Witam serdecznie.
O mały włos... Rzadko bywam na Krywlanach, ogólnie za duży "ruch". Jednak kilka dni temu musiałem tam latać. Przyjechałem, rozejrzałem się, pusto jak nigdy. Nie ma nawet kogo zapytać o kanał. Więc wystartowałem. Polatałem sobie piknie, wylądowałem i co słyszę w oddali? Kosiarka? Piła łańcuchowa? Nie na drugim końcu lotniska ktoś lata!?! Nie musze dalej tłumaczyć czym to grozi. Dlatego pytam. W którym miejscu? A może w dowolnym, tzn. trzeba objechać za każdym razem całe lotnisko? Niechciałbym spowodować komuś kraksy.
Sebastian