Witajcie! chciałbym Was spytać jakie macie doświadczenia z zakłóceniami, a może dokładniej powinienem powiedzieć z niekontrolowanym "drżeniem" serw w małych modelach elektrycznych? Pytam, gdyż już któryś model z rzędu mam podobne sytuacje. Dajmy na to taki przykład. Miałem swego czasu małą Katanę z silnikiem 3-fazowym. Na wyposażeniu 4 x HS-55, odbiornik Hitec HFS-06MT, regulator, silnik Dualsky. Wszystko nóweczka, a gdy przychodziło do testu zasięgu po ziemi ze schowaną anteną to raptem max 30m. W innym modelu depronowca ( trocje robiony na szybko/odwal ) 20 m. Teraz Mam jeszcze inny mały model, porządny odbiornik Multiplex'a z IPD, 4 x HS-45HB i troche lepiej, podejżewam, że przez IPD 40 m. Mówiąc o zasięgu mam na myśli moment kiedy serwa zaczynają niekontrolowanie się wychylać. Co ciekawe w modelu spaliny 1.5m mam odbiornik z IPD i podwójną przemianą, zasięg po ziemi
80 -90m. Gdy przełoże do któregoś ze wspomnianych maluszków, już po 30-40m odbiornik zaczyna sygnalizować zakłócenia ( co za cholera !? ). W powietrzu można polecieć naprawdę wysoko i wszystko wydaje się być ok. Może to te mikro serwka generują jakieś "śmieci" ? A może BEC w regulatorze ? A mozę jeszcze coś innego ? Wszystkie te objawy pojawiają się również przy wyłączonym silniku.Czy spotkaliście się z taką tendencją ?