Witajcie Wszyscy uzależnieni od RC,
Od jakiegoś czasu próbuję lotów na wyższych niż dotychczas pułapach. Do tej pory, zwykle latałem ("puszczałem samolocik" jak mówią moja córka oraz żona) modelem na około 40 do 50 metrów. Model ma 2m rozpiętości, wysokośc z pewnością nie była bezpieczna za to świetnie było go model. Jeśli zaczynam się wspinac wyżej napotkałem niespodziewaną trudnośc. Otóż, wraz z wysokością mam coraz większe problemy z właściwą oceną położenia modelu. I nie wiem co na to poradzic. Jeśli model jest z mojej perspektywy wielkości muchy lub komara to z najwyższą trudnością przychodzi mi ocena przechylenia czy też prędkości. Czy ktoś z Was ma na to jakąś poradę? Ja zupełnie nie wiem jak sobie z tym radzic.
Pozdrawiam, Z.K.
P.S. Kiedy wreszcie będzie relacja ze zlotu w Pile :) ?! Nie byłem tam niestety a bardzo jestem ciekaw.