kuchenka gazowa

To zależy od wielu czynników. Idź z tym pytaniem do fizyków.

Dwa posty wyżej jest specjalista od gotowania herbaty. Tylko czy umie myśleć...

A poważnie- to nie takie proste. Z jednej strony część spalin z dużego palnika w ogóle nie ma wymiany ciepła z czajnikiem. A z drugiej strony zbyt wolne grzanie małym palnikiem powoduje większe straty z powodu oddawania ciepła z czajnika do otoczenia. Trzeba "wypośrodkować", czyli porachować. Hmm, model zbudować. Dane zdobyć. Albo oszacować. A nie możesz na kuchence sobie sprawdzić z zegarkiem na ręce?

Konrad

Racja, czas miał być bez znaczenia :-) Ale ja bym przy okazji zmierzył i czas z ciekawości.

Konrad

artex snipped-for-privacy@aster.pl napisał(a):

Płomień kuchenki raczej nie powinien wychodzić poza dno naczynia.

Po tym jak się dowiedziałem o efekcie Mpemby , to lepiej nie będę dalej teoretyzować ;-)

pozdrawiam WM

artex napisał(a):

Chyba trzeba przeprowadzić eksperyment(y). Powinno być w miarę prosto. Ilość zużytego gazu można ustalić ważąc butlę[1] przed rozpoczęciem podgrzewania i po zagotowaniu wody.

Zbyszek

[1] Tak, trzeba mieć butlę gazową i w miarę dokładną wagę, nie wiem czy i jak jest to przekładalne na gaz ziemny.

Jak nie mamy butli - pozostaje licznik gazowy :-)

Tak generalnie mi sie wydaje - im krotszy czas do zagotowania, tym mniejsze straty. Ale .. duze straty tez powstaja jak plomien z palnika wychodzi poza dno czajnika. Obstawiam ze optimum to jest duzy plomien w malym palniku, ale .. nie za malym palniku. Bo za maly wydluzy czas gotowania.

J.

J.F. napisał(a):

Obawiam się, ze może być za mało dokładny, ale spróbować nie zawadzi.

Zbyszek

Dnia 2005-09-06 15:27, Użytkownik Zbyszek Tuźnik napisał:

Zawsze możesz powtórzyć próbę 10x i odczytać sumaryczne zużycie gazu. Uwaga- czajnik między próbami należy schłodzić żeby nie zafałszować wyników, część energii idzie przecież na jego nagrzanie. Potem 10x na innym palniku i porównanie zużycia.