Nie u nas bo u nas oponę po gwoździu się wyrzuca. W Pakistanie. Na filmie w necie cała technologie pokazali. Opona była taka że w Europie w punkcie skupu zniszczonych opon by nie wzięli. Dziura że rękę można przez nią było przełożyć. Prymitywnymi chociaż pomysłowymi metodami naprawili. Najlepsze było że do naprawy używali zestawów naprawczych wyprodukowanych przez producenta opon. Pomysłowo zrobili formę do odlania bieżnika. Wykorzystali nieuszkodzoną część opony do zrobienia odlewu z jakiegoś niskotopliwego metalu. Pewno ołowiu. Śmieszne jest to o że w bardziej cywilizowanych państwach niedługo wymyśla opony wiosenne i jesienne a tam gdzie żyją ludzie wykorzystujący wszystko dokąd się da, a jak się już nie da to opony na sandałki przerabiają, dostarczają zestawy naprawcze do napraw opon. Nie siła a sztuka frajerów w dupę tłuką.
- posted
3 years ago