UWAGA DO WSZYSTKICH

Szanowni koledzy modelarze.

Spraw którą tu teraz poruszę może wydać się wam błaha i pozbawiona sensu lecz ja jednak o niej napiszę bo nie potrafię żyć ze świadomością tego co widziałem i tego co zrozumiałem. Długo zastanawiałem się czy to zrobić lecz nie wytrzymałem i to robię co mam nadzieje , że osoba o której teraz piszę mi wybaczy i zrozumie motywy mojego postępowania. Mam również nadzieje ,że i Wy to zrozumiecie i nie przejdziecie wobec tego obojętnie. Otóż jakiś czas temu nasz wieloletni kolega Łukasz Parzuchowski ( Ptaszek ) zamieścił na grupie dwa ogłoszenia. Pierwsze dotyczyło tego iż sprzeda on sprężarkę lodówkową a później to ,ze sprzedaje drzewka na dioramy. Ja akurat byłem zainteresowany sprężarką i tą osobiście od niego odebrałem. Nie dlatego ,ze takiej nie mam bo mam już od kilku lat super sprzęcik a nowa sprężarka miała posłużyć mi do zbudowania nowego zestawu do malowania ( takie wyzwanie które sobie postawiłem bo nigdy czegoś takiego nie robiłem ). Po mailowym ustaleniu terminu pojawiłem się u Ptaszka w domu i.....doznałem wielkiego szoku. Półtora roku temu gdy powracałem do modelarstwa poznałem tego chłopaka i jego modele a przede wszystkim skrytość i opanowanie wzbudziły we mnie żądzę modelarstwa. Byłem kilka razy u niego i chyba dopiero po trzecim spotkaniu gdy zaczął się otwierać zauważyłem ,ze modelarstwo to coś więcej, to podróż z historią a modele to nie tylko pojazdy pancerne lecz również rycerstwo, mitologiczne stworzenia, książki , filmy...to jest PASJA którą Ptaszek posiadał a ja ją dopiero zaczynałem rozumieć. Jakiś czas później życie pokazało „rogi”. Łukasz zachorował a raczej był chory od dłuższego czasu lecz o tym nic nie wiedział. Diagnoza wykazała ,że nowotwór złośliwy to coś przed czym nie można się samodzielnie bronić. W tym czasie nie było mnie w kraju a gdy wróciłem i przeczytałem jego post na grupie doznałem wielkiego szoku. Spotkałem się z nim i ujrzałem jak życie wali się temu człowiekowi na głowę. On cały czas twierdził ,ze pomogli mu wszyscy i ,ze da radę pomimo iż wszystko niczym domek z kart zaczynało się sypać mu na głowę czego on nie widział albo nie chciał widzeć. Mój znajomy jest lekarzem więc gdy tylko się o tym dowiedziałem pod jakimś pretekstem „pożyczyłem” jego lekarskie papierki i załatwiłem mu lekarstwa po cenie producenenta a te jeszcze postarałem się znacząco obniżyć. Po jakimś czasie nastąpiła poprawa a ja wyjechałem za granicę i wróciłem kilka miesięcy temu. Życie mam zapełnione wiec wiecie jak to jest....Po prostu moje kontakty z nim i z innymi modelarzami z grupy ograniczały się tylko do maili od czasu do czasu a Ptaszek twierdził ,ze jest już ok. tylko ,ze nie ma czasu się spotykać Tylko dlaczego nie ma go na grupie??? Ogłoszenie o sprężarce o którym napisałem wcześniej było bodźcem aby go przy okazji odwiedzić i tu zwątpiłem. Modele pokryte kurzem, farby, pędzle, książki , filmy i inne rzeczy związane z modelarstwem których było pełno zniknęły. Właściwie wszystko co miało jakąkolwiek wartość zniknęło. Najgorszy jednak był widok Łukasz. Po prostu cień człowieka. Okazało się ,że choroba wróciła a raczej nigdy nie została wyleczona a brak nadziei, pracy która przez to stracił, studiów które z braku pieniędzy musiał przerwać załamały go zupełnie. Zapytałem wiec czemu nic nie „dłubie” w modelach które pozwalają zapomnieć o wszystkim i otrzymałem odpowiedz ,ze musi się zebrać ( zauważyłem ten błysk w oku ) i ze na pewno cos sklei. Przygnębiony życiem z mętlikiem w głowie wróciłem do domu. Kilka dni później wprosiłem się do niego i zobaczyłem ,ze rzeczywiście cos zrobił jak mi obiecał lecz ja poczułem jak mi się kreci w głowie. Model był lecz nie pomalowany i taki zrobiony bez pomysłu. Na moje pytanie dlaczego nie pomalował otrzymałem odpowiedz ,ze skończył mu się ten kolor farbkiJ Tylko ze on już nie ma żadnych farb!!!! Ale tego mu nie powiedziałem bo coś mnie zakłuło w sercu. Po długiej rozmowie wyciągnąłem z niego to ,ze jest naprawdę ciężko a kasa którą dostaje z jakiejś fundacji ledwo wystarcza mu na życie. Osoba u której mieszka i jest zameldowany też nie należy do zbyt „kontaktowych” i jest raczej @@@@ ale tłumaczy to podobno opóźnieniami w płaceniu czynszu. Dlatego nawet z bliskimi znajomymi Łukasz widuje się na mieście. Spytałem się dlaczego nie zwrócił się do przyjaciół, znajomych czy nawet modelarzy? Przecież pomoc otrzyma na pewno. On stwierdził, ze nikt nie ma pieniędzy, każdy ma swoje problemy i na pewno nie będzie czasu marnował dla niego a poza tym już raz prosił a więcej nie wypada. Czy wy to rozumiecie????? Jak nie wypada????????? Ja nigdy nie byłem w takiej sytuacji ale nie mogę zrozumieć tego jak można pozwolić na coś takiego????????? Postanowiłem zadziałać jak mogę i po konsultacji z moim przyjacielem z tej grupy znalazłem mu pracę w modelarstwie w terminie najszybszym z możliwych czyli od polowy grudnia. Ale do tego grudnia trzeba jakoś mu pomóc. Lekarstwa również postaram się załatwić w cenie minimalnej. Łukasz musi uwierzyć ,ze ma przyjaciół którzy nie są na tą sytuacje obojętni. Pomórzmy mu wszyscy, nie bądźmy obojętni na krzywdę i cierpienie. Myślę ,ze gdyby każdy z nas przesłał mu maila z zapewnieniem ,ze jest z nim albo jakakolwiek pieniądze wszystko dało by się naprawić.

Numer konta na który wpłacajcie kasę skopiowałem z jego maila sprzed kilku miesięcy i zamieszczam go wam poniżej.

50102055581111113869100019 PKO BP Inteligo Łukasz Parzuchowski Ul. Lasek Brzozowy 13 Warszawa

Myślę ,ze wspólnie damy radę. Liczy się każda złotówka i każdy mail ze słowami pocieszenia.

Pozdrawiam,

Paweł Marudziński

Przepraszam za tego bardzo długiego posta ale musiałem to zrobić i wierzę ,że zrozumiecie.

Reply to
Pawel Marudzinski
Loading thread data ...

Witam!! Nie znam kolegi i zajmuję się pojazdami ale napewno pomogę jak będe mógł,jeżeli każdy z nas wpłaćił by przysłowiową złotówkę to naprawde uzbierała by sie niezła kwota. P.S. A możę zrobisz aukcje na rzecz kolegi każdy by mógł coś wystawić i też by była jakaś kasa. Pozdrawiam Robert

Reply to
fojer1

Witam Tak z aukcją to niezły pomysł.Mi wpadło do głowy,aby Zamieścić jakąś informację o sytuacji Ptaszka oraz nr konta na stronie głównej PWM i tak aby każdy kto odwiedzi stronke mógłby ją przeczytać i ewentualnie wpłacić pare groszy.Co wy ne to??? Radagast

Reply to
Radagast11

I co jakoś nie ma chętnych do zrobienia aukcji!!

Reply to
fojer1

PolyTech Forum website is not affiliated with any of the manufacturers or service providers discussed here. All logos and trade names are the property of their respective owners.