Sprawnosc elektrowni

Widze tu kilku energetykow .. to moze ktos powie jak wyglada sprawnosc elektrowni w zaleznosci od obciazenia.

Tzn ile przy obciazeniu np 75%, 50% czy 25% spala sie mniej wegla w porownaniu z praca na 100% mocy nominalnej ?

J.

Reply to
J.F.
Loading thread data ...

J.F. napisał(a):

No, to na pewno nie ja - bo od 13 lat w biurze papierki przewracam :(

ZTCW, im blizsze obliczeniowej mocy maksymalnej tym sprawnosc lepsza.

Nie sadze, by ktokolwiek powiedzial, jak to jest przy 50% czy 25% z prozaicznego powodu - praktycznie nie schodzi sie z moca kotla ponizej

75% mocy maksymalnej ze wzgledu na niestabilna prace. Takie przypadki naleza do sytuacji specjalnych. Przynajmniej w elektrowniach systemowych :) Ale z przyjemnoscia przeczytam opinie jakies energetyka z prawdziwego zdarzenia i zweryfikuje swoja wiedze nabyta mimochodem. :)
Reply to
zbigi

Uzytkownik "zbigi" napisal...

Nie przesadzajmy :) Nie schodzi sie ponizej minimum technologicznego przy pracy ciaglej. Ale sytuacje takie wystepuja bardzo czesto - przy kazdym uruchomieniu i planowym odstawieniu bloku. Proces ten trwa calkiem sporo minut wiec niema problemu zeby sie zorientowac ile wynosi sprawnosc przy obciazeniu ponizej minimum technologicznego.

Pozdrawiam marvin

Reply to
marvin

A ile wynosi to minimum ?

uruchamianie, odstawianie .. a co zrobic jak odbiorcy nie chca wiecej pradu ?

J.

Reply to
J.F.

marvin napisał(a):

Dla popularnego w polskich elektrowniach weglowych bloku 360(370)MW jest to gdzies okolo 250MW ;)

Normalnie wiekszosc pracuje z moca zblizona do maksymalnej (nominalnej). W dolinach nocnych obniza sie do tych 250MW, a zbedne odstawia do rezerwy. Z tym, ze w tygodniu zadko sie to zdarza. Bardziej jest to widoczne w weekendy - praktycznie od okolo polnocy w piatek, az do polnocy z soboty na niedziele odstawia sie jeden, dwa bloki na szesc. Oczywiscie ciut inaczej wyglada to latem kiedy i tak czesc blokow stoi w remoncie, a inaczej zima, kiedy zapotrzebowanie mocy jest wieksze i wtedy wszystkie bloki jada na maksa, a noca tylko obniza sie moc :)

Reply to
zbigi

No ale powiedzmy jest godzina 15, lokalny dolek zapotrzebowania, o 16 spodziewamy sie wzrostu .. a tu moc pobierana dalej spada i juz jest ponizej tych 250MW na blok 360.

Odstawiamy jakis blok, czy jednak czasem moze chodzic ponizej tej mocy ?

No i jak wyglada sprawnosc przy tak niskiej mocy ?

J.

Reply to
J.F.

Nieco w bok od tematu - tu się właśnie przydają elektrownie wodne. W naszych warunkach nie mają dużej mocy (czyli ich udział w całkowitej produkcji energii elektrycznej nie jest duży), ale za to mają szybki start i stop (kilkanaście minut). Dlatego są często używane w trybie "regulacyjno - interwencyjnym" (jak trzeba się dostosować do gwałtownych zmian zapotrzebowania albo jak coś nawali).

Reply to
Michał Grodecki

Nie ma tak :) To znaczy - ja nie zauwazylem, aby tak sie dzialo. Acz jestem tylko pionkiem w grze - nawet nie trybikiem w maszynie ;) No i nie nalezy zapominac, ze to jest _system_ energetyczny - przy planowanym (swiadomym) odstawianiu jednego bloku rozkladamy jego dotychczasowa moc na wszystkie inne pracujace bloki - niekoniecznie tylko z tej jednej elektrowni. Duzy, a raczej wazny udzial tutaj maja elektrownie szczytowo-pompowe, o ktorych sam napisales.

Moze chodzic ponizej - ale to juz jest uciazliwe sterowanie "na reke", podtrzymywanie stabilnosci pracy mazutem i inne takie. Tego sie po prostu nie robi.

Im nizsza moc, tym gorsza sprawnosc. Szczegolow nie podam bo:

  1. Nie znam.
  2. Moglbym poznac, ale nie wiem, czy mi wolno upubliczniac. Niech ktos inny sie wychyli ;)
Reply to
zbigi

Ale zeby wiedziec czy sie przydaja to wlasnie chcialbym sie dowiedziec jak to jest z weglowo-parowymi :-)

produkcji, czyli mocy sredniorocznej. Bo moc chwilowa, wraz ze szczytowo-pompowymi to juz dosc istotna. Chyba z 2GW sie uzbiera. Oczywscie tylko "interwencyjnie" - kraju sie z tego nie zasili niestety.

J.

Reply to
J.F.

Patrz inaczej - na moc zainstalowana :) Biorac pod uwage, ze niedlugo powinnismy 10% mocy dawac ze zrodel energii odnawialnej (woda, wiatr, spalanie biomasy i inne), a do tego sporo nam jeszcze brakuje mimo gwaltownego rozwoju energetyki wiatrowej, to IMO obecnie udzial tych zrodel naprawde jest stosunkowo niewielki i nie zanosi sie na jakies znaczace zwiekszenie. Do statystyk nie mam w tej chwili dostepu - ktos na pewno poda, jaki jest rozklad produkcji energii w zaleznosci od technologii. Ja moge tylko podac, ze jedna elektrownia wegla brunatnego daje prawie

19% :)

A tego nie wiem - na pewno sa gdzies powszechnie dostepne statystyki, do ktorych w tej chwili nie mam dostepu.

I te interwencje sa IMO najwazniejsze - w sumie najpowazniejszym chyba zadaniem "potencjalnym" jest odbudowa systemu po blackoucie. Skads trzeba wziac energie, zeby mozna bylo uruchomic "klasyczne" elektrownie cieplne. Bardzo ciekawe zagadnienie, ktorego niestety blizej nie znam.

Reply to
zbigi

Dnia 2007-09-30 11:03, Użytkownik zbigi napisał:

O tym parę słów mogę napisać. Były kiedyś robione ćwiczenia, polegające na założeniu że coś potężnie "siadło" w systemie energetycznym kraju i trzeba go ponownie uruchomić. Sprzęgnięto elektrownię wodną na zaporze w Czorsztynie z cieplną w Skawinie. Biorąc prąd z akumulatorów Czorsztyn odpalił dieslowski generator dający prąd na generatory podpięte do turbin. Puszczono wodę na turbiny, dały prąd na którym "zapaliła" Skawina. Podobne próby były robione poprzez sprzęgnięcie Soliny z Połańcem - i coś nie wyszło. Jestem budowlańcem wodnym a nie energetykiem, więc jeżeli coś pokręciłem z góry przepraszam, sprawa "na pograniczu" mojej branży.

Reply to
Michał Grodecki

marvin napisał(a):

Tzw. praca na potrzeby wlasne. Po tych proboach (chyba pod koniec zeszlego wieku*/na przelomie tysiacleci ;)) o ktorych pisales, dal sie zauwazyc wzrost zainteresowania praca wyspowa blokow czyli wlasnie mozliwosci utrzymania w ruchu pojedynczych blokow energetycznych w przypadku naglego padu systemu tak, aby mozliwe bylo stosunkowo latwe jego odbudowanie. A taki blok, przy naglym padzie calego systemu czyli gwaltownym zdjeciu obciazenia, musi miec mozliwosc szybkiego i bezpiecznego obnizenia mocy. No i znow dochodzimy do kwestii pracy bloku przy mocy o wiele nizszej od nominalnej - nie jest to dla niego normalna sytuacja i praktycznie sie tego nie stosuje.

*Kolacze mnie sie w pamieci, ze pod koniec lat 90 byla proba (albo dwie?) podobna do opisanej przez ciebie, a bazujaca na elektrowni wodnej w Solinie. Ale mogla mnie pamiec zwiesc na zasadzie, ze wiem, ze gdzies dzwonia, tylko nie wiem, w ktorym kosciele ;)

Hue, hue... W zeszlym roku (a moze to juz 2 lata temu?) to my utrzymalismy system po duzych zakloceniach u naszych zachodnich sasiadow :) Pamietam tez wyniki analiz po slynnym blackoucie w USA sprzed kilku laty, kiedy jako glowna przyczyne podawano ograniczenie inwestycji w system przesylowy i wytworczy. W podsumowaniu chwalono nasz system przesylowy ale jednoczesnie przestrzegano przed podobnymi tendencjami do falszywych oszczednosci w naszym kraju.

Reply to
zbigi

marvin napisał(a):

NIe no - wiadoma rzecz, iz do mocy nominalnej jakos trzeba dojsc od zera, prawda? :) Ale jest to stan przejsciowy i wbrew pozorom wymaga ciaglego "rozwoju" mocy w przypadku jezeli jest to w czasie rozruchu (czy odstawienia - ale tutaj szybciej mozna zdjac moc). U nas, praktycznie, ciagla praca ze stala moca ponizej tych 250MW bedacych umowna granica stosowana jest tylko podczas jakichs prob technicznych - na przyklad praca z moca 120MW (przy ~360MW mocy nominalnej) przez dwie godziny.

O wlasnie. Nie dane mi bylo przeczytac jej calej ale osobom interesujacym sie ogolnie pojeta technika na pewno sie spodoba - nawet jako lektura do poduszki. I to wcale nie dlatego, ze jest nudna - :)

Reply to
zbigi

PolyTech Forum website is not affiliated with any of the manufacturers or service providers discussed here. All logos and trade names are the property of their respective owners.