Rzadko się tu chwalę ale tym razem chcę się podzielić swoją radością :-))
Wreszcie budowany długo model łodzi latającej COOT-A poleciał z wody!!. Sam
lot - nic szczególnego. Po fun-flayach i akrobatach trochę jak szybki
trenerek - czyli łatwizna ;-). Ale start i lądowanie na wodzie - super.
Adrenalina wycieka uszami. Po wielu ostrzeżeniach typu - "z wody ciężko
wystartować, bo opory duże i trzeba dużej mocy" okazało się że silnik Mega
22/20/3 i Li-Pole 11,1V 4400 mAh to jest to. Model po paru metrach był w
powietrzu, a latanie na 1/3 mocy przez 20 min. Teraz w dobie Li-Polek trudno
już powiedzieć, że spalina ma wyraźną przewagę nad elektrykami. Zresztą
zobaczcie sami (dość duzo waży):
formatting link
okazji ogromne PODZIĘKOWANIA kol. Piotrowi Konopce, który miał takimodel przede mną, za cierpliwość i dobre rady dzięki którym uniknąłem wielu
błędów. Dzięki Piotrze! Czy Twoja COOT-A odbudowana?
Pozdrawiam
Marek Popów
Latające RC