Jeszcze chwile temu dziwilem sie, jak mozna zrobic zwarcie w pakiecie - i nie mam na mysli jakiegos wewnetrznego - ale takie najzwyklejsze, przez zlaczenie kabelkow. No i udalo mi sie to zrobic, ech... Sprawdzalem napiecia na zlaczach balansowych pakietu 2S1P z ogniw Yuntong
2200mAh, a niezabezpieczony kabelek zasilajacy z meskim goldem wysunal mi sie spod dloni i opadajac doslownie na ulamek sekundy uderzyl w sonde (czy jak sie to nazywa ) miernika wywolujac efektowny blysk. Przy takich zabawach zawsze pod reka mam kamienna miske... ale nie byla potrzebna :). W ogole pakiet sie nie nagrzal, nie spuchl, napiecia na ogniwach sa identyczne i jak najbardziej prawidlowe - zupelnie nic, zadnych niepokojacych objawow. Za to po dokladnych ogledzinach okazalo sie, ze na drucie sondy i na goldzie - w miejscach ich zetkniecia - sa slady jak po zgrzewaniu, a na plytce laminatowej za pomoca ktorej sa polaczone ogniwa wyparowalo ze 3 mm miedzianej sciezki! Szok! Wszystko naprawilem, ale mam dylemat: czy taka akcja nie wplynela niekorzystnie na pakiet? Czy pakiet moze zaczac sie dziwnie zachowywac dopiero podczas ladowania lub rozladowania podczas pracy? Pytanie dodatkowe: oryginalnie pakiet byl pokryty folia termokurczliwa tylko w czesci polaczenia ogniw za pomaca plytki laminatowej. Inne fabrycznie wykonane pakiety mam cale zafoliowane - czy to byla oszczednosc czy ostroznosc, zeby np. silnie rozgrzany pakiet nie spowodowal zbyt mocnego scisniecia folii???- data opublikowania
17 lat temu