Magazynowanie energii

W dniu czwartek, 9 kwietnia 2015 14:24:24 UTC+2 użytkownik albercik napisał:

Wszystko jest. W Czechach (kraj górzysty) rząd swego czasu ogłosił wspieranie PV. cudowne ceny płacili żeby ludzie montowali sobie panele na dachach. Panele dawali, za prąd płacili grubo, więc ludzie nastawiali tego bez opamiętania. No i zaczął się problem, bo duża część mocy w systemie kraju okazała się pracować jak kierunkowskaz w samochodzie. Stare elektrownie musiały wszystkie być włączone na stendbaju, a jak przyszła chmurka, to gaz do dechy, ale tylko na chwilę, bo chmurka zaraz sobie pójdzie. Producenci tych elektrowni zacierali ręce, bo w takich warunkach rury tam trzeszczały od zmęczenia aż miło. Żeby nie zajeździc tych elektrowni w miesiąc, rząd nastawiał kupę elektrowni szczytowo-pompowych, do wyrównywania tych wahań. A (jak to w górach czasem bywa), było gdzie stawiać. Nakopali zbiorników górnych i dolnych, nakładli rur pomiędzy nimi i nikt się nawet nie zorientował, że (jak to w górach czasem bywa), tam biegnie sobie rzeczka. Płynie więc sobie rzeczka z góry na dół, a wzdłuż niej idą rury, którymi dzielne pompy pompują wodę pod górę. Myślicie że skąd oni te swoje czeskie filmy wymyślali? Z życia!

Reply to
Konrad Anikiel
Loading thread data ...

Przez Cieśninę Gibraltarską nie tylko wpływa woda z Atlantyku, ale też wypływa jej trochę. Wpływa po wierzchu, wypływa po dnie. Wypływająca jest bardziej zasolona, więc mimo mniejszego strumienia ilość soli się nie zmienia.

A mi się pomysł nie poodba. Cośtam w tym morzu jeszcze żyje ;-) Urwalibyśmy też połowę europejskiej turystyki, o portach nie mówiąc ;-)

pzdr bartekltg

Reply to
bartek

Pomysł jest raczej nierealny, bo biorąc pod uwagę ilość wody która odparowuje i tej która wpływa rzekami, to na samoistne opróżnienie tego morza czekalibyśmy jakieś tysiące lat. Chociaż sowieci dali radę wyparować morze aralskie w... no ile to czasu zajęło? Parędziesiąt?

Reply to
Konrad Anikiel

Trzeba by rzeki wylewać na pustynie. Taki Nil np ;-)

Distribution and Fluxes of Dissolved Nutrients in the Strait of Gibraltar and its Relationships to Microphytoplankton Biomass

a tam twierdzą, że (co pra2wda latem) wpływa

0.92, a wypływa 0.87 Sv... czyli bilans wynoisi 0.05 Sverdrup = 10^6 m^3/s, co za jednostka ;-)

i tyle będzie ubywać, jeśli zamkniemy przejśćie.

formatting link
*1m+%2F+%280.05+Sverdrup%29+in+years

5 lat na metr. Zaskakująco szybko. Dość orientacyjnie, bo pewnie bilans jest inny zimą, nie wziąłem też pod uwagę powierzchni połączonych zbiorników (choćby m. Czarne).

Jak ktoś znajdzie prawidłowy średni bilans przepływu, może wynik się zmieni.

pzdr bartekltg

Reply to
bartek

Ops. Zamiast ściagać wodę z morza, ściągałem z Grecji i Libii ;-)

formatting link
*1m+%2F+%280.05+Sverdrup%29+in+years

1.6 roku na ściągnięcie jednego metra. Przy uwagach jak ostatnio, ale chyba jednak lipiec i sierpień są dość reprezentatywne jeśli chodzi i bilans, bo tu
formatting link
ą, że parowanie - rzeki da 95cm rocznie.

pzdr bartekltg

Reply to
bartek

trudno powiedziec ile w rzekach wplywa, ale parowanie kaluz to w tamtym klimacie dosc szybkie ...

Ale policzylem dalej

formatting link
*+1000kg%2Fm%5E3+*10m+*+10+m%2Fs%5E2+ przy spadku 10m mamy 5GW. Malo. Przy spadku 100m byloby 50 GW. Na Europe nadal malo.

Co prawda ... wtedy by mozna na kazdej wplywajacej rzece postawic elektrownie.

Gdzies tam pisza zeglarze ze prad powierzchniowy w zimie staje ..

Zatamowac i elektrownie :-)

J.

Reply to
J.F.

Ale swoja droga Konrad ma racje - jakbysmy wdrozyli moj pomysl, to by zasolenie roslo i roslo.

Odparowac, sol na ciezarowki i wyrzucac do Baltyku ?

J.

Reply to
J.F.

W dniu piątek, 10 kwietnia 2015 09:01:36 UTC+2 użytkownik J.F. napisał:

Odparuje samo. Będzie tak jak na morzu martwym

formatting link
Sahara to zasypie, potem ktoś wykopie dziure w ziemi i odkryje pokłady soli. Zbuduje kopalnię, majątek zrobi. A co mu żałować!

Reply to
Konrad Anikiel

W dniu czwartek, 9 kwietnia 2015 18:26:03 UTC+2 użytkownik bartek napisał:

Dochodzą dwa czynniki: jeden czynnik spowalniający proces, bo powierzchnia morza by malała i parowałoby coraz mniej, aż do osiągnięcia stanu równowagi, może rozmiar 10% obecnego, a może 90%, bez grubej symulacji nie zgadniesz. Drugi przyspieszający, bo im mniej z tego pomniejszonego morza paruje, tym mniej deszczu pada w okolicy i coraz mniej wody płynie w rzekach. Trzeba by pomyśleć na ile otwartym układem jest zlewnia morza. Zaczyna się robić dobry temat na ignobla: powiększenie Sahary na cały obszar Morza Śródziemnego i połowę Europy, totalne zasyfienie tego obszaru solą i podniesienie poziomu oceanów :-)

Reply to
Konrad Anikiel

W dniu piątek, 10 kwietnia 2015 10:14:54 UTC+2 użytkownik J.F. napisał:

Pejzaż horyzontalny, horyzont różny niebanalny, człowiek jak stwórca nieobliczalny...

Reply to
Konrad Anikiel

Prawda. Dlatego ograniczałem się do małej zmiany.

Chociaż, skoro to jest opisane nie w km^3 tylko w metrach (zmianie wysokośći) to szybkość parowania tak wyrażona nie powinna mocno zależeć od powierzchni. TO o cyzm mówisz dalej, niestety już tak

Trzeb będzie pobudować zraszacza i nawilżacze. Gigantyczny przetwornik ultradźwiękowy na jakiejś rzecze wpadającej do morza Śródziemnego ładujący w atmosferę 0.01 Sv wody ;-)

Ciekawa rzecz. Bezpośrednio do morza Śródziemnego wpada doda z dość małego obszaru Europy. Góry przeszkadzają i wszystko zgarnia Dunaj, a przecież i tak Bosfor ilub Dardanele mamy zamienić na elektrownię.

Przez najbliższe 50 lat każdy ekolog i oszołom by tą pracę wyciągał i mówił, "zobaczcie, przed czym was obroniliśmy"/ "zobaczcie, co rząd planował i planuje". ;-)

pzdr bartekltg

Reply to
bartek

Może jakieś ciekawe pierwiastki tam będą. Uran, złoto... Energii mamy trochę w zapasie, to możemy to wygrzebywać z kilometrów sześciennych soli ;-)

Poruszyłeś też inną kwestię. Cześć wody i energii trzeba przeznaczać na zraszanie Sahary, coby nam nie zasypało za szybko ;-)

pzdr bartekltg

Reply to
bartek

W dniu piątek, 10 kwietnia 2015 10:42:32 UTC+2 użytkownik J.F. napisał:

Stany przejściowe. Szybko się zmienia zapotrzebowanie, szybko trzeba odpowiedzieć. Otwiera się zawór, palnk nagle rozgrzewa się do temperatrury powierzchni Słońca, kocioł nagle musi to odebrać, nagle mu skacze ciśnienie, rurociągi nagle transportują parę o wyższym ciśnieniu i temperaturze, nagle zmienia się ich wydłużenie cieplne. Te nowe stale (P91) są fajne na pełzanie, ale na niskocyklowe zmęczenie już takie sobie. Amerykanie je wymyślili po to żeby elektrownia owszem, dała rade pracować 60 lat, ale w stałych warunkach. DOE władowało w to miliardy z myślą o atomówkach, a nie gazówkach pracujących jako zapchajdziury.

Może się nie chciało, może poszli po rozum do głowy i zracjonalizowali te pomysły zanim je zrealizowali, nie wiem. Wiem że takie zamiary mieli i żwawo się w jakims tam okresie do nich zabierali. Jeden Czech mi to opowiadał. A może to był Słowak, ja ich nie odrózniam.

Reply to
Konrad Anikiel

W dniu piątek, 10 kwietnia 2015 12:37:51 UTC+2 użytkownik J.F. napisał:

Skokowy wzrost zapotrzebowania na moc to jest skokowy wzrost oporu w generatorze (nazwij to jakoś poprawnie, nie znam się na maszynach elektrycznych). Musisz to wyrównać skokowym wzrostem siśnienia na wlocie turbiny. Masz trochę zapasu pary, ale ta turbina ten zapas pożre w minutę. Jak nie dowalisz do kotła to masz PCU trip, czyli ryzyko zatrzymania się generatora, na który automatyka odpowiada szybkim odcięciem hebli. Wtedy lepiej być daleko, bo nikt nie wie czy konstruktorzy dobrze zasymulowali takie wydarzenie i czy wszystko wytrzyma nagłe uderzenia ciśnień i zmian temperatury. Projektowałem rekuperator do elektrowni atomowej na PCU trip. Powiem tylko tyle: mocno przewymiarowany, ogromny wymiennik ciepła który wszystkie inne stany przejściowe wytrzymywał co najmniej z 10-krotnym zapasem w liczbie cykli w stosunku do zaplanowanych, na PCU trip wyszło że wytrzyma 5 cykli. Przy planowanych 60 latach bezawaryjnej eksploatacji :-)

Dodasz milimetr grubości, zwiększysz koncentracje naprężeń. Czyli jeszcze gorzej. W wysokich temperaturach trzeba kombinować jak to zaprojektować żeby było elastyczne, żeby wszystko równiutko się odkształcało, a nie wszystko fest, aż w jednym miejscu się urwie.

Poza tym to para ma taką wredną własność, że temperatura i ciśnienie nie są niezależne...

Jeszcze lepszy jest w Chinach, bo Niemcy to rozproszyli, a Chińczycy jednym gestem po kilka GW stawiają w jednym obiekcie. Plan na 2015 to jakoś 75 GW jeśli dobrze pamiętam. Tam to dopiero będą jaja! Zobaczymy jakie pomysły w desperacji będa mieli jak nagle odkryją że mają problem.

Reply to
Konrad Anikiel

Google mnie opuściło i nie pomaga. Co to jest PCU i na czym polega jego trip?

pzdr bartekltg

Reply to
bartek

PolyTech Forum website is not affiliated with any of the manufacturers or service providers discussed here. All logos and trade names are the property of their respective owners.