Korzystając z choroby i faktu, że moja obniżona wydolność intelektualna i fizyczna nie pozwala mi na działania "pożyteczne", przeglądam modelarskie czasopismo rodem z Niemiec "Flug", z początku lat `80. Zaskakuje mnie zaawansowanie techniczne przedstawionych tam modeli i ich osprzętu. Napędy elektryczne zdają się być tam na porządku dziennym, podobnie modele helikopterów. O dziwo w jednym z numerów przedstawiony jest mikrokomputer zapakowany do samochodu typu kombi. Co ciekawe zdałem sobie teraz sprawę ilu przede mną i ilu po mnie zajmuje się tym pięknym hobby. Poczucie istnienia wspólnoty, choćby tylko zainteresowań, jest jednak przyjemne.
- posted
20 years ago