Ja akurat potrafiłbym sobie wyobrazić żeby jakiś człowiek z ministerstwa podzwonił po firmach i popytał czy by nie wpuścili wycieczki studentów, a potem po dziekanatach miejscowej politechniki, czy by takiej wycieczki nie zorganizowali. Dać ludziom pojęcie o procesach w rzeczywistym przemyśle- bezcenne.
No a o tym że to jest rola rządu, żeby kombinować jak swoje pieniądze wydawać u siebie, a nie płacić komu innemu, to pisaliśmy tu już tyle razy, że robimy się nudni. Japonia to dobry przykład, ale Polska potrzebuje przykładów z EU, bo przecież mamy traktaty i inne ograniczenia.
W dniu 2016-02-18 15:54, Konrad Anikiel pisze:
Jednak (o ile sie orientuje) tak kupujesz pakiet firm np. z branzy IT,
zatrudniających < 10 osób, działających < 2 lata, itd.
Nie zainwestujesz w np. "kwantowy tranzystor II generacji", o którym
jeszcze nikt nie slyszal, dopoki nie pojawi sie on na gieldzie.
W dniu 2016-02-18 17:26, J.F. pisze:
...
...
Zgadza sie. Jesli nie podpada pod katalog przestepstw, ale i nalezycie
tego nie uzasadni, na naszym inwestorskim "allegro" ma na zawsze
przerąbane.
Zreszta nie czekamy, az samochód wyjedzie, po drodze sa etapy posrednie.
Wtopa nie musi byc ogromna, jesli patrzymy sobie na rece.
A co by zrobil PiS jako inwestor? Zaniechalby finansowania czy nie?
Użytkownik "Marek" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych: snipped-for-privacy@news.neostrada.pl...
On Thu, 18 Feb 2016 17:26:05 +0100, "J.F."
Akcyjna, a jak nie, to z o.o.
J.
U¿ytkownik "A S" napisa³ w wiadomo¶ci grup
dyskusyjnych:56c6bc40$0$687$ snipped-for-privacy@news.neostrada.pl...
W dniu 2016-02-18 17:26, J.F. pisze:
Jedni robia naped, inni nadwozie, naped niby dziala, ale coraz wiecej
problemow sprawia,
a bez napedu nadwozie nikomu niepotrzebne :-)
W koncu by zaniechal, ale wiadomo - przyslalby prokuratora :-)
P.S. byl w sieci wywiad z Shuji Nakamura, tym od niebieskich LED i
laserow.
Nakamura 12 lat pracowal nad technologia GaN, i przez ten czas prezes
musial w niego wierzyc, bo w wynikach przynosil tylko straty.
A w ogole to zaczal prace jak juz reszta swiata sie poddala, bo
robili, robili i nie zrobili.
12 lat inwestowania i nic ... jak jednak opracowal, to Nichia zarobila
na tym cos 100 mln$, a przez ostatnie lata kto chyba wielokrotnie
wiecej.
Potem firma wyplacila mu premie ... 180 $.
Wiec sie zachowal nie po japonsku i poszedl do sadu.
A w ogole wyjechal do ameryki - tam teraz bedzie ... studentow
przyciagal, bo prochu poraz drugi to juz chyba nie wymysli :-)
J.
U¿ytkownik "Konrad Anikiel" napisa³ w wiadomo¶ci
a) ministerstwo nie jest od tego
b) dobra uczelnia sama powinna to organizowac,
c) co Ty chcesz im pokazac - jak robotnicy na hali mlotkami klepia ?
d) byly i chyba sa praktyki studentow po zakladach pracy ... o, tu sie
ministerstwo moze wykazac, wpisze w wymogi obowiazkowe, okresli
formularz zaswiadczenia, zasady zatrudnienia :-)
No chyba, ze masz na mysli firmy zagraniczne ... no, to moze by i byla
dobra robota dla ministerstwa ... ale potem absolwenci beda wiedzieli
gdzie aplikowac o prace :-)
J.
U¿ytkownik "Pawel "O'Pajak"" napisa³ w wiadomo¶ci
Zakazaly ? A moze nie bylo ich stac na amerykanskie ?
Bo oni tam juz raz probowali cos zakazac, ale wtedy im amerykanskie
dziala pokazaly, ze wolny handel jest wazniejsza wartoscia.
Zreszta kto wie, czy i na tym nie odniesli korzysci, patrzac na
poprzednie 100 lat.
Kazala ? Czy firma sama sie przerzucila ? No moze z rzadowa
pomoca/zacheta.
I nie na komorki, tylko na elektronike, bo wczesniej robila radia i
telewizory (nawet bardzo zaawansowane - cyfrowe, nie mylic z
obecnymi).
Nie tylko ty nie lubisz ... i widac nie zauwazyles - Nokia przestala
robic komorki, stala sie niszowa i wrocila do produkcji kaloszy :-)
Tzn biznes komorkowy sprzedala MS, ten sie teraz martwi o produkt,
sama jeszcze dziala preznie w branzy stacji bazowych i sprzetu dla
operatorow.
Podobnie z Ericssonem, czy np samochodami Volvo i Saab.
A tak swoja droga - trzymam w reku karte pamieci, jaka to trzeba miec
technologie aby 32GB zmiescic na powierzchni paznokcia, jakie wymiary
ma bit, jaka precyzje trzeba osiagnac i utrzymac, i czystosc i jakie
maszyny miec ... a kosztuje mniej niz kalosze. I to kiepskie kalosze,
bo te z Nokii to chyba wielokrotnie droszsze :-)
J.
Użytkownik "Marek" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych: snipped-for-privacy@news.neostrada.pl...
On Fri, 19 Feb 2016 09:58:02 +0100, "J.F."
A w akcyjnych to problem ?
Szczegolow nie znam, ale wydaje mi sie, ze przepisy obydwu spolek sa w
ogolach bardzo podobne.
Dopiero jak chcesz wejsc na gielde, to Gielda lubi sprawdzone spolki,
preznie dzialajace, przynoszace zysk, a nie jakies gruszki na
wierzbie.
Spolki z odpowiednimi zasobami, pozwalajace im zaplacic za wejscie,
przygotowanie prospektu, opinie bieglego rewidenta itp.
J.
Powitanko,
No to zasluga naszego rodaka akurat. Co prawda on ta metoda otrzymywal
tylko krysztaly metali, ale jego metode wykorzystano do wyciagania
monokrysztalow krzemu. Bylismy (moze nawet dalej jestesmy) znaczacym
producentem tego, co potem pociete, naswietlone, wytrawione itd trzymasz
w dloni.
Pozdroofka,
Pawel Chorzempa
U¿ytkownik "Pawel "O'Pajak"" napisa³ w wiadomo¶ci grup
dyskusyjnych:na6vp4$u5u$1$ snipped-for-privacy@news.chmurka.net...
No, owszem, opracowal, ale
-wtedy pracowal za granica :-)
-za nowej wladzy w 1945 to byl juz tylko wrednym kapitalista
-to bylo dawno, aby osiagnac obecne parametry trzeba tysiecy kolejnych
pomyslow,
-metody juz sie chyba nie stosuje, potem bylo "oczyszczanie strefowe",
teraz to nawet nie wiem co.
Byc moze, chyba nawet relatywnie niedawno obily mi sie o uszy jakies
liczby ... ale raczej coraz gorszy i tanszy surowiec robimy niz
jestesmy wiodacym producentem.
A moze nie:
formatting link
Tylko choroba, znow ten niedobry zagraniczny kapital :-)
J.
U¿ytkownik "Konrad Anikiel" napisa³ w wiadomo¶ci grup
Hm, troche sie nie zgodze, a troche ... a na swiecie duzo lepiej ?
Pamietam, ze ostatnio kogos tam chwaliles, ale cos mi sie wydaje, ze
to specyficzna dziedzina byla i przypadkowa zgodnosc :-)
No i jeszcze ... krajowy przemysl to potrzebuje tapicerow i spawaczy.
I takich chcesz na studiach szkolic ?
A jak bedzie ksztalcil lepiej, to cos sie zmieni ? :-)
Oj, na moj gust to nie takie proste.
Co trzeba, aby twoj obecny pracodawca kupil produkt w Polsce ? (I cie
przy okazji zwolnil ?)
A jak chcesz ugrac ? Zagrozisz, ze paszportow absolwentom nie dasz ?
Czy, ze zamkniesz uczelnie techniczne ?
No nie wiem. Co masz na mysli "granie diaspora" ?
Chiny maja to co my - tania sile robocza, i obecnie proste przepisy.
Izrael - poparcie polityczne i gospoarcze w USA. Po trochu wynikle z
duzej ilosci zydowskich imigrantow.
Rosja ... to juz kompletnie nie wiem co masz na mysli.
J.
W akcyjnych jest wysoki i musi być wpłacony . W zoo jest tylko
wymagany minimum 5k i nikt nie sprawdza (urzędy mam na myśli) czy
faktycznie fizycznie był (z reguły jest tylko na papierze) i gdzie
był (na koncie czy w kasie gotówkowej spółki). W zoo może być
dokładnie tak jak w tym cytacie z klasyka: "ja nie mam nic, ty nie
masz nic, razem zbudujemy fabrykę".
Powitanko,
No ale potem go inny, tez niekiepski chemik, sciagnal do Polski,
Prezydentowi sie nie odmawia:-)
Przede wszystkim rozne male, podle miernoty z PW byly zazdrosne o jego
osiagniecia, slawe i kase. Jak to w Polsce (i nie tylko) czesto bywa.
Z jego wiedza pewnie mogl sobie wybrac dowolny kraj, ktory by go przyjal
z otwartymi ramionami i duza iloscia $ po wojnie. No ale patriotyzm
wygral "przetarg"...
IMHO dalej sie tak robi. Czystosc zapewnia juz sam proces zrobienia Si z
SiO2:
Użytkownik "Marek" napisał w wiadomości grup
On Fri, 19 Feb 2016 11:38:29 +0100, "J.F."
Kojarze formulke "kapital zakladowy ..... wplacony w calosci".
Ale moze i nikt nie sprawdza ...
A za co chcesz zbudowac ?
Za 5k produktu nie opracujesz, no chyba ze jakis prosty program u
studentow zamowic :-)
Chodzi mi o kwestie formalna, jak to zapisac w umowie "wspolnik A daje
pomysl, wspolnik B daje pieniadze, udzialy/akcje obejmuja wspolnicy po
rowno".
Bo "wspolnik A wnosi aportem pomysl warty 50 tys" to troche sliskie.
Patent, o to juz inna rozmowa, moze byc i 50 mln warty.
J.
W dniu piątek, 19 lutego 2016 14:05:19 UTC+1 użytkownik J.F. napisał:
Trochę dużo lepiej, a trochę nie zgadzaj się ile chcesz.
A czemu polskie politechniki nie miałyby prowadzić na boku techników? W Kopenhadze z biura widzę drugą stronę ulicy, gdzie stoi duże technikum, będące częścią tego samego biznesu co DTU.
Tak.
Haha, głupie pytanie. Powiem Ci w tajemnicy, że kiedykolwiek szukam dostawców w moich projektach, zawsze zaczynam od Polski. Ale jak już chcesz o coś pytać, to powinieneś zacząć od "czego zabrakło w Polsce, że iluś tam polskich inżynierów wyjechało za granicę".
Jak zawsze, brakuje Ci wyobraźni na lepsze pomysły. Przypomnę że ścisła współpraca rządów wymienionych przeze mnie krajów z expatami przynosi owoce w postaci technologii których nie trzeba opracowywać samemu. Czasem to jest jakaś pierdoła, a czasem bomba wodorowa.
Spróbuję Cię naprowadzić. Pokaż mi współpracę polskiego rządu z organizacjami polonijnymi. Przecież obowiązujące podejście w Polsce w stosunku do Polonii to "jak wyjechaliście to się bujajcie". Kandydaci na prezydenta przyjeżdżają raz na pięć lat robić z siebie pajaców prosząc o głosy, to wszystko. Poszukaj historii londyńskiego związku inżynierów i techników mechaników.
U¿ytkownik "Konrad Anikiel" napisa³ w wiadomo¶ci grup
dyskusyjnych: snipped-for-privacy@googlegroups.com...
W dniu pi±tek, 19 lutego 2016 14:05:19 UTC+1 u¿ytkownik J.F. napisa³:
Jednak watpie.
Ale ja z branzy elektronicznej i informatycznej.
No dobra - moze na swiecie ucza juz studentow programowac ARM, a my
ciagle 8051 ...
Moglyby, ale my o inzynierach, nie o technikach :-)
No i co do technikow, to mamy je, prowadzone przez inny resort.
P.S. To nie jest jakas kwestia terminologii ? Ze to nie jest
odpowiednik naszego technikum, tylko jakas forma szkoly
wyzszej/ponadsredniej ?
PPS. jest i u nas
formatting link
A co ? Bo sam znalazles prace platna w innej walucie, i jak rozumiem
to wcale nie z powodu kiepskiego wyksztalcenia, tylko wrecz odwrotnie.
Dziekujemy, ale Ty jestes jeden, a inni na podobnych stanowiskach
szukaja u siebie.
Ale ja wiem - w pierwszej kolejnosci dobrze platnej pracy, lub w ogole
pracy.
A zabraklo, bo krajowy przemysl malo rozwiniety.
I to ma byc ten as w rekawie, o wielkiej wartosci dla Brytoli i
Niemcow ?
I w efekcie maja nas nie zatrudniac, zebysmy nie kradli technologii ?
Owszem, rzad moglby jakos z tymi emigrantami rozmawiac ... ale
powiedz - co musialby Ci rzad dac, zebys wykorzystal w kraju swoja
wiedze ?
J.
W dniu poniedziałek, 22 lutego 2016 14:20:43 UTC+1 użytkownik J.F. napisał:
Nie chodzi o to co ich nauczą programować, tylko jakich narzędzi nauczą używać, algorytmów, wreszcie życiowego podejścia do tego co robią. Jest na świecie ileś tam firm (czytałem niedawno o jednej w Polsce) które robią kupę kasy na projektowaniu systemów na 8051 i biedy nie mają. Ważne że potrafią to zrobić lepiej od konkurencji. Znaczy taniej, szybciej, prościej w produkcji, mniej błędów itd. Spytaj przeciętnego absolwenta politechniki co to znaczy lepszy produkt.
Napisałes o tapicerach i spawaczach, a teraz chcesz żeby to byli inżynierowie?
UE jest w trakcie procesu ujednolicania szkolnictwa zawodowego. Wszyscy zgodzili się że najlepiej to jest zorganizowane w Danii i ten system w jakims tam stopniu i w jakiejś tam perspektywie czasowej wprowadzą u siebie. Jakoś się to nawet nazywa, system kopenhaski, czy coś.
Wręcz przeciwnie. Guzik potrafiłem, ale ktoś tam potrzebował ludzi, więc najmował jak popadło. Tam się dopiero nauczyłem o co chodzi w inżynierii. W Polsce miałem 'niezłą' robotę, czyli pegerowski system "my udajemy że płacimy, ty udajesz że pracujesz". W Polsce wtedy to był bardzo dobry układ. Po latach miałem z nimi krótki epizod, przekonałem się że do dzisiaj nic się nie zmieniło.
Wiadomo, koleżka Anglik biurko obok dzwoni po swoich znajomkach w Midlandsach itd. Nie chodzi mi o żadne prawo natury, tylko o Twoje konkretne pytanie.
Rozwinięta głównie warstwa stosunków społecznych, od czasów przedrozbiorowych, poprzez IIRP, pegeery, po dzień dzisiejszy, feudalizm gorszy niż w koreańskich czebolach.
Chyba się zaplątałeś. As to karta. Jak się nią nie gra, to nie ma żadnej wartości.
Niekoniecznie chodzi o kradzież technologii.
Rząd? Musiałby pomysleć jak przerobić stosunki na rynku pracy w Polsce, żeby pracodawcy nauczyli się budować sprawne firmy, a pracownicy mieli chęć w nich osiągać sukcesy. Jeden bardzo prosty sposób: wyprodukować trochę więcej ludzi którzy potrafią zakładać nowe firmy i zbierać do nich odpowiednich ludzi. W tej chwili firmy przemysłowe prowadzone przez inżynierów są złe, bo polscy inżynierowie nie potrafią budować zespołów, nikt ich tego nie uczył. A firmy prowadzone przez nieinżynierów też sa złe, bo kierownictwo firmy przemysłowej musi się jednak znać na technice. Właściciele firm boją się zatrudniać fachowców na dyrektorów, bo po pierwsze nie potrafią ich dobrać (sami się nie znają), a po drugie obawiają się że najmą oszustów, ściemniaczy, hochsztaplerów. A jak wreszie przełamią swój strach i kogoś najmą, to taki zawodnik się okazuje oszustem, ściemniaczem, hochsztaplerem. Ale kapitał społeczny sam nie powstanie, trzeba go budować na różnych płaszczyznach, w tym na szczeblu działań rządu. Łamanie obietnic wyborczych to jest oczywiście najgorszy sposób ze wszystkich możliwych, ale i tak życzę powodzenia.
PolyTech Forum website is not affiliated with any of the manufacturers or service providers discussed here.
All logos and trade names are the property of their respective owners.