Witam
Jako ze pierwszy raz na grupie to pozdrawiam wszystkich ;)
W wieku baaaaardzo mlodzienczym moj ojciec sciagal z dawnego DDR sporo zestawow kolejki PIKO. Zabawa trwala pare lat ale z wiekiem licealnym i studenckim trafilo wszystko do pudel i na strych. Teraz jako ze sam bede ojcem ;) planuje wskrzesic i tchnac zycie w to hobby. Wzialem sie w garsc, wyciagnalem wszystko z pudel i .... zamarlem ze strachu. Ledwo co sama lokomotywa rusza z miejsca. Mam ich 6 sztuk ale zadna nie chciala rozwinac jakotakiej predkosci, o dolaczaniu skladow czy stawianu mostow juz nie myslalem bo nie mialem serca. Zaczalem analizowac co moze byc przyczyna. W momencie doscisniecia jakiejkolwiek kolejki sila do szyn silniczek zaczyna dzialac takze problem lezy w zlym styku pomiedzy kolami a szynami. Pytanie do wszechwiedzacych modelarzy i modelarek: w jaki sposob "odrestaurowac" te cuda techniki ? Czy szyny sie jeszcze beda nadawac ? Co z tranformatorami i kontrolerami z lat 80' - czy one maja jeszcze jakas sile przerobowa czy trza wymieniac ? I najwazniejsze, jak to sie ma do dzisiejszych produkcji PIKO dostepnych w sklepach ?
pozdrawiam