Zbiornik LPG

Witam, spójrzcie inżynierskim okiem na poniższe zdjęcia i powróżcie, proszę, z fusów co się mogło stać.

formatting link
jest możliwa eksplozja? Wydaj mi się, że niebardzo. No i chyba zniszczenia byłyby większe?

Ciekaw jestem Waszych opinii pzdr, szadok

Reply to
szadok
Loading thread data ...

szadok pisze:

IMO gaz wydostał się do wnętrza samochodu - tu siła wybuchu zależy od ilości i stężenia. Eksplozja nie musiała być więc wielka.

Sam zbiornik z gazem jako taki raczej nie wybuchnie, bo w znajdującym się pod ciśnieniem gazie nie ma utleniacza (powietrza). Gaz najpierw musi się z niego wydostać.

Reply to
Tomasz Pyra

Dnia 02.06.2009 Jd. snipped-for-privacy@interia.pl napisał/a:

Co to jest ta płytka bezpieczeństwa i do czego służy? Natomiast co do samego wybuchu bądź nie zbiornika: na 6 zdjęciu widać, że nie jest on cały. Czyli jakieś rozerwanie (bo po eksplozji to chyba by inaczej wyglądał) chyba nastąpiło, bo po cóż straż miałaby go rozcinać?

No to jest zawór bezpieczeństwa zintegrowany z zaworem napełniania i często zaworami odcinającymi lub zwrotnymi (wielozawór)

pzdr, szadok

Reply to
szadok

Dnia 02.06.2009 Tomasz Pyra snipped-for-privacy@spam.spam.spam> napisał/a:

No więc w takim razie co i czemu stało się zbiornikowi, że nie jest w całości? Zdjęcie nr 6.

pzdr, szadok

Reply to
szadok

Pytanie brzmi czy to jest przyczyna pożaru czy skutek?

Reply to
Krawat

Dnia 04.06.2009 Konrad Anikiel snipped-for-privacy@gmail.com napisał/a:

Eeee, w pompie, to praktycznie chyba nie ma zaworów przeciążeniowych. Parę razy zdarzyło mi się, że mi wielozawór w butli nie odbił. Obsługa patrzyła całkiem spokojnie na licznik dystrybutora. Jak cyferki na dystrybutorze zwalniają, to obsługa wyłącza ;) Jestem ciekaw ile jest wtedy gazu w zbiorniku i czy poduszka jest zachowana...

No teoretycznie, to mają ujście pod samochód. Ale jako, że auto stare, to pewnie i druciarstwa trochę. Peszle odprowadzające nieszczelne, dekielek wielozaworu popękany, a otwory w podłodze silikonem zapchane, "bo żeby wody nie było". No i wtedy żeczywiście LPG do bagażnika się dostać mógł.

Myślę, że teoria dobra :) i całkiem prawdopodobna ;) Dodatkowo jestem bardzo ciekaw, czy autko miało zrobiony uczciwy przegląd, łącznie ze sprawdzeniem legalizacji zbiornika LPG

Jakby zginęło 100 osób, byłaby żałoba narodowa, prokurator, nagonka medialna - to może. Ale tak..? Pewnie bez echa przejdzie.

pzdr, szadok

Reply to
szadok

A taki wydatek zmienia się w czasie eksploatacji zbiornika? Jeśli nie to czemu, robić przegląd, był pewnie robiony w czasie badań homologacyjnych. A jeśli jednak się zmienia, to czemu się zmienia? Zanieczyszczenia? A co do przeglądu: przynajmniej są w stanie wyłuskać butle, które już nie mają ważnego świadectwa DT.

pzdr, szadok

Reply to
szadok

Dnia 04.06.2009 Konrad Anikiel snipped-for-privacy@gmail.com napisał/a:

Ano chyba tak :) Znaczy mój ma badanie z Kolejowego DT. Ciśnienie próbne

4.5MPa, okres eksploatacji 10lat. Butla toroidalna, producent STAKO. Dopytywałem się, że można zrobić kolejny przegląd i wydłużyć eksploatację, ale finansowo raczej nieopłacalna sprawa. Co do samego DT: nie znam przepisów (nie ta branża ;) czy KDT to to samo co UDT czy inne DT, więc pozostawiam do oceny bardziej kompetentnym. ;)

Znaczy ujście ma w dół, bo LPG jest cięższy od powietrza, więc trzeba odprowadzić LPG poza pojazd, żeby w zakamarkach się nie zebrało. Sam zawór jest raczej na górze butli, choć zdaje się są nawet takie odchylone o 90' od osi pionowej. Ale jak dokładnie jest zbudowany, to się nigdy nie zastanawiałem, a swojego nie miałem jeszcze okazji rozbierać :)

formatting link
tak wygląda wielozawór w wersji do butli toroidalnej,
formatting link
a tak do butli walcowej Jest tam w tych wielozaworach rurka do pobierania płynnego LPG, jak sądzę, natomiast sam zawór bezpieczeństwa nie wiem czy z tego samego miejsca pobiera LPG, czy ma osobny wlot.

pzdr, szadok

Reply to
szadok

PolyTech Forum website is not affiliated with any of the manufacturers or service providers discussed here. All logos and trade names are the property of their respective owners.