W Stanach jest pół miliona domów nie podłączonych do sieci elektrycznej. Oni prąd mają z generatorów dieslowskich. Tak z 10 lat temu jedna firma, dla której trochę robiłem, przy (bardzo kontrowersyjnym) wsparciu DOE zaczęła projekt domowego kogeneracyjnego urządzenia z 5-kW ogniwem PEM. Niestety, po 9/11 ich akcja tak spadła, że konkurencja z Europy ich po prostu wykupiła i zamknęła. Projekt był w fazie beta2, kilka serii testowych chodziło u wybranych użytkowników. Stos wyglądał na bardzo dobrze dopracowany, żadnej prowizory. Fabryka tych stosów to była wielka hala, nie "a man in a shed". O ile pamiętam, nie było mowy o żadnej innej technologii tego ogniwa. Po prostu była najlepsza do zastosowania. Konrad