rozszerzalnosc cieplna

Loading thread data ...

Jak to jak znosza? Dobrze. Przerabiaja sie na piac. Nie trzeba tluc kamieni zeby male dzieci piach w piaskownicach mialy.

Reply to
4kogutek44

Niskie przewodnictwo cieplne, mały wsp. rozszerzalności cieplnej... Ale jakbyś mocno nagrzał i polał wodą to pewnie obojętne nie będzie.

Reply to
Marcin Debowski

ale wlasnie o to przewodnictwo chodzi - nasloneczniona powierzchnia ma powiedzmy 40 st, a pare cm nizej 10 stopni. I rozmiary obu warstw nie pasuja ...

J.

Reply to
J.F.

W dniu środa, 18 września 2019 18:55:42 UTC+9 użytkownik J.F. napisał:

Generuje się naprężenie wtórne (cieplne). Jeśli jest poniżej kryterium zniszczenia to nic nie będzie, poza widocznym albo mikroskopijnym odkształceniem. Jeśli to naprężenie przekroczy wytrzymałość materiału, to dojdzie do jakiegoś zniszczenia, albo kruchego, albo plastycznego. Jeśli naprężenie pojawia się i znika cyklicznie, to akumuluje się zmęczenie, które po iluś tam cyklach spowoduje zmiany właściwości materiału, mogą pojawić się zmiany w strukturze krystalicznej, w końcu pęknięcia, najpierw gdzieś na powierzchni, potem pójdą wgłąb, coś się w końcu połamie.

Reply to
Konrad Anikiel

W dniu 2019-09-18 o 14:22, J.F. pisze:

Jest jeszcze zjawisko pełzania, które jest istotne również w geologii. W wysokich temperaturach przebiega szybciej, ale w niskich też występuje, tylko bardzo wolno. Zastanawiam się, czy rzekome dopasowanie "na żyletkę" bloków w starożytnych piramidach i budowlach nie jest spowodowane tym zjawiskiem?

WM

Reply to
WM

W dniu środa, 18 września 2019 23:49:20 UTC+9 użytkownik WM napisał:

Ciekawa myśl. Nie sądzę, bo wtedy te budowle nie trzymałyby pionów, inaczej zamykałyby się szpary pionowe niż pionowe, stropy by się pozapadały, itd. Ale nie wykluczone. Pełzanie w naturalnych materiałach nie jest dobrze zbadane (poza lodem wodnym), więc nie ma modeli które mogłyby to potwierdzić.

Reply to
Konrad Anikiel

W dniu 2019-09-18 o 11:53, J.F. pisze:

......

Spróbuję oszacować naprężenia powstałe w szynie od rozszerzania cieplnego.

Moduł Younga dla stali wynosi: E=200000 MPa Wytrzymałość powiedzmy: sigma=800MPa

Względne odkształcenie dopuszczalne dla tej wytrzymałości to: e=sigma/E=0,004

Aby uzyskać taką rozszerzalność trzeba by szynę ogrzać o 400 stopni. t1-t2=e/alfa=0,004/(10/1000000)= 400 stopni

WM

Reply to
WM

W dniu środa, 18 września 2019 17:48:59 UTC+2 użytkownik WM napisał:

To jest typowy studencki błąd: niezrozumienie pojęcia 'mechanizm zniszczenia'. Porachowałeś o ile trzeba podgrzać Ziemię (a szyny jakoś zaizolować) żeby... właściwie nie wiadomo co miało się wydarzyć. Naprężenia wtórne z definicji nie mogą doprowadzić do zerwania. podpowiedź: najpierw nastąpi wyboczenie, więc trzeba coś tam o smukłości powiedzieć.

Reply to
Konrad Anikiel

W dniu 2019-09-18 o 18:12, Konrad Anikiel pisze:

W ogóle nie zrozumiałeś czego dotyczy moje oszacowanie i się wymądrzasz. Przyjmij więc, że biorę kawałek szyny tak krótki, aby nie uległ wyboczeniu (ma być samo ściskanie). Na początek chcę sprawdzić o ile stopni trzeba podgrzać unieruchomioną wzdłużnie szynę, by uzyskać naprężenia maksymalne. Zwykła metoda superpozycji: tyle szyna ma się rozszerzyć cieplnie, ile potem zostanie ściśnięta.

Zakładam więc wstępnie, że szyna jest dobrze zabezpieczona przed wyboczeniem. W następnym etapie można sprawdzić czy i kiedy takie założenie jest realne.

Konstrukcję inżynierską sprawdza się na rozmaite zagrożenia. Jeżeli ktoś liczy smukłość rusztowania ignorując mocowania do budynku to popełnia duży błąd, chyba że sprawdza co będzie jak one puszczą.

WM

Reply to
WM

Ale rozszerzalność jest mała to rozmiary pasują i naprężenia nie aż takie wielkie.

Reply to
Marcin Debowski

W dniu czwartek, 19 września 2019 03:21:12 UTC+9 użytkownik WM napisał:

Co się według Ciebie wydarzy z szyną w której naprężenie ściskające przekroczy 800 MPa?

Reply to
Konrad Anikiel

W dniu 2019-09-19 o 10:56, Konrad Anikiel pisze:

Wątpię czy temperatura szyny ma szansę wzrosnąć aż o 400 stopni.

Szyny są narażona na rozmaite działania niszczące. Swego czasu miałem studenckie praktyki wakacyjne przy wymianie szyn i podkładów. Szyny, zwłaszcza te na zakrętach, ulegają z czasem ścieraniu, a nawet zmęczeniowemu wykruszaniu. Wtedy są wymieniane na nowe, a te stare ewentualnie przenoszone na bocznice.

Każdy odcinek torów był wtedy okresowo sprawdzany. Dokręcano poluzowane śruby mocujące szyny do podkładów i podbijano tłuczniem tory, by trzymały się podłoża i nie wisiały luźno w powietrzu.

WM

Reply to
WM

W dniu czwartek, 19 września 2019 19:08:32 UTC+9 użytkownik WM napisał:

Znaczy chodziło Ci o nic, porachowałeś coś co nie ma technicznego sensu. Błąd studencki, ale zachowanie millenialsa, zamiast czegoś się nauczyć, oni też wolą pyskować.

Reply to
Konrad Anikiel

W dniu 2019-09-19 o 12:39, Konrad Anikiel pisze:

Jak na razie to Ty pyskujesz. Ja jestem spokojny, ale nie zamierzam puścić płazem kolejnego bezczelnego chamstwa. Zachowujesz się jak polityk, który sam niczego nie potrafi oszacować i zagaduje temat, by nie było widać jakim jest idiotą.

WM

Reply to
WM

W dniu czwartek, 19 września 2019 20:19:14 UTC+9 użytkownik WM napisał:

Kontynuuj.

Reply to
Konrad Anikiel

W dniu 2019-09-19 o 12:07, WM pisze:

Jest to odpowiedź nie na temat.

Reply to
cef

W dniu 18.09.2019 o 11:53, J.F. pisze:

Ten problem też rozwiązano:

formatting link

Reply to
Grzegorz Tomczyk

Ale tak się robi w szeroko rozumianej praktyce? Jak guglam szyny styk dylatacyjny to cos mało wychodzi..

Reply to
Marcin Debowski

PolyTech Forum website is not affiliated with any of the manufacturers or service providers discussed here. All logos and trade names are the property of their respective owners.