Pytanie mam lamerskie, ale ja elektryk
Na GazWybie machnęli artykulik o kiepskich nitach W Titanicu:
Pytanie mam lamerskie, ale ja elektryk
Na GazWybie machnęli artykulik o kiepskich nitach W Titanicu:
Sprawa rozbija sie o nomenklature. Zelazo rozumiane jako pierwiastek/metal - im czysciejsze tym trudniejsze do utrzymania, w czystej formie praktycznie brak zastosowan w konstrukcjach mechanicznych. Lub zelazo jako wytop z rudy zelaza, historycznie "cos" o raczej niekontrolowanym skladzie co bylo lane zanim nauczono sie lac stal.
melon pisze:
No i wszystko jasne. Dzięki!
Czy nie angielskojezyczna bardziej ?
A tak swoja droga .. jak odkryto zelazo ? I inne metale ?
Bo to chyba wymaga sporego zaciecia badawczo-eksperymentalnego, od ludzi zwanych jednak pierwotnymi ..
Kosmici ? Czy po odkryciu powierzchniowych pokladow wegla zaczeli sprawdzac co jeszcze sie pali ?
J.
Możliwe, tutaj masz powierzchniową rudę żelaza. Na terenach Kurpii zielonych wala się to pod nogami, w dolinie Baryczy także.
Tak, bardziej. U nich "iron" przewija sie dosc czesto w nazewnictwie technicznym (cast iron, wrought iron, ductile iron; iron mowi sie na zeliwa).
No wlasnie - wrought iron to niskoweglowa stal [zelazo mozna by rzec] cast iron to wysokoweglowe zeliwo - wychodzi na to ze "steel" to po prostu produkt o odpowiedniej jakosci.
J.
Zle klasyfikujesz, stal to produkt o okreslonym skladzie i po odpowiedniej obrobce. Jakosc/czystosc to inna historia - sa zeliwa wysokiej jakosci, jak i stale o takich zanieczysczeniach, ze doslownie przeciekaja (gdyby na przyklad zrobic z nich szyne cisnieniowa instalacji paliwowej.
PolyTech Forum website is not affiliated with any of the manufacturers or service providers discussed here. All logos and trade names are the property of their respective owners.