LINIE PODZIAŁU BLACH

Ja to robię tak:

1. Malowanie kamuflazu farbami matowymi, nakładanie kalkomanii itp.
2. Bardzo cienkim pędzelkiem nanoszę srebrną farbę na liniach podziału blach, krawędziach natarcia, okolicach osłony kabiny itp. Uwaga: nie należy malować linią, tylko punktowo, dotykając miejsce w miejsce czybkiem pędzla z kilkoma włosami. Przy odrobinie wprawy można nawet w skali

1:72 uzyskać bardzo cienką, postrzępioną i realistycznie wygladającą linię. Można tą metodą zaznaczyć nawet odpryski w miejscu pojedynczych nitów.

1. W miejscach kolektorów spalin, wyrzutników łusek i luf daję małą kroplę zwykłego czarnego tuszu i jeszcze mokry wycieram wacikiem zgodnie z kierunkiem lotu. Tusz wnika w pory w matowej farbie dając bardzo fajne nieregularne smugi dające realistyczne wrażenie brudu (uwaga: ten numer nie przejdzie na błyszczącym lakierze).
2. Na koniec biorę gazetę (ze szmatławego papieru, np. Wyborczą), zwijam niewielki rulon i poleruję całość modelu. Gazeta działa jak bardzo delikatny papier ścierny, uszkadzając naniesione odpryski, tusz oraz farbe na kalkomaniach. Doskonale symuluje to uszkodzenia wynikające z eksploatacji. Przy okazji daje to jeszcze jeden ważny efekt. Na prawdziwym samolocie matowa farba jest poddawana podobnym działaniom, tyle tylko, że pod wpływem tarcia powietrza. Z upływem czasu w miejscach najbardziej narażonych na tarcie (krawędzie natarcia skrzydeł, przednia część kadłuba) farba ulega "wypolerowaniu" i staje się "półmatowa". Identyczny efekt uzyskuje się na modelu: ten sam lakier o różnych stopniach połysku. Przećwiczyłem ten patent na modelu Ił-2 z frontu wschodniego. Wygląda jakby miał wylatane wiele godzin w trudnych warunkach. AH-64 Apache wygląda jakby właśnie wrócił z Iraku.

miłej zabawy marek

Użytkownik "FRANCO" snipped-for-privacy@WYTNIJTOop.pl napisał w wiadomości news: snipped-for-privacy@newsgate.onet.pl...

Użytkownik "Agencja AM s.c." snipped-for-privacy@am.net.pl> napisał w wiadomości news:blk395$4gh$ snipped-for-privacy@opal.futuro.pl...

Możesz gdzieś zaprezentować efekty? Bo z opisu wynika, że to dość końska metoda. Gdybym chciał tak polerować modele, to najczęściej rozpadły by mi się w rękach, a kleję solidnie.