Cześć! Buduję eksponat, w którym zwiedzający kręci globusem przy pomocy korbki. Haczyk jest taki, że mam uniemożliwić rozkręcenie do dużych prędkości (czyli powyżej kilku RPM). Zależy mi, żeby rozwiązanie było możliwie low-tech i trwałe. Mam kilka pomysłów, ale może macie lepszy?
Mam go właśnie w palcach. Przy dużej bezwładności globusa byłoby niewyczuwalne. Po to jest trójfazowy żeby za dużo nie skakał.
Ale nie ma gotowca na alim. Najbliższy gotowiec jaki przychodzi mi do głowy to stary licznik prądu. Ale za słaby by był, trzeba by majstrować coś z neodymów i blachy miedzianej, czy aluminiowej.
Się okazuje że azjatycka odmiana wirusa jest raczej niegroźna dla ludzi w miarę zdrowych, a ten zły wirus się szerzy głównie w Europie. W ogóle Korea jest bodajże jedynym krajem gdzie zajęto się epidemią na poważnie. Umieralność powinna wychodzić gdzieś pomiędzy 1 a 2%, tymczasem z chińskich danych wychodzi 35%. Znaczy doliczyli się zmarłych (to akurat łatwo), a zarażonych nie mogą się doliczyć. W Korei test w pakieciku (bez labu) zajmuje 10 minut, w Polsce 88 godzin. Polska wykonała 300 testów od grudnia, w Korei to jest norma na jedną godzinę. Służby latają po mieście i szukają miejsc gdzie przebywali zarażeni, tam sprawdzają wszystkich, wypytują gdzie oni wcześniej byli i z kim się kontaktowali. System działa jak zegarek, trudno się dziwić, Korea jest państwem w stanie wojny. W Europie nikt nic nie wie, zero kontroli. Śmigam jutro do Polski, ale nie wiem czy dobrze robię.
Takby się miał szybko zmutować? Ja sobie tę dziwną śmiertelność we Włoszech tłumaczyłem większą liczbą ludzi starszych (innym profilem demograficznym).
Poczekaj jeszcze z rachunkami, bo czym lepiej kraj rozwinięty, tym dłużej mogą walczyć na oiom'ach przypadki krytyczne.
Nie 3-5%? MZ brak właściwej opieki dla ciężkich przypadków.
Tu (SG) też sobie bardzo dobrze radzą, choć testy to min parę godzin, bo genotyp SARS jest w lokalnej populacji i jest zbieżny w 80% z covid-19.
Koleżanka miałą lecieć koło Wielkanocy i chyba zrezygnuje. Ja zaś się myknąłem i zdążyłem wrócić z PL w połowie lutego, Chyba bym się bał w tej chwili, głównie z powodu nieprzewidywalności wśród współpodróżnych i ryzyka kwarantanny, jak nie w PL to w drodze powrotnej.
To tylko hipoteza, co im wyjdzie to nie wiadomo. Do walki rzucili wszystkie siły. W badaniach genetycznych Korea jest bardzo mocna, ale w informowaniu prasy to oni są słabi.
Takie rachunki na publikowanych statystykach są OKDR, bo nigdy nie wiesz jak kogo klasyfikują. Jak ktoś zmarł na izbie przyjęć bo cały szpital był zarobiony covidem i nie było komu się nim zając, a on wcale nie miał covida, tylko insulina mu się skończyła- to w statystykach może iść do tego samego worka.
Teraz już pomału schodzą, wcześniej liczyłem i wychodziło 35%, jednego dnia nawet 40%.
Tak go nazywają. Może zmutował z SARSa, coraz więcej słońca jest, a to ważny czynnik w mutacjach.
Ja się najpierw przesiadam w MUC. Jak im wysiada 500 skośnookich z samolotu, każdy z maseczką na gębie, to jest panika, się nie dziwię. A jeszcze każdy charcha i smarka, jak to Azjaci. W Polsce po prostu robią przejście, żeby jak najszybciej opuścili lotnisko :-)
W dniu czwartek, 5 marca 2020 14:00:02 UTC+9 użytkownik J.F. napisał:
Ale co z tego wynika?
Wiadomo, jak kogoś nie podejrzewasz, to go nie badasz :-)
Normalnie to bym Ci powiedział żebyś zadzwonił do biura posła ze swojego okręgu, tam poprosił żeby przygotowali interpelację, którą ten poseł by wysłał do ministerstwa, wtedy byś otrzymał informację.
PRL nie zdążył się przyzwyczaić, ale po Czarnobylu OC się przydała.
Ogólnie też.
W sensie że przez Berlin lepiej niż przez lotnisko?
Użytkownik "Konrad Anikiel" napisał w wiadomości grup dyskusyjnych: snipped-for-privacy@googlegroups.com... W dniu czwartek, 5 marca 2020 14:08:35 UTC+9 użytkownik J.F. napisał:
Ale zobacz np to
formatting link
Mozliwosc sekwencjonowania DNA 100tys ludzi rocznie.
6 tys zatrudnionych.
Czy np takie cos
formatting link
I nie wiadomo co tu bardziej podziwiac - Chinczykow, ze potrafia klonowac (Amerykanie potrafili wczesniej, Koreanczycy tez), policje, co chce wydac 50k$ za psa, czy biznesmana, ktory ten deal z władzą załatwił :-)
Użytkownik "Konrad Anikiel" napisał w wiadomości grup dyskusyjnych: snipped-for-privacy@googlegroups.com... W dniu czwartek, 5 marca 2020 14:00:02 UTC+9 użytkownik J.F. napisał:
Ze to ten chinski wirus jest grozny, a europejski ... na razie nie wiadomo.
Trudno podejrzewac rodaka, ktory sie od paru miesiecy nie ruszal z rodzinnego miasta. Korone to ma pani hrabina, a ciebie chamie to franca dopadla :-)
Bardzo dobry pomysl ... i czas - wybory ida :-)
Tylko przydalaby sie jakas podkladka, ze nie pytam sie o gruszki na wierzbie.
Hm, czyzbys sugerowal, ze PRL dzialal jak zegarek ?
Ze lepiej niz przez Okecie. Ale moze masz racje - ze na Okeciu stan twojego zdrowia nikogo interesowal nie bedzie :-) Choc teraz taka nagonka ...
Juz przyleciales ? Z MUC tez przyleciales ? I jak z kontrolami bylo ?
W dniu czwartek, 5 marca 2020 20:38:49 UTC+9 użytkownik J.F. napisał:
Narazie nie wiadomo czy w ogóle jest jakiś europejski. Jak się przeziębię i mam katar, to podobno mam w gębie 200 różnych gatunków wirusów. A następnego roku mam inne. Jest tego dużo, a ta epidemia teraz to mogą być dwie albo więcej, jednocześnie. Coraz więcej jest przypadków kiedy wyleczony pacjent, przebadany z negatywnym wynikiem, znowu łapie to samo i trzeba go znowu leczyć. Więc ktoś zadał pytanie: a może to nie jest dokładnie to samo? Odpowiedzi jeszcze nie ma.
A w tym rodzinnym mieście zatenczas z kim się widywał? Ty myślisz kategoriami ze średniowiecza. Już w czasach rewolucj francuskiej nie dało się uszczelnić miasta, bo balonami ludzie śmigali.
No to dajesz. Nigdy nie jest za późno żeby oduczyć się naiwności.
W Polsce chcesz podkładkę? Wszystko fake news. Żadnej podkładki. Słyszałeś debatę? Najwięcej nas przestrzegają przed fake newsami ci którym sąd kazał odszczekiwać to co sami nakłamali.
Taki trochę przejechany ruskim czołgiem ten zegarek, ale akurat Obroną Cywilną zajmowali się ludzie którzy coś tam umieli. Spróbuj teraz znaleźć najbliższy schron. Tak żeby zadzwonić do kogoś i spytać np. czy w razie co to musisz przyjść ze śpiworem.
Nie latam przez Okęcie. Tym razem przez Monachium, ale częściej przez Frankfurt.
Użytkownik "Konrad Anikiel" napisał w wiadomości grup dyskusyjnych: snipped-for-privacy@googlegroups.com... W dniu czwartek, 5 marca 2020 20:38:49 UTC+9 użytkownik J.F. napisał:
Owszem, tym niemniej jest ten wirus u nas na tyle malo prawdopodobny, ze nie ma co testow marnowac na masowe badania.
Ale spytaj za miesiac .
W Chinach tez kazali :-)
Ale te koreanskie testy - jakas oferta producenta, artykul w gazecie, od biedy filmik z TV ... bo skad wiesz, ze nie fake news ? Ma sie posel pytac, czemu nie kupiono najlepszych testow na swiecie, co wykrywaja w 10 minut ? Bo nie ma takich testow minister odpowie, i posel wyjdzie na idiote :-)
Pewnie nie znajde. Za PRL tez bym nie znalalazl ... bo to panie tajne/poufne, i obywatel nie dzwonic :-) I nie przychodzic w razie czego, bo wladza sama wybierze, kto ma do schronu przyjsc :-)
Ale zapominasz, ze ja z Wroclawia. I widzialem z bliska, jak w 1997 OC dziala przy powodzi. Fakt, ze to juz bylo ~7 lat po PRL.
Nową bramke widac szykuja :-) Nie zlap jakiegos ... zwyklego przeziebienia :-)
Albo kup sobie paczke koreanskich testow, to moze kogos przekonasz, ze nie jestes nosicielem, choc akurat szkopow przekonac to moze byc trudno - musialyby byc niemieckie testy :-)
PolyTech Forum website is not affiliated with any of the manufacturers or service providers discussed here.
All logos and trade names are the property of their respective owners.