Witam! za tydzień lecę do stanów, z czego w Washingtonie ( IAD ) mam przesiadkę na inny samolot. Do IAD lecę 747 z Frankfurtu. Po przylocie na miejsce mam 1h
40min na przesiadkę. Znajomy mnie wciąż straszy, że to za mało i na pewno nie zdąże. Muszę podobno odebrać swój bagaż, przemieścić się na terminal krajowy i go ponownie odprawić. Co wy myślicie na ten temat ?Podobna sytuacja jest w locie powrotnym, gdzie lecę z IAD 777 do Monachium i tam mam TYLKO 50 min na przesiadkę na LOTowskiego EMB 170, ale wtedy chyba nie muszę już ponownie nadawać bagażu ??
Z góry bardzo dziękuję za wszelkie uwagi i spostrzeżenia!