Witam
Nie lubię pisać takich postów, niestety jestem zmuszony podzielić się z wami moimi perypetiami z firmą Merco-Elcomp pana Leszka Pieńkowskiego. Słyszałem o tym człowieku od innych kolegów, że jest solidny tak więc postanowiłem zrobić zakupy właśnie w tym sklepie. Na początku lutego złożyłem za pośrednictwem sklepu internetowego
Z samego rana czym prędzej zadzwoniłem do pana Leszka Pieńkowskiego, kiedy powiedziałem mu, że zrobiłem błąd w zamówieniu usłyszałem w odpowiedzi, że właśnie chciał do mnie w tej sprawie dzwonić bo trochę mu to nie pasowało, szczęśliwy potwierdziłem jeszcze raz fakt oboje zadowoleni z przebiegu sprawy pożegnaliśmy się. Byłem bardzo mile zaskoczony i z niecierpliwością czekałem na przesyłkę. Moja radość nie trwała jednak zbyt długo. 4 lutego kiedy to dostałem paczkę okazało się, że piasta, o której kilka dni wcześniej rozmawialiśmy i oboje potwierdziliśmy jest nieprawidłowa, nie dość że nie pasowała na wał to dodatkowo nie pasowała na śmigło.
Jeszcze tego samego dnia poinformowałem mailem o zaistniałej sytuacji.Na drugi dzień dostałem maila w którym to pan Pieńkowski bardzo przeprasza za pomyłkę i informuje mnie że jeszcze tego samego dnia wyśle mi prawidłową piastę. Znów moje zaskoczenie na błyskawiczną reakcję sprzedawcy, myślę sobie, facet się pomylił a to ludzka rzecz.
Czekałem do 11 lutego na listonosza bezskutecznie :( w tym dniu napisałem kolejnego maila w którym wyraziłem swoje obawy co do wysłanej piasty. Byłem bardzo wyrozumiały ponieważ poczta polska po wprowadzeniu nowych zasad dostarczania przesyłek pozapriorytetowych ściemnia maksymalnie nawet do tygodnia. Odpowiedzi na maila nie otrzymałem, 13 lutego zadzwoniłem do pana Pieńkowskiego, nie było już tak łatwo jak przed zakupami, musiałem się nieźle nagimnastykować żeby się dodzwonić, kiedy powiedziałem (spokojnie) o co chodzi dowiedziałem się że pana Pieńkowskiego nie było w tym czasie w firmie i nie mógł mi odpowiedzieć na miala, ale jak tylko pojawi się w firmie to zweryfikuje sprawę i najdalej w sobotę (14 lutego) oddzwoni i wyjaśni całą zaistniałą sytuację. Rozmowa znów mnie uspokoiła i całą moją złość znów puściłem w niepamięć.
Kolejny dzień oczywiście skończył się tak jak można było to przewidzieć, czyli ciszą, niedziela.....cisza. W poniedziałek znów naraziłem się na stratę czasu i pieniędzy, chciałem ponownie porozmawiać z właścicielem, tym razem to ja się poddałem, nie wiem ile razy próbowałem się do tego człowieka dobić w każdym razie z tego co ja wiem to na telefonach komórkowych pozostaje numer telefonu osoby która próbowała się dodzwonić (tym bardziej że mam włączoną identyfikację mojego numeru) tak że wykluczam fakt że pan Leszek nie wiedział o tym że próbowałem się z nim skontaktować. Dzisiaj mam dosyć wykazywania dobrej woli ze swojej strony i dlatego piszę aby was ustrzec przed stratą czasu i pieniędzy robiąc zakupy w tym sklepie. Przykro mi że coraz więcej powstających modelarskich sklepów internetowych to poprostu tylko ładne obrazki, a klient jest traktowany z szacunkiem tylko i wyłącznie kiedy ma do wydania pieniądze. Na szczęści ja straciłem tylko kilka złotych, ale boję się pomyśleć co by było jak bym zamówił silnik bezszczotkowy za kilkaset złotych a dostałbym np Speeda 300 :( za kilkanaście.....
Pozdrawiam Krzysztof "TTQ" Pick snipped-for-privacy@poczta.onet.pl