Tu
GAL
Tu
GAL
Dla mnie to nic takiego, dużo droższe nakrętki używałem (i niekoniecznie dlatego że były duże) Nie śledzę F1: czy istnieje jakieś zestawienie jakie innowacje i w jakim tempie trafiają z F1 do samochodów dla normalnych ludzi? Bo taki np program Apollo był setki razy podliczany, podsumowany i wiemy o tysiącach drobnych rzeczy używanych dziś na co dzień, które urodziły się na potrzebę Apollo. Konrad
Hmm ja wiem tylko o wkrętaku typ Philips. Co jeszcze z przedmiotów obecnie używanych "cywilnie" pochodzi z programu kosmicznego?
GPS (choć może nie z apollo ale bez satelity nie działa) Goretex Teflon na patelni Zamek gazoszczelny w moim skafandrze do nurania folia NRC
O tu muszę zaprotestować, słyszałem anegdotę, że PTFE zostało wynalezione przypadkowo w zepsutej gaśnicy (wikipedia mówi co innego, ale w każdym razie było to sporo przed lotami w kosmos).
Dnia Fri, 12 Dec 2008 18:32:28 +0100, Adrian S. napisał(a):
Znalazłem stary artykuł, ale wciąż w temacie:
Nie wiem czy ogladaliscie ostatnie wyscigi sezonu .. taka np koncowka weza paliwowego - jak sie zacina to nieszczescie gotowe i strata pozycji. Wiec nie wystarczy dac wysokiej ceny, trzeba jeszcze zapewnic wysoka jakosc i utrzymac ja. A to kosztuje.
W tej chwili chyba niewiele - wyspecjalizowala sie F1, regulaminy ja ograniczyly, niewiele z niej nadaje sie na rynek cywilny. systemy kontroli trakcji zabronione, doladowanie silnika zabronione, naped na 4 kola zabroniony ..
Moze przyszloroczny KERS [system odzysku energii przy hamowaniu], moze oprogramowanie/symulacje pozwalajace zaprojektowac silnik ktory wytrzyma dwa wyscigi, ale trzy juz nie ..
Sporo z nich to ponoc jednak legendy. No i jedna anegdota - Amerykanie wydali 5 mln $ na dlugopis ktory pisze w niewazkosci. Rosjanie zabrali olówki.
J.
elektronarzędzia akumulatorowe, tratwa ratunkowa, cyfrowy przekaz obrazu i folie metalizowane....
Pytanie ile w tym prawdy, bo legendy wiecznie zywe.
J.
Imo to on pochodzi z programu wojskowego. Satelity sa tylko srodkiem - celem jest zapewnienie ustalania dkladnej pozycji zolnierzom US Army/Navy/Air Force :-)
J.
Właśnie takie wrażenie mam: F1 jak się skończy, to na własne życzenie. Kibice ani telewizje nie odejdą. Po prostu, nikt na to grosza nie da, skoro żadnego pożytku z tego nie ma. Firmy motoryzacyjne to mimo wszystko filar F1. Bez ich zainteresowania szlag to trafi.
No cóż, ekipa z Tuły była stanowczo mniej patetyczna, oni mieli dużo mniejszy budżet i zwykły strach. Strach przed tym co z nimi się stanie, jeśli nawalą. Myślisz że Amerykanie o ołówkach nie pomyśleli? Ja jestem pewien że pomyśleli, tylko że ich było stać na fantazje z piórami i długopisami. Na inne fanaberie też (jak pełnociśnieniowa atmosfera). Rosjanie musieli stąpać po ziemi- popatrz jaki budżet miał Buran. A Hamburgeiros skasowali Venturestara jak przestał ich bawić. Rosjanie, mimo ogólnej biedy, Klipera jakoś ciągną, bo ich nie stać na wyrzucanie takich projektów do kosza. I coś mi mówi, że dociągną, choćby mieli suchy chleb z wodą wcinać.
Konrad
Zapomniałem dodać to, z czego akurat teraz żyję: zgrzewanie dyfuzyjne. Konrad
Widać różnice mięcy programami cywilnymi i wojskowymi: projekt Mahnattan dał Ameryce przewagę militarną nad resztą świata do dziś zapewniającą spokojny sen. Natomiast projekt Apollo został rozmieniony, rozdany, rozpłynął się równo po całym świecie, wykorzystany być może w większym stopniu przez przemysł Niemiec i Francji niż USA. Dzisiejsza NASA jest znacznie bardziej pragmatyczna niż ta z czasów lotów na Księżyc... Konrad PS a jaką korzyść ludzkość będzie miała ze skrajnie cywilnego Galileo? Next to nothing?
Dnia Fri, 12 Dec 2008 20:26:05 +0100, J.F. napisał(a):
Do Apollo pewnie tak, ale w artykule mowa o sondach Ranger:
Dnia Fri, 12 Dec 2008 19:28:49 +0100, J.F. napisał(a):
I mieli grafit w płucach i zwarcia w elektronice :)
Na szczęście to tylko urban legend.
Z Samary, rzecz jasna :-)
No nie wiem, nie wiem - byl czas gdy spali bardzo niespokojnie, do dzis chyba troche przed Rosjanami trzesa portkami :-)
Trzeba przyznac ze armie maja wysoce stechnicyzowana i z Wietnamu wyciagneli lekcje..
Poniekad tak - po co nam trzeci system nawigacji satelitarnej ? Europa to jakby rozumie i wcale sie nie spieszyla.
No ale drugi sie starzeje, a pierwszy .. czyz nie powinnismy wspierac amerykanskiego podatnika w finansowaniu systemu ktory nam wszystkim sie przydaje :-) Galileo ma byc silniejsze, dokladniejsze, no i miec elementy finansowe
- korzystajacy z dokladniejszych danych maja placic..
J.
Trudno powiedziec - telewizja to jednak powazny platnik. Tam budzety ida w miliardy i jakos sie znajduja kibice i sponsorzy..
Co komu przychodzi z pilki noznej ?
W anegdocie jak sie okazuje jest ziarnko prawdy :-)
Zaraz zaraz - ale to Rosjanie mieli normalne cisnienie, Amerykanow nie bylo stac poczatkowo na pelne ..
Widac ambicje narodowe ponad wszystko :-)
Pamietaj ze w ekonomii to nie jest taki proste - owszem - program kosmiczny niby kosztuje, ale zarabiaja na nim badacze. Skasujesz program - trzeba bedzie naukowcow nadal finansowac :-)
W Rosji moze to nieco inaczej wygladac, bo przy ich obecnym zacofaniu moze byc potrzebny spory wklad dewizowy .. a ropa juz tylko po 40$ ..
J.
Ale tego co mnie zaciekawilo nie opisali - sposobu transmisji.
IMO - owczesna elektronika nie bardzo pozwalala na zaawansowane sposoby. Raczej byla to transmisja analogowa.
A swoja droga .. predkosc koncowa chyba spora .. 2.5s skanowania to wiecznosc, nawet i 0.1s to kawal czasu ..
J.
Dnia Sat, 13 Dec 2008 13:12:47 +0000, Konrad Anikiel napisał(a):
False. PEMy moga miec zastosowanie (na razie bardziej w elektrolizerach na lodziach podwodnych sa stosowane). Na razie rzondzom PAFC, MCFC i powoli SOFC :). Nie motoryzacyjnie oczywiscie.
PolyTech Forum website is not affiliated with any of the manufacturers or service providers discussed here. All logos and trade names are the property of their respective owners.