Ze wzgledu na fakt, iz moj pierwotny watek rozwinal sie nieoczekiwanie w kierunku intensywnej dysputy politycznej :-) pozwalam sobie zrobic jego nowe wydanie, bo bardzo interesuje mnie jedna sprawa. Na Forum
formatting link
wiadomosc o projekcie przeczytalo do teraz 260 osob, odpowiedzialy na nia 3 (!!!) Dla mnie oznacza to z jednej strony, iz jest zainteresowanie tematem, z drugiej trudno mi sobie wytlumaczyc ta druga liczbe inaczej niz jako blad w "ofercie" z mojej strony. Bede Wam bardzo zobowiazany, jesli wypowiecie sie na ten temat. Moze ja mam spaczone spojrzenie na potrzeby rodzimych modelarzy RC ?
Muszę Cię rozczarować, to ~odpowiada proporcjom między odwiedzającymi moją stronę a rzeczywistymi klientami. Czyli wszystko sie zgadza. Juz niejeden początkujęcy w sieci sklep podniecał się szybko rosnącą ilością odwiedzin licząc, że ma to przełożenie na obrót. Ma, ale takie właśnie. :))) Czyżby wymagana trójca do regla została osiagnięta? ;)
te proporcje w wypadku sklepow sa mi znane, roznica polega na tym ze u nas nie trzeba niczego wydawac, ale mozna dostac!!! To jest ciekawe!! Pozdrawiam Alex
Witam. A ja jestem jak najbardziej zainteresowany projektem.Mam już silnik bezszczotkowy ale do dużych modeli .Teraz może będę miał silnik np. do depronowców. Pozdrawiam Paweł S.
To rzeczywiscie inny temat (widze ze watki o projekcie CDR maja silna tendencje zbaczania na zagadnienia inne - moze to sygnal dla mnie :-)), ale krotko pozwole sobie odpowiedziec Ci tutaj. Wszystko co napisales ma swoje uzasadnienie i byl to powod, dla ktorego nie majc o materii zielonego pojecia nie wystartowalem regulatora jako nastepnego projektu. Ja po prostu zrobilem na
formatting link
miejsce do dyskusji dla tych, ktorych to zagadnienie interesowalo (bo jestesmy takim przyjaznym miejscem, w ktorym kazdy temat RC jest mile widziany. I co sie stalo? Wbrew mojemu sceptycyzmowi cos w rodzaju projektu wystartowalo samo!! Jakie to ma szanse powodzenia, to trudno nam wyrokowac, ale technicznie nie jest to zbudowanie rakiety kosmicznej, a zdolnych i kompetentnych ludzi mamy w Polsce zdumiewajaco wielu (bije sie w piersi!!! sam nie myslalem wczesniej ze az takich!!). Ja na razie przygladam sie (z kompletnego braku dodatkowego czasu jak tez kompetencji fachowych) i najwyzej moge pomagac logistycznie. Zobaczymy, zawsze jest opcja "brute force" , zatrudnic za pieniadze paru fachowcow, zrobic dobry i tani regler i rzucic go na swiatowy rynek (tak ja np, zrobila to Castle Creations), ale a to jakos nie bardzo mam teraz ochote (modelarstwo traktuje jako hobby) trzymajmy wiec kciuki za Kolegow elektronikow!!!
To bardzo pochlebne, ale to co dotad postawilem na nogi ani nie wymagalo geniuszu ani sporych pieniedzy (serwer razem z domena alexrc.com kosztuje
140USD rocznie) i wlasciwie dziwne, ze nikt tego nie zrobil wczesniej. I wierz mi, daleki jestem od naklaniania kogokolwiek do czegokolwiek, wszystko dzieje sie na zasadach pelnej dobrowolnoscimi. Tak jest najprzyjemniej, nie tylko w modelarstwie:-) Tyle tej nieco (jak na usenet) przydlugiej wypowiedzi, na dalsze zapraszam na Forum, w dziale "Otwarta dyskusja" mozemy kontynuowac.
Alex, prosze Cie daj ludziom jeszcze kilka dni. Ja na 95% w to wejde - ale musze wyprobowac mojego nowego depronowca - bo bez machiny latajacej nie bede w stanie spelnic warunkow... "Oferta" jest super. Gratulacje i podziw za upor i idee!
Pewnie i bardzo chętnie bym chciał, nawet już mam dwa silniczki od cd-romów. Z tym, że: nie mam regulatora do nich, nie mam żadnego depronowca z takiego powodu, iż wszystkie serwa mam wielkosci standard. Czyli musiałbym zainwestować w regler i serwa jednocześnie, a niestety muszę zainwestować spore pieniadze w prawe kolano, bo jak nie to zamiast modeli kupię sobie wózek, a wszystko przez jednego konowała, który kilkanascie lat temu zrobił mi małą niedoróbkę w kolanie :(. W zwiazku z powyższym silniki trójfazowe muszą poczekać. Popieram projekt jak najbardziej i żałuję, że nie moge dołączyć.
PolyTech Forum website is not affiliated with any of the manufacturers or service providers discussed here.
All logos and trade names are the property of their respective owners.