Balancer SHARK Pb-5 V2.0

to szajs - przekonałem się o tym w ubiegły weekend. Używam go w parze z ładowarką Shark 20, spiętego kablem komunikacyjnym. Pewny hi-techowości tego sprzętu robię (robiłem) zawsze w ten sposób: wpinam akumulator do balancera i do ładowarki, ustawiam prąd ładowania, potwierdzam, zerkam jeszcze jakie są indywidualne napięcia ogniw i pozostawiam ten zestaw do momentu ukazania sie napisu FULL na wyświetlaczu. W sobotę przekonałem się, że balancer po pewnym czasie, którego jeszcze nie ustaliłem dokładnie, prawdopodobnie 60 minut robi sobie 'power down' i olewa napięcie na poszczególnych celach, co jest szczególnie istotne właśnie podczas końca ładowania. Ładując dość wyświechtany już pakiet 3S Kokam

2000 mAh, gdy prąd ładowania spadł do 100 mA zresetowałem balancer przez wypięcie i wpięcie do niego wtyczki i ładowarka pokazała gołą prawdę - 4.17,4.27,4.13 na poszczególnych ogniwach !!!! Dzień później ładowałem prawie nowy pakiet FullyMax 1700, zagapiłem się nieco i rozjechał się przy końcu o 0.03 V na poszczególnych ogniwach - to niewiele, ale powtórnie pokazuje jego poważną wadę tego balancera. Więc od teraz jestem zmuszony doglądać ładowania resetując co jakiś czas balancer, a tak fajnie było w tym czasie posiedzieć przed telewizorem czy też coś polaminować.... Ostrzegam wszystkich użytkowników tego sprzętu, żeby nie pozostawiali ładowania samopas, prosiłbym też o potwierdzenie takiego zachowania Sharka Pb-5, abym upewnił się, że to jego zwykłe zachowanie a nie felerny egzemplarz jaki mi się trafił.

pozdrawiam

Remigiusz

Reply to
Remigiusz Zukowski
Loading thread data ...

Remigiusz Zukowski wrote: Ostrzegam wszystkich użytkowników tego sprzętu, żeby nie

Mam dokładnie ten sam model tego balancera i jest tak, że gdy balancer uzna, że napięcia na celach są wyrównane wchodzi sobie w power down i olewa dalsze ładowanie. Jedynym sposobem jego obudzenia jest wypięcie i ponowne wpięcie akumulatora. Ja robię to tak, że na początku ładowania wpinam go, później mniej wiecej w połowie ładowania oraz pod koniec ładowania go resetuję. Po naładowaniu resetuję go dla pewności jeszcze raz.

Reply to
Bartek

juz ktos pisal wlasnie o tym balancerze ze w zasadzie lepiej ladowac bez niego.... ja mam Hyperiona i jest ok.. ale mam pytanko czy PB-6 to taki sam szajs czy juz cos poprawili? bo moze do balansowania 10 cel wygodniej byloby z dwoma PB-6

pozdr

Reply to
jaca99

Kurcze, a jak obciazylem wyjscie jednego z ogniw(po przelaczeniu sie balansera w tryb czuwania(on sie nie wylacza!)) to sie natychmiast zalaczyl i zaczal wyrownywac. Zaczyna znowu balansowac po przekroczeniu 0.01V. Tak samo przy totalnie rozjechanym pakiecie 3S, wlaczal sie co 10 min na ok 2 min... moze inne wersje mamy? Ja mam 2.0(w sumie piszesz ze tez taka masz).

Pozdrawiam, Mariusz.

Reply to
Doman

Remigiusz Zukowski pisze:

A instrukcja tego balansera na to pozwalała? No to faktycznie szajs niemożebny. Wszystkie ładowarki/balansery do LiPol, z którymi miałem do czynienia zawsze w instrukcji mają wielkimi wołami wypisane, żeby NIE ZOSTAWIAĆ ŁADOWANIA BEZ NADZORU!

Wiesz, że gdyby Ci się chałupa spaliła (nie życzę!), a śledztwo wykazało przyczynę pożaru, to grosza z ubezpieczenia byś nie dostał?

Mumin

Reply to
Michał Mierzwa

Michał Mierzwa napisał(a):

Mogę szanownego kolegę zapewnić, że u mnie proces ładowania jest zawsze pod ciągłym nadzorem.

pozdrawiam

Remigiusz

Reply to
Remigiusz Zukowski

Michał Mierzwa napisał(a):

Ale chyba nie wymagają ciągłego pomiaru napięcia poszczególnych ogniw - tak że telekspres można chyba obejżeć ;)

Pozdrawiam

Reply to
Piotr Piechota

Piotr Piechota pisze:

To zależy. Ja, żeby obejrzeć TV, muszę się udać co najmniej kilometr od domu :>

Mumin

Reply to
Michał Mierzwa

Michał Mierzwa napisał(a):

Nie mieć TV w domu to super sprawa :D - więcej wolnego czasu na modelarstwo.

Reply to
Piotr Piechota

PolyTech Forum website is not affiliated with any of the manufacturers or service providers discussed here. All logos and trade names are the property of their respective owners.