Mam problem - jest sobie autko z aluminiowa glowica i aluminiowym blokiem. Padla uszczelka pod glowica. Przy odkrecaniu glowicy ukrecila sie jedna sruba, wystaje z bloku na ok. 2 cm wysokosci. Sruba jest stalowa, przez uszkodzona uszczelke dostala sie woda i sruba skorodowala w bloku. Popsikane Wurthem Sabesto i rdza wygrzebana na ok. 2cm glebokosci - tyle ile dalo sie dojsc.
Jak to teraz wykrecic? Naspawac nakretke i sprobowac odkrecic? Naspawana od gory jakos nie chce trzymac - spaw puszcza (inna sprawa, ze z wlasciciela spawarki raczej sredni spawacz).
Jakie sa metody na takie cuda? Naciecie sruby i wykrętak? Rozgrzac srube spawarką (tu boje sie o blok - czy mi sie dziura nie wytopi)? Rozwiercic i nagwintowac blok od nowa? (tego bym nie chcial)
Samochod nie jest pierwszej mlodosci, ale dobrze utrzymany i chcialbym nim jeszcze pojezdzic ze 2 lata, wiec nie chce robic kaszany, tym bardziej, ze glowica juz jest po pelnej regeneracji jak nowka z fabryki.
Wiertło do usuwania z otworów pękniętych gwintowników. Zaleta - jak daje radę z gwintownikami, to na pewno da radę ze śrubą. Wady - cena, nie każdy warsztat posiada takie cudo.
Daję 66% szans na wykręcenie "za wystającą część".Aby się zliżyć do tych procent należałoby w solidnym płaskowniku wywiercić otwór o średnicy śruby -mniej więcej w połowie płaskownika. Potem przyspawać to "na fest"."Z czuciem" próbować ruszyć śrubę....Jeśli to nie zda egzaminu to już "paciatus".Pozostają wykrętaki,ale to tak długi temat, że w 12 tomach musiałbym Ci opisać w skrócie wiadomości.Większość ludzi robi
100 błędów po kolei i niszczy głowicę.Pamiętaj : wykrętaki z byle g**** siądą zanim zaczniesz sensownie działać , po wtóre musisz idealnie dobrać wielkość wiertła jakim wywiercisz pod wykrętak. Za mała średnica
-za mały moment obrototowy i nie pociągnie ..Za duża średnica -zostanie cieńka ścianka która spęcznieje powodując zakleszczenie na gwincie. SPRAWA następna-centryczność wiercenia. Tu dramat. Neleży spiłować śrubę równiutko aby "widzieć " oś tej śruby, potem wykonać masę czynności które gwarantują centryczność wiercenia...Jeśli wywiercimy niecentrycznie to gwint pod wykrętakiem się zaklinuje z której ze stron.Jeśli nawet to zrobimy to nie gwarantuje to wykręcenia...Aluminium potrafi tak zklinować szpilkę stalową , że nie wystarczy siły na odkręcenie. Pozostanie nawiercenie otworu większego i |przerobienie go na mniejszy.Ale i tu możesz się nieżle pomylić [ bo może Ci przyjdzie chęć pominąć punkt 1 i 2 i zacząć od 3] ;} Otóż jeśli zaczniesz wiercić to wiedz,że aluminium jest miękkie, a stal twarda. Wiertło Ci szybko ucieknie ze stali na aluminium. I w końcówce może się okazać że oś twojego wiertła jest poza szpilką. Ja na Twoim miejscu zdecydowałbym się od razu na wariant 3 cierpliwie odwiercając szpilkę kolejnymi wiertłami ,potem może nawet pilnikiem obrotowym gdyby mi oś uciekłą, a po wykończeniu otworu skorzystał z profesjonalnych zestawów naprawczych do gwintów. To jest podobne do sprężyny [diabelnie drogie]. Wkręcasz w gwint na przyklad 14,a faktycznie uzyskujesz M12 i o parametrach lepszych niż oryginalny gwint.Jest to drogie, ale ma wiele zalet. Po pierwsze będziesz miał w samochodzie lepszy gwint niż miałeś. Po drugie dowartościujesz się . Po trzecie będeziesz mógł znajomych szkolić w "nowych technologiach"
Ja wkręcił bym dwie nakrętki, dobrze skontrował, górną przyłapał spawarką a potem delikatnie zadziałał bym wkrętarką udarową ale nie dla jej ogromnego momentu tylko dla wibracji która mogła by skruszyć produkty korozji odkleić śrubę od bloku, cierpliwie wolniutko nawet kilka minut płynnie zwiększając moment i co kilka sekund kierunek obrotów.
Przyspawaj poprzeczkę w kształcie T i będziesz mógł kręcić. Oczywiście zakryj blok blachą aby iskry nań nie padały. Spawanie pomoże także ciepłem obluzować zapieczony gwint.
PolyTech Forum website is not affiliated with any of the manufacturers or service providers discussed here.
All logos and trade names are the property of their respective owners.