Michał Kupski napisał(a):
Też tak kiedyś miałem. Do czasu, aż trafił się wiatr taki, że z butów
wyrywało - okazało się wtedy, że to naprawdę niezła zabawa i niezłe
fikołki można tym kręcić, a wjazd w glebę na pełnej prędkości też robi
wrażenie na okolicznej gawiedzi (o sobie nie wspominając).
Podsumowując - wiatru mu potrzeba.
k.
Hej !
U¿ytkownik "gear" snipped-for-privacy@poczta.fm
napisa³ w wiadomo¶ci news:ebpdg2$2hvb$ snipped-for-privacy@news2.ipartners.pl...
Oba modele (delta i skrzyd³o) dwulinkowe. Co bêdzie ³atwiejsze
> w "pilota¿u" i dostarczy wiêcej frajdy pocz±tkuj±cemu "pilotowi"?
Dwulinkowe ? Hmm... Próbowa³em kiedy¶. Te¿ my¶la³em, ¿e to bêdzie
frajda dla córki.
Z du¿ym trudem po kilku próbach uda³o mi siê uzyskaæ czas
lotu rzêdu 15 sekund :)))
Pocz±tkuj±cemu lataj±ce skrzyd³o da frajdê przez d³u¿szy czas, ze wzglêdu na
to, ¿e nie ma w sobie ¿adnych elementów konstrukcyjnych, które przy
uderzeniach w glebê mog± siê uszkodzic (a tych na pocz±tku bêdzie trochê).
Aczkolwiek - mimo niewielkiego do¶wadczenia - wg mnie delta lata fajniej.
I potwierdzam "przedpi¶ców" - je¶li ten ktos bêdzie chcia³ szybko, ju¿,
zaraz siê pobawic i wyjdzie na latanie przy byle jakim wiaterku - mo¿e siê
zniechêcic, bo dla dobrej frajdy musi wiac "kawa³" wiatru...
U¿ytkownik "batched" ...
Z tym du¿ym wiatrem to przesada. chyba, ¿e mówimy o latawcu za 30 zet z
marketu.
Na ka¿dym przyzwoitym latawcu jest opisany zakres prêdko¶ci wiatru, do
których
siê nadaje. Zwykle zarówno w m/s jak i w skali B.
O ile m/s ciê¿ko samemu zmierzyæ, o tyle skala Beauforta jest do¶æ ³atwa do
(niekoniecznie w pe³ni trafnej, znamy wszak opowie¶ci "wilków mazurskich" :)
oceny.
np.
formatting link
ma³o jest latawców, które domagaj± siê wiêcej ni¿ 4. Zdecydowanej
wiêkszo¶ci
wystarcza ju¿ 3.
Z moich do¶wiadczeñ wynika, ¿e dla pocz±tkuj±cego w zabawie w latawce
akrobacyjne jednak latawiec sztywny. Parafoil ³atwo siê zwija w kalafiora,
³atwo pocz±tkuj±cemu te¿ spu¶ciæ z niego powietrze i spada jak szmata.
A ew. uszkodzenia - no có¿ parafoila te¿ mo¿na porwaæ na krzakach.
Wydaje mi siê, ¿e u pocz±tkuj±cego przy latawcu sztywnym jest
korzystniejszy stosunek sumy czasu spêdzanego w powietrzu do sumy czasu
po¶wiêconego na spacery do latawca, rozpl±tywanie linek itd.
Pozdrawiam,
Kaper
U¿ytkownik "batched" snipped-for-privacy@pf.plnospam napisa³ w wiadomo¶ci
news:ebq0ec$fe1$ snipped-for-privacy@atlantis.news.tpi.pl...
Dziêkujê wszystkim za cenne uwagi.
Ostatecznie kupi³em deltê, zabawa by³a przednia.
Rzeczywi¶cie na pocz±tku trudno by³o, do tego wiatr by³ kiepski i przerywany
(wia³ i ustawa³) ale po godzinie wiatr siê wyrówna³ i trochê do wprawy
doszli¶my (obdarowany i ja).
Parê razy latawiec grzmotn±³ o ziemiê tak, ¿e ba³em siê, ¿e ju¿ po nim.
Jednak przy du¿ym uderzeniu w ziemiê konstrukcja ulega³a "rozk³adaniu".
Niez³e ewolucje mo¿na takim latawcem pokrêciæ, nale¿y przy tym uwa¿aæ ¿eby
ogl±daj±cy nie stali w polu ra¿enia latawca :)
PS
Najwierniejsz± publiczno¶ci± okaza³y siê krowy na ³±ce, które nie daleko od
nas pas³y siê ;)
PolyTech Forum website is not affiliated with any of the manufacturers or service providers discussed here.
All logos and trade names are the property of their respective owners.