czesc na temat figurek sie nie wypowiadam gdyz moja ich znajomosc polega tylko na ogladniu - to o washu powiem Ci tak: jest to proces odwrotny do przecierania (no mniej wiecej) suchym pedzlem kolorem jasnym. Wash czyli w mowie Piasta Kolodzieja plukanka z brudnego rozpuszczalnika polega na zapuszczaniu elementow porowatych, szczegolowych, wypuklych, wysokodetalizowanych, fajnych (koncza mi sie madre okreslenia) etc wlasnie takim brudnym, rzadkim roztworem ciemnej (choc mozna i jasnej!!!) - powiedzmy kontrastowej do tla - farby. Wash ma na celu uwypuklenie wystajacych, wypuklych, drobnych detali na zasadzie kontrastu - ciemne tlo - jasny detal. Robi sie go z baaaardzo rzadkiej farby, w zasadzie brudnego, ciemnego rozcienczalnika. Osobiscie preferuje wash oparty na rozpuszczonej w rozcienczalniku do farb olejnych f-my wamod (moze byc olejek terpentynowy z apteki) farby olejnej artystycznej (takiej jaka maluje sie obrazy na plotnach). Pomalowany farba olejna element zabezpieczam warstwa lakieru bezbarwnego blyszczacego AKRYLOWEGO (wazne by nie zezarlo farby stanowiacej podklad!) a na to nakladam miekkim szerokim pedzlem ten brudny rozcienczalnik. Paskudztwo schnie i efekt pieknie sie uwypukla! Na to napylam matowy badz blyszczacy (zalezy) lakier zabezpieczajacy. Nasilenie efektu regulowac mozna stezeniem farby w rozcienczalniku ew iloscia samego washa.
to w zasadzie tyle...
w razie jakichkolwiek pytan pisz - napewno koledzy napisza wiecej ciekawych porad!
KP