reanimacja PIKO

Witam

Jako ze pierwszy raz na grupie to pozdrawiam wszystkich ;)

W wieku baaaaardzo mlodzienczym moj ojciec sciagal z dawnego DDR sporo zestawow kolejki PIKO. Zabawa trwala pare lat ale z wiekiem licealnym i studenckim trafilo wszystko do pudel i na strych. Teraz jako ze sam bede ojcem ;) planuje wskrzesic i tchnac zycie w to hobby. Wzialem sie w garsc, wyciagnalem wszystko z pudel i .... zamarlem ze strachu. Ledwo co sama lokomotywa rusza z miejsca. Mam ich 6 sztuk ale zadna nie chciala rozwinac jakotakiej predkosci, o dolaczaniu skladow czy stawianu mostow juz nie myslalem bo nie mialem serca. Zaczalem analizowac co moze byc przyczyna. W momencie doscisniecia jakiejkolwiek kolejki sila do szyn silniczek zaczyna dzialac takze problem lezy w zlym styku pomiedzy kolami a szynami. Pytanie do wszechwiedzacych modelarzy i modelarek: w jaki sposob "odrestaurowac" te cuda techniki ? Czy szyny sie jeszcze beda nadawac ? Co z tranformatorami i kontrolerami z lat 80' - czy one maja jeszcze jakas sile przerobowa czy trza wymieniac ? I najwazniejsze, jak to sie ma do dzisiejszych produkcji PIKO dostepnych w sklepach ?

pozdrawiam

Reply to
DeeCann
Loading thread data ...

Witam !

u mnie było podobnie .... kolejką "zarzucał" mnie, mój dziadek :). Ja postąpiłem inaczej, bardziej praktycznie, po prostu opylam kolejkę i już ...

A co do czyszczenia, to jeśli chodzi o lokomotywy - budę zdejmujemy - usuwamy cały ten kurz wokół obracających sie osi i zębatek a następnie dajemy po kropli wg. instrukcji oleju. Jeśli dobrze nie styka to tam gdzie sa wózki sa zbieraki prądu - trzeba je przetrzeć te blaszki denaturatem albo spirytusem - tak samo robimy z kołami.

Jeśli chodzi o szyny , to polecam bardzo drobny papier ścierny plus denaturat albo spiryt.

Dobrze bedzie użyć w trudnych miejscach sprężonego powietrza.

Ogólnie dla mnie wartość takiej kolejki to nic specjalnego - stare plastiki, które łatwo pękają - chyba ze sentyment, wspomnienia ....

P.S. Pomyśl nad makieta, taką żebyś mógl zmieniac co jakis czas ustawienia domów, szyn itp. itd. - bo inaczej nuda bedzie :)

Pozdrawiam Tomek

Reply to
Tomek

Tomek pisze:

Ze spyleniem to nie zabardzo bo nie wiem szczerze powiedziawszy ile za to wszystko wziasc a jak zobaczylem cene lokomotywy podobnej do jednej z moich i cena 700 zeta to usiadlem :|

Powyzsze metody beda testowane w najblizszych dniach.

No wlasnie zabieram sie do remontowania pokoiku dla szkraba i mysle w jaki sposob zaaranzowac miejsce na makiete ... jest gdzies moze jakas strona na ktorej mozan podejrzec przykladowe makiety ... chodzi mi generalnie o wykorzystanie miejsca bo pokoj duzy nie jest

pozdrawiam

Reply to
DeeCann
Reply to
Roman Skokowski

Roman Skokowski pisze:

No tos mnie panie teraz podbudowal :D Zatem chyba bede je odrestaurowywal. Teraz gdzies wyczytalem ze szyny dzisiejszych piko roznia sie od tych moich ( odwrocone "U" ). Da sie to jakos polaczyc jakby szyny moje zabardzo sie nie nadawaly czy juz trzeba szukac w necie tego zabytku ?

pozdrawiam

Reply to
DeeCann

ogólnie to

formatting link
i szukasz .... taka strone polecam
formatting link
Torów z tego co wiem nie połączysz .... starego typu szukaj na Allegro albo eBay albo wymień wszystkie na nowy typ.

Makiete zrób w kawałkach np. 1m x 1m - takie kasetony jakby ... pamiętaj o kablach - gdzies musza byc schowane - chyba ze zainwestujesz w DCC .... :) Moja pierwsz makieta to była płyta pliśniowa troche grubsza i nic poza tym, potem miałem bardziej profesjonalna - 1,20 na 2 metry - spód płyta stolarska a na wierzch styropian 4 - 5 cm gruby, całośc leżała na ławie marki "Tommy" :). Taka wychodzi makieta z lekka ciężka wiec nie polecam. Najlepiej zrobic szkieletowa - i lekka i wytrzymała ....

Pozdrawiam Tomek

Reply to
Tomek

Tomek pisze:

Rozumiem ze stare kolejki na nowych torach moga spokojnie smigac

Dzieki za porady. Jeszcze jedna rzecz mnie zaciekawila odnosnie linii trakcyjnych. Za moich czasow nie bylo takich cudow a tu widze ze praktycznie wszedzie sie ten temat przewija. Moze pytanie moje bedzie z nieba wyjete ale czy trakcja jest tylko czescia wystroju makiety czy sluzy jednak jako zrodlo napedu ;)

pozdrawiam

Reply to
DeeCann

Witam!

DeeCann napisal:

Swojego czasu (za zywota lokomotywy z pantografami) uzywalem linii trakcyjnej jako zasilania "drugiego kanalu" - nie mialem DCC - wiec po malej przerobce lokomotywki z pantografem (odlaczenie poboru pradu z jednej strony kol) moglem na jednym torze sterowac dwiema lokomotywami rownoczesnie (druga oczywiscie pantografu nie miala) - oczywiscie z dwoch transformatorow.

A jesli chodzi o laczenie torow U i nowego typu - mozna - mialem takie przejsciowki zrobione z najkrotszych odcinkow. Miejsce polaczenia lutowalem tak aby plaszczyzna szyny byla niezmieniona - dzialalo tylko wygladalo tak sobie - ukrywalem te polaczenia w tunelach ;o))))))

Reply to
Arcimek

Oprócz przecierania stykających się powierzchni przewodzących prąd drobnym papierem itp. możesz spróbować użyć środka stosowanego przez samochodziarzy RC do silników komutatorowych. Nazywa się toto zwykle "comm drops" lub podobnie (ja używam LRP X-plosion comm drops). Środek ten skutecznie rozpuszcza tlenki i siarczki, oprócz tego zmniejsza tarcie. Zaaplikowany na szyny, koła i blaszki a także na komutator silnika powinien mocno poprawić sytuację. Podobnie działają popularne spraje np. "kontakt 60" - są przy tym tańsze.

Reply to
Lukasz Spychalski

PolyTech Forum website is not affiliated with any of the manufacturers or service providers discussed here. All logos and trade names are the property of their respective owners.