znak CE

Na przyklad tacy:

formatting link
EU a z formularza mozna sobie zestaw zmajstrowac - i do pierdla nie poszli :)

Reply to
Stanislaw Sidor
Loading thread data ...

W podanym serwisie temat stal sie popularny - pytania

1768, 1833, 1844, 1854, 1855, 1828, 1825, 1700 powinny wzbudzic lekka panike :-) Ale 1962, 1499 chyba stanowi furtke :-)

1775, 595, 1804, 1710, 1523 tez ciekawe..

J.

Reply to
J.F.

# Wprowadzenie na rynek nie miało miejsca, jeżeli wyrób: # - jest przekazywany od producenta z kraju trzeciego do autoryzowanego # przedstawiciela we Wspólnocie, który został zaangażowany właśnie po to, # aby zapewnić zgodność wyrobu z dyrektywami; Odpada, jak klientowi powiedziec, ze od tej pory jest moim autoryzowanym przedstawicielem i pozostanie nim jak dlugo bedzie maszyne uzywal? Poza tym - i tak nie wolno mu jej uzywac, gdyz jego celem musialo by byc wprowadzenie zgodnosci, a nie produkcja.

# - przekazywany jest producentowi w celu dalszej obróbki (np. montowania, # pakowania, przetwarzania albo etykietowania); Dam klientowi kit, a on sobie go posklada....ok, ale jak juz to zrobi, to i tak bedzie musial go certyfikowac, gdyz nie sadze aby ktokolwiek zgodzil sie ze proces _zuzywania produkcyjnego_ jest dalszym przetwarzaniem.

# - nie został jeszcze dopuszczony do obrotu przez władze celne lub został wprowadzony # poprzez zastosowanie innej procedury celnej (np. tranzyt, skład celny, przywóz czasowy), # albo też znajduje się na obszarze wolnocłowym; Przenies Pan produkcje do skladu celnego, to Panu sprzedam o 4k taniej ;-)

# - został wytworzony w kraju członkowskim z zamiarem wyeksportowania # go do kraju trzeciego; # - wystawiany jest na targach handlowych lub wystawach; Ech... nawet gdybym sprzedal go firmie z siedziba na Alasce, to i tak pozniej przy odsprzedazy nastapi wprowadzenie...

# - znajduje się w składach producenta albo jego autoryzowanego przedstawiciela działajšcego we Wspólnocie (jeżeli wyrób nie został jeszcze udostępniony, chyba że odpowiednia dyrektywa stanowi inaczej). Moze powinienem przeniesc produkcje klienta do siebie, a maszyne...wynajmowac? Moge tez jej nigdy nie konczyc, tylko jak wtedy wytlumaczyc np: 3-letnia produkcje...jako testy?

Podsumowujac: Produkcja jednostkowa i eksperymentalna rowniez musi byc oznakowana CE, nie ma zadnych zwolnien w tym temacie. Natomiast jesli ktos cos wykombinuje - moze mu sie uda, a moze nie... szczegolnie jesli zdarzy sie jakis wypadek w czasie pracy maszyny. Dlatego nadal uwazam, ze napisales nieprawde.

__ Pzd, Irek.N.

Reply to
Ireneusz Niemczyk

Ale nasze urzędasy są bardziej papiescy i mają sweje interpretacje przepisów unijnych :(

Reply to
pisz_na.mirek

Nie musi jesli zpelni sie w.w. cytowane warunki, a dla prototypow wiele z tych przypadkow pasuje.

Nie tak - nie znalazles w wyjatach sytuacji Ci pasujacej. Ja znalazlem.

Reply to
Stanislaw Sidor

O do licha - ale ortografia mi wyszla "zpelni" --> "spelni" :-))

Reply to
Stanislaw Sidor

Kurcze, podpowiedz jak mozna sprzedac urzadzenie (produkowane jednostkowo) i nie podlegac CE.

__ Pzd, Irek.N.

Reply to
Ireneusz Niemczyk

Napisz na priv - nie chce do pierdla pojsc za pisanie takich "podpowiedzi" publicznie, a zalezy to tez od urzadzenia - nie wszystkie sie nadaja do podejscia "elastycznego" :-) Czasem sie nie da, jesli klient tez jest uparty.

Reply to
Stanislaw Sidor

Maly niuans - sprzedajesz do Rosji, reimportujesz .. a rosyjska firma przedstawia tone zaswiadczen ze wyrob jest zgodny i ma CE. Czy importer placi kare ze nie potwierdzil badan ?

J.

Reply to
J.F.

To chyba nie do konca jest tak z odpowiedzialnoscia. Jako importer - wprowadzam towar do obrotu na terenie UE, wiec musze zadbac o jego zgodnosc z dyrektywami. Moge bazowac na dokumentacji przedstawionej przez producenta/sprzedawce, ale na ile bedzie mnie to bronilo przy nie daj Boze nieszczesciu - nie wiem, obawiam sie ze wcale.

__ Pzd, Irek.N.

Reply to
Ireneusz Niemczyk

Ale sprowadzasz prodkukt z namalowanym "CE" przez Rosjan wlasnorecznie! Patrzysz - ma "CE", no to jak ma, to hadlowac mozna - nie? :-)

Reply to
Stanislaw Sidor

Polecam pytanie nr 1844 i 1833 - w kwestii pecetow-skladakow. Oj, STS, chyba ciut przechwaliliscie to CE. Dobrze mi sie wydawalo, absurd golym okiem widoczny...

pozdrowienia

krzys

ps. o dalszej czesci dyskusji: prosze, badz powazny. Jezeli jakas procedure chwalisz, ze ulatwia, jest potrzebna itd. a potem piszesz, ze czasem trzeba ja ominac i Ty wiesz jak, ale nie wolno Ci tego publicznie mowic, to jest troche... no, delikatnie mowiac dwulicowe. A ja myslalem, ze nie bedziemy wiecej zyli w najweselszym baraku :-(

Reply to
myszek

To juz bylo wczoraj :-) Myszku - popytaj praktykow, nawet takich, ktorzy pracuja w osrodkach badajacych "na zgodnosc", a otrzymasz czasem bardzo rozne interpretacje. Pisalem, ze na obudowie ma byc CE i na innych szpejach tez CE - powiedz mi tak, jak klient ma odroznic CE z obudowy z CE na caly zestaw? Po kroju czcionki? :) Pczywiscie, ze producent odpowiada za produkt i jesli cos wymaga calosciowych badan, to jest nieda sie tego przejsc - ale sa latwijsze drogi i trudniejsze. Najlatwiejsza jest, gdzy wszystko ma "CE", z czego cos wiekszego sie sklada. Popytaj tez, jak w praktyce wygladaja "badania na zgodnosc" takiego skladaka. Nie ma to jak praktyka, a nie suche prawo czerpane z witryny, gdzie odpowiedzi nie zawieraja w sobie odniesien do odpowiednich paragrafow i z natury rzeczy musza byc nieco na "postrach" pisane.

Omija sie zgodnie z prawem. Aktualnie obowiazuje nas tez ustawa podatkowa, ktora nie robi z podatnika przestepcy, jesli wykorzystal na swoja korzysc przepisy. Podaj mi cytat, gdzie napisalem, ze "mozna ja ominac" czy tez namawiam kogos do popelnienia przestepstwa?

A "CE" ULATWIA. Przejdz przez to, a zobaczysz. Gdzybys mial np. takiego PC-ta z roznych szpejow niewiadomego pochodzenia badac na zgodnosc, to by miesiace z labu sprzet nie wychodzil. A tak, lab "badajacy na zgodnosc" decyduje jakie badania wykonac indywidualnie, a jakie pominac, przyjmujac, ze dokumentacja komponetu i jego "CE" jest wystarczajace do orzeczenia zgodnosci!

PS. Jeszcze nic nikomu nie doradzilem na priv - jakby co ;-)

Reply to
Stanislaw Sidor

To juz bylo wczoraj :-) Myszku - popytaj praktykow, nawet takich, ktorzy pracuja w osrodkach badajacych "na zgodnosc", a otrzymasz czasem bardzo rozne interpretacje. Pisalem, ze na obudowie ma byc CE i na innych szpejach tez CE - powiedz mi tak, jak klient ma odroznic CE z obudowy z CE na caly zestaw? Po kroju czcionki? :) Oczywiscie, ze producent odpowiada za produkt i jesli cos wymaga calosciowych badan "na zgodnosc", to nie da sie tego ominac - ale sa latwijsze drogi i trudniejsze. Najlatwiejsza jest, gdy wszystko ma "CE", z czego cos wiekszego sie sklada. Popytaj tez, jak w praktyce wygladaja "badania na zgodnosc" takiego skladaka. Nie ma to jak praktyka, a nie suche prawo czerpane z witryny, gdzie odpowiedzi nie zawieraja w sobie odniesien do odpowiednich paragrafow i z natury rzeczy musza byc nieco na "postrach" pisane ani tez nie mowia o praktyce nic.

Omija sie zgodnie z prawem. Aktualnie obowiazuje u nas tez ustawa podatkowa, ktora nie robi z podatnika przestepcy, jesli wykorzystal na swoja korzysc przepisy podatkowe. Podaj mi cytat, gdzie napisalem, ze "mozna ja ominac" czy tez namawiam kogos do popelnienia przestepstwa?

A "CE" ULATWIA. Przejdz przez to, a zobaczysz. Gdzybys mial np. takiego PC-ta z roznych szpejow niewiadomego pochodzenia badac na zgodnosc, to by miesiace z labu sprzet nie wychodzil. A tak, lab "badajacy na zgodnosc" decyduje jakie badania wykonac indywidualnie, a jakie pominac, przyjmujac, ze dokumentacja komponetu i jego "CE" jest wystarczajace do orzeczenia zgodnosci!

PS. Jeszcze nic nikomu nie doradzilem na priv - jakby co ;-)

Reply to
Stanislaw Sidor

Wlasnie. U nas przeciez dopiero sie to wprowadza. Jak znam nadgorliwosc wladzuchny, to moga sporo krzywdy ludziom narobic :-(

pozdrowienia

krzys

Reply to
myszek

Eche. Dojdzie do tego, ze beda sprzedawac figury ogrodowe imitujace jacht, nieprzeznaczone do plywania (a co z nimi zrobi nabywca, to jego sprawa).

Mnie sie to nie podoba. I tyle.

pozdrowienia

krzys

Reply to
myszek

Widac ze nie znacz realiow... Od zawsze lajby powstaja u nas - oprocz nielicznych firm produkujacych seryjnie - w malych warsztatach, na zamowienie i pod nadzorem klienta, wedlug projektu modyfikowanego stosownie do jego zyczen.

Dokumentacje przeznaczone do tego celu byly celowo ogolnikowe. Wiekszosci obliczen nikt nigdy nie przeprowadzal, zdajac sie na wieloletnie doswiadczenia i czysto empiryczna wiedze - ze do takiej wielkosci lodki potrzebne sa takie liny i juz.

Czesto tak 'intuicyjnie' robione jednostki okazywaly sie lepsze od tych profesjonalnie liczonych i seryjnie produkowanych. Czesto sprzedaz udanego prototypu dawala poczatek rownie udanej serii...

Oczywiscie takie lajby nie moglyby dostac CE.

Dlatego caly ten cyrk uwazam ze probe wyeliminowania konkurencji przez kilka wiekszych firm. Co ciekawe, w 'starej EU' nie ma problemu, nikt nikogo nie sciga za szkutnictwo... w Polsce niby JESZCZE tez nie, ale przymiarki juz sa.

Pociagne jeszcze watek 'aparatury eksperymentalnej'. W dziedzinie lodek BTW tez jednostki doswiadczalne nie podlegaja obowiazkowi oznaczania CE. I tu pytanie: czy urzadzenie eksperymentalne trzeba robic samemu? To byloby nielogiczne, bo budowa 'na wlasny uzytek' jest wyszczegolniona osobno. Wiec chyba mozna zlecic jego wykonanie...

Teraz tak: sprzet doswiadczalny nie moze zostac potem wprowadzony do obrotu. Jednak 'wprowadzic do obrotu' moze tylko producent lub importer. Jezeli ktos zleci zrobienie aparatury doswiadczalnej, a potem ja sprzeda, to kto bedzie odpowiadal? Wykonawca nie, bo nie mial na to wplywu. Zleceniodawca nie, bo nie zrobil. Dziura?

pozdrowienia

krzys

Reply to
myszek

No, na uwarunkowaniach prawnych konstrukcji lajb, to ja sie Krzysiu zaiste nie znam :>

Moze ktos napisze, jak sie sciga? Gdzie trzeba zlozyc zawiadomienie, ze cos nie ma "CE" a powinno? Ja nie wiem i wole nie wiedziec :)

Dziur jest wiecej, niz sie Ci wydaje. Pisz do tych specow z tej witryny, to moze odpowiedza. Nie zdziw sie tez, ze jesli o to samo zapytasz w innym osrodku "badajacym na zgodnosc" i otrzymasz nie calkiem identyczne odpowiedzi - czasem nawet zupelnie inne ;)

Reply to
Stanislaw Sidor

PolyTech Forum website is not affiliated with any of the manufacturers or service providers discussed here. All logos and trade names are the property of their respective owners.