Uprawnienia budowlane i inny

prawo budowlane jest tu niespójne trochę to jest tak, że uprawnieniom budowlanym podlegają instalacje wody, ścieków, prądu, co, wentylacji itp, natomiast pozostałe instalacje traktowane są jako wyposażenie, i w zasadzie nie powinny być stemplowane, zwłaszcza jeśli podlegają pod UDT, bo to jest oodzielna jednostka do nadzoru nad tymże, natomiast w praktyce instalator sanitarny to stempluje, chociaż nie zawsze ma on pojęcie o np.instalacji benzyny ;). W większości przypadków to ma sens, bo instalacji przemysłowych się zazwyczaj nie zabudowuje tak jak wodnych czy co i są one faktycznie wyposazeniem, ale już na stacji benzynowej to tych rur od benzyny przelewów odpowietrzeń jest więcej. Dawniej było sensowniej, że mechanicy mogli mieć uprawnienia instalacyjne. Inna sprawa, czy w ogóle mają sens uprawnienia na instalacje wewnętrzne (nie mówimy o sieciach), skoro i tak większość z nich robione jest przez firmy dostarczające całość rozwiązań, i bioracych za to odpowiedzialność, a awarie instalacji nie stanowią w myśl PB katastrofy budowlanej, więc nie ma mowy o odpowiedzialności karnej. oczywiście wszelkie podpory, estakadki itp rzeczy powinien podpisać konstruktor, i na niektórych budowach bardzo się tego przestrzega, żeby wszystkie mocowania były zaaprobowane przez projektanta konstruktora (vide- ostatni przypadek we wrocku, jakąś panią zalało gówno z rury kanalizacyjnej za słabo przymocowanej, tam na pewno tego nie sprawdzali). pzdr

Też jestem mechanikiem i projektuję urządzenia ciśnieniowe. Nie trzeba do tego uprawnień. Stosowne dyrektywy oraz normy zharmonizowane nic na ten temat nie mówią, zaś UDT, TUV nigdy się do tego nie czepił. Urządzenia idą na cały rynek UE. Istotny tu jest też fakt, że za urządzenie odpowiedzialny jest "wytwórca" czyli ten, kto opatrzył go znakiem CE, nie zaś ten, kto to zaprojektował.

No, jak kogos zabije to prokurator bedzie szukal winnych, i niekoniecznie sie na podpisujacym deklaracje skupi ..

J.

jest jak jest.Panie taka jest polska