Kąt zaklinowania płata (RC)

Witajcie! Buduję model samolotu, w którym skrzydło (identyczne jak w Motylku) i belka ogonowa (rurka węglowa) połączone są na stałe. Rozwiązanie takie niesie z sobą pewne niebezpieczeństwo - nie mam możliwości zmiany kąta natarcia skrzydła poprzez zmianę jego pozycji względem statecznika poziomego. Wpadłem na pomysł, by to statecznik poziomy nie był mocowany na belce ogonowej na stałe, a z możliwością zmiany kąta natarcia. Takie rozwiązanie, chodź idealne ze względów aerodynamicznych, przysparza jednak problemy konstrukcyjne - solidne mocowanie statecznika do rurki węglowej, pozwalające na zmianę kąta natarcia, to zwiększenie wagi tylnej części ogona, co w lekkim elektryku ma duże znaczenie. Dodam, że jest to statecznik płytowy. Można też zmieniać kąt natarcia statecznika poprzez trymowanie sterem wysokości, ale to wiąże się ze zwiększeniem oporów. W dobrze wyważonym modelu w locie ustalonym statecznik poziomy ani nie ma tendencji do wytwarzania siły nośnej, ani też nie powinien wytwarzać siły opuszczającej ogon. Oczywiście w drugim wypadku S.C. musiałby być przesunięty do przodu i lot tak wyregulowanego samolotu byłby bardzo stateczny, ale to zwykła strata energii - skrzydło nie tylko musiałoby wytwarzać siłę nośną do pokonania przyciągania ziemskiego, ale także do zrekompensowania siły skierowanej w dół wytwarzanej przez statecznik wysokości. Tego chciałbym uniknąć, ale trymując sterem wysokości dla zwiększenia kąta natarcia skrzydła mogę doprowadzić do takiej sytuacji. Jeżeli okaże się, że kąt natarcia skrzydła jest za duży, to mogę oczywiście sztucznie zmniejszyć go trymując ster wysokości tak, by pochylić nos i wtedy statecznik wysokości wytwarza siłę nośną. ( Czy jeżeli nie przesuniemy wtedy S.C. do tyłu, to model będzie miał tendencję do nurkowania?) Siła nośna wytwarzana będzie zarówno przez skrzydło, jak i statecznik wysokości, ale to zdaje się także zwiększa opory. I tu pytanie do Was - czy niekorzystne zjawiska opisane przeze mnie mogą wytwarzać na tyle silne opory, że lepiej skupić się na cięższym rozwiązaniu - możliwości regulacji kąta natarcia statecznika poziomego?

Pozdrówka PiotrP

formatting link
Cytat miesiąca: "Jesli ktos jest glupi lub zle wychowany i nie jest od nas duzo wiekszy, to w sprawach waznych nalezy mu dac po mordzie w celu wyegzekwowania swoich praw (mozna uzyc sztachety - nalepiej z gwozdziem, zeby sie po plecach nie slizgala)." KOJOT

Reply to
Piotrp
Loading thread data ...

Jesli dobrze cię rozumiem (mówisz o usterzenu płytowym, czyli bez podzialu na statecznik i ster - całość jest ruchomym sterem), to z punktu widzenia właściwości aerodynamicznych nie ma absolutnie różnicy, czy zmienisz kąt natarcia usterzenia przez podkładkę w punkcie jego mocowania do belki, czy też trymerem w nadajniku. Jedno i drugie prowadzi do identycznej zmiany położenia całych płaszczyzn sterowych. Pozdrawiam, Robert

Reply to
Robert 'Heyoan' Gadomski

Nie, źle sie wyraziłem - usterzenie klasyczne - statecznik+ster. Pisząc płytowy miałem na mysli profil płaski.

Pozdrówka PiotrP

formatting link
Cytat miesiąca: "Jesli ktos jest glupi lub zle wychowany i nie jest od nas duzo wiekszy, to w sprawach waznych nalezy mu dac po mordzie w celu wyegzekwowania swoich praw (mozna uzyc sztachety - nalepiej z gwozdziem, zeby sie po plecach nie slizgala)." KOJOT

Reply to
Piotrp

Niezla (dluga) analiza, ale masz bledy logiczne w rozumowaniu. Sila na stateczniku poziomym (w klasycznym ukladzie tzn. statecznik z tylu) jest skierowana pionowo w dol po to aby zrownowazyc moment pochylajacy od skrzydla i zawsze dociaza skrzydlo. Jak chcesz dowiedziec sie wiecej to poczytaj mechanike lotu, albo pytaj dalej

Hej A.S.

Reply to
asmykla

Wiadomość od "" snipped-for-privacy@poczta.onet.pl>

Przede wszystkim dziękuję za odpowiedź. Mechanikę lotu próbowałem czytać, ale... tak to jest, gdy humaniście zachce się budować samoloty :) Za dużo tam matematyki. :)

Wracając do tematu - ja zrozumiałem to inaczej - moment pochylający neutralizowany jest poprzez wyważenie modelu, zaś statecznik, jak wskazuje nazwa, ustatecznia - raz w górę raz w dół, zależnie od tego, czy model "wybity" jest ze stanu równowagi w nurkowanie, czy zadzieranie nosa. I jak doczytałem (mimo napiętego terminarza) taka sytuacja jest możliwa, ale nie, jak założyłem, jedyna do przyjęcia. Możliwa jest też sytuacja opisana już przeze mnie, gdy SC znajduje się w dużej odległości za SA i statecznik wytwarza siłę nośną (siłę skierowaną do góry). Przykładem może być znany model Wicherek. Możliwy jest też układ opisany przez Ciebie, gdy SC znajduje się w pobliżu SA lub przed nim i statecznik wytwarza siłę skierowaną w dół, przy czym im bardziej SC przesunięty jest do przodu, tym statecznik musi wytwarzać większą siłę, co może doprowadzić do sytuacji bardzo stabilnego lotu, ale "nieekonomicznego". Uff... Trudny temat. Zapewne bardzo upraszczam, ale nie mylę się, jak sądzę. Pytania - z jakim układem mamy do czynienia w przypadku tradycyjnego już ustawienia SC w 1/3 cięciwy? Podejrzewam (intuicyjnie), że jest to sytuacja opisana przez Ciebie. Skąd właściwie wzięła się ta wartość (położenie SA?)?

PS Proszę o możliwie proste odpowiedzi. PS II Proszę o zajęcie stanowiska przez znawców tematu. Macie w końcu Temat. :) Coś oprócz "Jaki aerograf?" :) PS III Rozpatrujemy układ tradycyjny - statecznik z tyłu.

Pozdrówka PiotrP

formatting link
Cytat miesiąca: "Jesli ktos jest glupi lub zle wychowany i nie jest od nas duzo wiekszy, to w sprawach waznych nalezy mu dac po mordzie w celu wyegzekwowania swoich praw (mozna uzyc sztachety - nalepiej z gwozdziem, zeby sie po plecach nie slizgala)." KOJOT

Reply to
Piotrp

PolyTech Forum website is not affiliated with any of the manufacturers or service providers discussed here. All logos and trade names are the property of their respective owners.