Micron (pylon 400) - moja strona z wrazeniami z budowy i oblotu

Ladna stronak oraz ciekawy opis =) Braknie mi tylko zdjec z lotow - zatrudnij kogos ;)

No patrz pan jaki chitry - skąd wiedział, że ja też chcial o to zapytac sie ?

Eee tam zaraz takie poważne zawody... Ja tak pod kątem rekreacyjnego modeliku na Microna patrzę. Jakby mu wsadzić jakiś ambitniejszy napęd to pewnie startowałby z ręki nawet bez wyrzutu :) Nie musiałbym wychodzić na pole tylko startowałbym z ogrodu prosto spod gruszy ;) Tylko z lądowaniem mógłby być problem...

Nie no Jerzy - absolutnie nie neguję sensu zawodów jako takich. Po prostu ja sam nie mam żyłki zawodnika, a latanie sprawia mi po prostu dużą (i wciąż rosnącą) przyjemność.

Po drugie - pod pojęciem rekreacji każdy rozumie co innego. Etapy depronowej delty, styropianowego elektryka i spalinowego trenerka górnopłata mam już "przerobione" (plus parę innych skoków w bok;) i w mojej subiektywnej oczywiście ocenie taki poręczny i szybki modelik może mi zapewnić akurat tyle nowej przyjemności ile w tym momencie potrzebuję.

Dodatkowo pasuje on do posiadanych "warunków lotniskowych" - ot i co. Pozdrawiam również bardzo serdecznie :)

Bedziem micronowac-pylonowac, bedziem. Tylko niech juz bedzie ta strona, zeby bylo mozna w kulturalnych warunkach zakupu dokonac... Kojot - jako klient i promotor oraz wlasciciel najlepszej*** strony "sklepowej" ponaciskaj troche... ponaciskaj...

Pozdrawiam, Andrzej Kowalski

Andrzej Kowalski napisał(a): ...........

Dziekuje za zasluzone komplementy ;-)))). To co napisalem na stronie o obietnicy pana Leszka AFAIK jest aktualne. Jak wiadomo nasz rynek lokalny jest trudny i plytki. Stad producenci modeli tacy jak panowie Kwarcinski czy Dzik 99% uwagi poswiecal rynkom, z ktorych zyja, czyli zachodnim. Ostatnio o micronach ciut sie mowi, wczorajszy opis na stronie podobno wywolal lawine maili w sprawie microna, co AFAIK zdopingowalo pana Leszka do serdeczniejszego potraktowania rodzimego rynku. Tak wiec pewnie popylonujemy :-))).

pozdrawiam,

Krzysiek kojot