Witam
Ciekawa sytuacja zaistniała w mojej (mojego szefa) firmie gdzie na wjeździe w bramie na wadze samochodowej stoi monitor promieniowania gamma. Specyfika branży transportu wymaga zgodnie z przepisami takiego ustrojstwa więc stoi i straszy tak w razie "W". Skup złomu i metali kolorowych w ilościech bardzo hurtowych z odprawą skupionego surowca via PKP-cargo w ilościach pełny pociąg tygodniowo. 2.12.2010 (wczoraj) nawaliło śniegu wystaczająco by unieruchomić sporą firmę. Na wagach leżało po 980kg śniegu (po kolana) Z pomocą ciężkiego sprzętu(Liebherr 912 + Fadroma) odśnieżamy firmę i przerwa na papierosa wypadła akurat w bramce z monitorem promieniowania gamma. Jeden człowiek średnio zgrzany machaniem łopatą do śniegu palący papierosa stojąc dokładnie w bramce wywołał alarm promieniowania X. Skala pomiaru jest 3 stopniowa (Bezpiecznie, Uwaga, Uciekać!) Co mogło być przyczyną takiej reakcji czujnika ? Papieros? Telefon Nokia E51 w kieszeni? Czy zgrzany ludzki organizm? Bramki są nowe, instalowane latem tego roku przez poważną firmę.
Zdębiałem po prostu bo to ja wywołałem ten alarm a jestem sprawdzany tą bramką kilkanaście razy dziennie wożąc ciężarówką "rozmaitości" i to był pierwszy raz gdy alarm się właczył. Coś tu jednak wydaje się szkodliwe ... papierosy czy telefony komórkowe ? a może to że mieszkam w domu z pustaka z "żużlobetonu" budowanego "za Gierka". Kolega niepalący jakis czas później też wywołał alarm ale tylko na chwilę i tylko ostrzegawczy a nie ewakuacyjny jak ja.
Co właściwie monitorują takie skanery gamma instalowane na bramach firm z branży specyficznej oraz na przejściach granicznych ????
Pozdrawiam