Rekordowy analfabeta

Heh... chciałem coś więcej napisać, ale mnie zatkało. To co u nas się widzi to pestka. Gość sprzedaje silnik OS. Przeczytajcie uważnie tekst drukowanymi. Aż dech zapiera, takie tam rodzynki

formatting link
(>Gmeracz

Reply to
Gmeracz
Loading thread data ...

Tak - dysleksja, dysgrafia i podobne _choroby_ istotnie są faktem i trzeba po prostu je leczyć. Tyle że często używa się ich jako przykrywki dla zamaskowania zwyczajnej niechęci do włożenia odrobiny wysiłku w naukę.

A tak na marginesie - skoro wydaje się tyle orzeczeń lekarskich o dys- różnych schorzeniach, to dlaczego nie ma dalszych tego konsekwencji

- ci dyslektycy nie powinni mieć wstępu np. na studia filologiczne czy chociażby medycynę. Nie chciałbym być leczony przez lekarza, który nie odróżnia piołunu od pioruna ;). A dysgrafowie nie powinni nigdy dostać prawa jazdy ("...mała sprawność i koordynacja ruchów" - to cytat z podanej przez Ciebie strony).

Reply to
Piotr Konopka
Reply to
Andrzej Kostkiewicz

Z moich czasow (sam tak mialem), to zeby dostac zaswiadczenie o dys*, musialem przez 2 lata chodzic na specjalne zajecia do poradni psychologicznej. Teraz zajmuje to, pewnie, gora godzine.

Pzdr Lukasz

Reply to
Łukasz C

Lukasz Stela napisał(a):

A właśnie że bardzo często lenistwa i ignorancji. Jeżeli wiem, że mam dysleksję albo dysgrafię, to:

- wiem, że walę byki których nie widzę, więc montuję w kompie program do sprawdzania tychże

- odrobiną wysiłku, znacznie mniejszą niż dojście do najbliższego tramwaju, dowiaduję się, że praktycznie każdy program pocztowy umożliwia sprawdzanie tektów przed wysyłką

- nie podchodzę do faktu jak do sprawy ostatecznej i do końca dokonanej, tylko próbuję pracować nad sobą, co jest całkowicie możliwe i daje wymierne efekty

A akurat mam w rodzinie dyplomowanego dyslektyka, którego po obecnych lista nikt by nie podejrzewał o taką przypadłość

Że to bardzo młody to fakt, że podchodzi ignorancko do tzw. netykiety to też fakt. A na każdym forum czy czacie można znaleźć tzw. FAQ, gdzie prawie zawsze ten temat jest poruszany. Ale to już wymaga znowu jakiegoś wysiłku. A niechęć do niego to raczej cecha wieku i charakteru, a nie jakiejś nabytej czy wrodzonej wady. Czyż nie jest to proste np. tłumaczyć wadą krzywy kręgosłup? Albo fakt wieloletniego palenia tym, że się poprostu lubi palić?

To były inne czasy, inne podejście do niektórych spraw, mniejsza napastliwość mediów i prania przez nie mózgów i wiele wiele innych aspektów tamtych czasów. Ale to nie znaczy, że teraz coś usprawiedliwia niechęć no pracy nad sobą, czy lenistwo.

Pozdro (>Gmeracz

Reply to
Gmeracz

No ja tez musialem z 2 lata, moze wiecej... ale teraz to $$$ i po sprawie.

Reply to
Doman
Reply to
Robert 'Heyoan' Gadomski

Robert 'Heyoan' Gadomski napisał(a):

Może zbyt skrótowo napisałem, mam na myśli to, że obecnie człowiek jest bombardowany o wiele mocniej wszelaką informacją, abstrahując od zawartości. Bilboardy, plakaty, neony, a już szczególnie reklamy medialne i sklepowe. A i Internet powoduje pewne upośledzenie samodzielności młodzieży i przyzwyczajenie do postawy roszczeniowej.

A pranie mózgów dzieje się obecnie równie skutecznie, bo to te same socjotechniki, tylko że dla innego "słusznego" celu.

Pozdro (>Gmeracz

Reply to
Gmeracz

A to też racja! Internet, który w założeniach jest interaktywnym medium (czyli zachęcającym do przekazywania własnych treści innym użytkownikom) stał się potężnym narzędziem marketingowym i ta "interaktywność" coraz częściej sprowadza się do możliwości kliknięcia "Kup Teraz".

Reply to
Piotr Konopka
Reply to
Robert 'Heyoan' Gadomski

PolyTech Forum website is not affiliated with any of the manufacturers or service providers discussed here. All logos and trade names are the property of their respective owners.