i niech przywiozą i ustawią. Bez sensu jest ta przyczepa. Duża, ciężka i o zerowej przydatności. Ja bym wolał poleżeć niż robić rzeczy bez sensu. Ja się bardzo cieszę jak ludzie wykazują inicjatywę i sobie coś robią. Ale niech robią z sensem. Fabryka z tej ilości materiału zrobiła by 5 ładnych małych przyczepek, Abo trzy o podobnych gabarytach co ta samoróba.

Częściowo chcę tym wozić pojazd który zrobiłem oraz buggy, które zrobię i niestety jakby była delikatniejsza to by się mogło wszystko połamać.

Czyli będzie to przyczepo-laweta :-)

Przyczepa będzie miała góra 350 kg a ładowności 400 czyli mi starczy.

Pozdrawiam

Jacek