Konrad Anikiel pisze:
>
> > > >> myszek pisze:
>
> >>> Otoz wariacki pomysl polega na tym, zeby na takiej zasadzie zrobic
> >>> kabine batyskafu. Scianki 'nadmuchac' nie powietrzem oczywiscie, > >>> tylko woda.
> >> Ale przy zachowaniu stałej objętości wody między ściankami, to zadziała
> >> tak, że podczas zanurzania ciśnienie zewnętrzne, zostanie przez
> >> "międzyściankową" wodę przeniesione na komorę wewnętrznej i ją ściśnie. >
> > i co z tego wynika?
>
> No wewnątrz batyskafu musi panować cały czas ciśnienie atmosferyczne -
> nie powinno rosnąć wraz z głębokością, a tu jak rozumiem będzie rosło.
Otóż to! Myszek zakłada sztywne ścianki, raz liczy że wykorzysta ich sztywność ze względu na wytrzymałość powłoki na wyboczenie strukturalne (kolaps), raz liczy na wytrzymałość na rozciąganie ze względu na ciśnienie działające na wklęsłą krzywiznę. Robi się złożony stan naprzężenia, żeby było trudniej, to na cienkopowłokowej konstrukcji.
> Jaki będzie mechanizm zniszczenia tego batyskafu?
>
> No nie sam fakt zniszczenia się liczy.
> Jak weźmiesz balon z powietrzem, to możesz go zanurzyć na dowolną
> głębokość i on też nie zostanie zniszczony - za to się zmniejszy.
Chodzi o to, żeby cos zaprojektować to trzeba wiedzieć jak się to rozwala przy przekroczeniu dopuszczalnych wartości obciążenia. Bo inaczej zaprojektujesz konstrukcję odporną na wielkie jedno obciążenie, a potem przyjdzie inne, bardzo nawet małe, ale nie przewidziane i rozwali kostrukcję dużo wcześniej.
Moim zdaniem, w Batyskafie Myszka, najwcześniej rozwali się wewnętrzna ścianka do wewnątrz. Trudno się dziwić, skoro musi wytrzymać normalnie działające na głębokości ciśnienie hydrostatyczne wody, to jeszcze Myszek chce tam dowalić dodatkowe ciśnienie wewnątrz torusa, które się po prostu nałoży. Stan naprężenia w tym miejscu będzie wyjątkowo niekorzystny, bo duże naprężenie ściskające działające dookoła głównej osi torusa i naprężenie rozciągające działające wokół małego obwodu wywoła duże ścinanie, na co laminaty są słabe. Ale ja tam na karbonie się nie znam...