stal wodorowa

nie, nie chodzi o cos specjalnego do wodoru, tylko o produkcje bez CO2

formatting link
redukcja wodorem a nie weglem.

ale ale ... czy nie lepiej byloby produkowac zelazo z rudy metodą elektrolityczną ? A tak najpierw wodor elektrolitycznie, potem redukcja na gorąco - tak lepiej, czy po prostu stare przyzwyczajenia ?

J.

Reply to
J.F
Loading thread data ...

Ciekawe jak się potem będzie spawać taka stal napompowana wodorem. Elektrolitycznie? Pomysł znany, stary już, Nobla nie dostaniesz. Tyle że do żelaza jakoś się nie nadaje.

Reply to
Konrad Anikiel

To juz chyba produkuja. Moze sie spawa, moze to innych celów przeznaczona.

Ale moj pomysl nie uzywa wodoru. No chyba, ze przy okazji powstaje. Ale wyglada na to, ze nie

formatting link
J.

Reply to
J.F

Można z niej robic samoloty i balony.

Reply to
Zenek Kapelinder

Co się będzie działo?

Reply to
Marcin Debowski

Coś tam o stalach wiem ale nie na tyle dużo żeby robić za eksperta. Jest zjawisko kruchości wodorowej stali. Nawodnienie stali jest na przykład niekorzystnym zjawiskiem powstałym przy obróbce galwanicznej stali. Żeby się pozbyć wodoru powstały specjalne technologie obróbki cieplnej. Przy obróbce galwanicznej wodór wnika tylko przy powierzchni stali. To co się będzie działo jak będzie w całej masie i jak się go pozbyć bo na przykład taka stal okaże się niespawalna. Wrócić do nitowania? Ciekawie by wyglądały nitowane samochody. A jak by na przykład przy nitowaniu pękała ze względu na kruchość wodorową.

Reply to
Zenek Kapelinder

Nawodnienie czy nawodornienie?

Zakladam, ze to i tak trzeba przetopic. Wszak chcemy stal, o okreslonej zawartosci wegla, a nie czyste zelazo.

Kleić jeszcze mozna. Lotus Elise byl klejony, ale on z aluminium.

To by pewnie przeszkadzalo bardziej ogolnie.

Tylko czemu zelazo elekroliyczne ma niska zawartosc wodoru ?

J.

Reply to
J.F

Się okazuje że ludzie kombinują, nic się nie szczypią. Jeszcze wychodzi drogo, ale dajcie im tylko taniego prądu, dostaniecie tanią stal.

formatting link

Reply to
Konrad Anikiel

[...]

Od tego wlasnie zaczalem, tylko spytalem czemu redukcja rudy wodorem na gorąco, a nie np elektrolityczna.

J.

Reply to
J.F.

No więc się nie wymądrzaj tylko przeczytaj ten artykuł który Ci podrzuciłem, tam wszystko jest, także na temat dwóch metod elektrolitycznych. Nie jest łatwo.

Reply to
Konrad Anikiel

A faktycznie - jest. Tylko nazywa sie electrowinning. po polsku: elektrorafinacja ?

O wadach nie piszą :-)

Swoja droga wyobrazalem to sobie inaczej - zalac rude kwasem, a potem elekroliza z soli. Ale moze to faktycznie kiepsko sie nadaje na proces przemyslowy ... ... i jak uzyc kwasu siarkowego, to w miare elektrolizy bedzie jego ilosc w roztworze rosla, nie bedzie trawil zelaza na katodzie?

A jak uzyc HCl, to powstanie chlor, i co - reagowac z wodorem i uzyskiwac swiezy HCl? Ale to juz dwie elektrolizy :-)

J.

Reply to
J.F.

No i prąd osatnio drastycznie tanieje... Ale po co komu taka stal?

Pozdrawiam, Piotr

Reply to
Piotr Wyderski

Elektrolizer też nie musi być oparty na wodzie, co widać choćby w produkcji amelinium. Tani prąd to chyba z reaktora termojądowego, bo cała reszta produkuje CO2 i truje Gretę. Tylko po co? Pozdrawiam, Piotr

Reply to
Piotr Wyderski

Może i tanieje, tylko cena coraz wyższa :-)

Reply to
Konrad Anikiel

Nie musi, ale do żelaza to wydaje mi sie, ze woda dobra i tania :-)

Z wiatrakow, z fotoogniw.

Bo inne paliwa sie skoncza, i to raczej szybko.

Jeszcze mozna na biotechnologie postawic - niech cos tam rosnie i żelazo produkuje :-)

J.

Reply to
J.F

Już tak robili z tym że każdy nie mógł a musiał.

Reply to
Zenek Kapelinder

PolyTech Forum website is not affiliated with any of the manufacturers or service providers discussed here. All logos and trade names are the property of their respective owners.