[RC] bezpieczeństwo, odpowiedzialność, alkohol

Witajcie !

Wiele razy był poruszany na grupie temat bezpieczeństwa podczas latania . Pisaliście o odpowiednim sprzęcie , o technice latania , o niesfornych kibicach , o ubezpieczeniu od następstw nieszczęśliwych wypadków itd... Tak czytam o waszych podniebnych wyczynach i zastanawiam się po co to wszystko skoro i tak niektórzy latają wstawieni / pijani / po spożyciu (niepotrzebne skreślić) Zacytuje post z dzisiaj "Dodam, ze po drodze bylo pare piw" ale to tylko przykład bo wiele było takich tekstów . Sprawa dotyczy nawet najbardziej znamienitych i szanowanych piszących na tej grupie . Tyle było biadolenia że ciężko znaleźć firmę która ubezpiecza modelarzy , ale z drugiej strony po co się ubezpieczać skoro "ubezpieczenie nie działa na pijaków". Oczywiście nie wszyscy tak postępują , ale czytając grupę znajdziecie wiele nagannych przykładów .

Podejmując ten temat wsadzam kij w mrowisko ale mam nadzieje że "nierozważni" latacze odrobinę przemyślą swoje postępowanie bo w razie wypadku nie pomoże Wam żadne ubezpieczenie ...

Reply to
Marecki
Loading thread data ...

Mimo, ze "to tylko przyklad", to czuje sie wywolany do tablicy, bo to cytat z mojego posta. Otoz po paru piwach latam sobie w calkowitej gluszy, z dala od kogokolwiek-czegokolwiek, komu-czemu moglbym zrobic krzywde. Poza tym nie pochwalam tego typu zabaw, podobnie jak prowadzenia samochodu "po pijaku". Pozdrawiam, Robert

Reply to
Robert 'Heyoan' Gadomski

I właśnie tu potrzeba odrobinę wyobraźni i przewidywania . Skoro Ty znalazłeś się w tej głuszy to mogą przypadkiem znaleźć się też inni .

99 razy byłeś tam sam, a za setnym ktoś się przypałęta i akurat wtedy ... W razie wypadku w "stanie wskazującym" nie będzie tłumaczenia .

I chwała Ci za to !!!

Sprawa nie dotyczy tylko Ciebie choć przyznaje że posłużyłem się Twoim cytatem . Chce również innym zwrócić uwagę na ten problem bo niestety nie wszyscy "latacze" go nie zauważają !

Reply to
Marecki

oczywiście miało być :

Chce również innym zwrócić uwagę na ten problem bo niestety nie wszyscy "latacze" go zauważają !

Reply to
Marecki

Zauważają , zauważają . W pełni popieram wypowiedź kol.Mareckiego. Nie bede drązył tego tematu, ale powiem jedno - przez cały okres mojego instruktorowania nigdy nikt nie widział mnie nawet na rauszu . Poza jednym wypadkiem, kiedy to zostaliśmy w gronie seniorów zaproszeni na plenerowe imieniny jednego z dyr. Aeroklubu - i tam musiałem wystąpic z gitarą. A teraz widzę ,że "piwkowanie" stało sie obowiązującym rutuałem wszędzie a szczególnie na imprezach plenerowych. No cóż Świata nie zmienimy już kol. Marecki / chyba/

Reply to
Jerzy

Przytocze jeszcze raz cytat od siebie: "Dodam, ze po drodze bylo pare piw i to byl blad. " A teraz rozwine: Zauwazylem, ze najmniejsza ilosc alkoholu: nawet jedno-dwa piwa nie idzie w parze z lataniem modelami. Pojawia sie wtedy pewna niefrasobliwosc prowadzaca czesto do niepotrzebnych uszkodzen modelu. Nie mowie tu o lataniu "na calkowitym rauszu", ktore byloby bardzo niebezpieczne. Pozdrawiam, Robert

Reply to
Robert 'Heyoan' Gadomski

a ja lubie po piwku śmigac swoim f16 Użytkownik "Marecki" <mareckiUSUN snipped-for-privacy@icpnet.pl napisał w wiadomości news:bkl4gn$qas$ snipped-for-privacy@topaz.icpnet.pl...

Reply to
ciupa

A to ty po piwku spowodowałeś wypadek w tym roku w Toruniu? Czy inny wielbiciel pijanego F16? Nie ma żadnego usprawiedliwienia dla takiego postępowania. Na naszym lotnisku takimi osobami zajmują się służby porządkowe.

AD

Użytkownik "ciupa" snipped-for-privacy@tkdami.net napisał w wiadomości news:bkm7qe$6kf$ snipped-for-privacy@nemesis.news.tpi.pl...

Reply to
Adam D

Użytkownik Marecki napisał:

Popieram!!! Nie jestem zwolennikiem napojów wyskokowych w jakiejkolwiek postaci podczas zabaw nazwijmy to politechnicznych. Raz dawno temu na modelarni po zajęciach wypiłem z instruktorem kilka "głębszych" bo obaj mieliśmy imieniny w tym dniu - ślady instruktor ma do dziś przypadkowo nadział się dłonią na nóż trzymany przezemnie(na wylot). Była to praktycznie moja ostatnia zabawa z alkoholem na modelarni. Nie potępiam i nie popieram postępowania Roberta bo mam nadzieje że te kilka piw wypił w towarzystwie kilku kolegów a za poalkoholową brawurę zapłacił moim zdaniem cenę minimalną(nikogo nie uszkodził) acz dotkliwą - uszkodzenie modelu nawet najmniejsze ryski na moim są dla mnie dotkliwe).Zresztą mi się nigdy nie chce wlec piwa na lotnisko bo jeżdżę rowerem a tam każdy gram ciąży.

Pozdrawiam xAres

Reply to
xArES

no to wspaniale!! pochwal się czymś jeszcze!

a o cięciu postów słyszałeś? pewnie też jeszcze nie....

Tomasz (tomiiRC)

Reply to
tomii

Zgadza sie. Piwa byly w miedzyczasie, a nie w trakcie (naprawa, ladowanie pakietow + inne prace). Ostatecznie to byla sobota na dzialce :) Jednak jak poznym popoludniem poszedlem z modelem na lake, to jeszcze nie wywietrzaly do konca i napisalem o tym ku przestrodze.

Ja rowniez "placze" nad kazda rysa na modelu. Niestety jestem esteta, wiec zamiast probowac naprawy, usunalem cale usterzenie i teraz jestem w trakcie robienia nowego, tak wiec strata byla rzeczywiscie dotkliwa :) Pozdrawiam, Robert

Reply to
Robert 'Heyoan' Gadomski

Cześć!

Problem faktycznie ważny i ja bym go rozumiał nieco szerzej. Do sprawy podchodzę dokładnie tak samo, jak do prowadzenia samochodu to znaczy oprócz wspomnianej używki (co jest oczywiste) nie prowadzę (i nie latam) jeśli moje samopoczucie nazwijmy to odbiega od normy ;) Zdarzyło mi się może 2-3 razy odmówić sobie latania właśnie z tej przyczyny. Wszystkim nam życzę rozwagi bo tylko to nas uratować może :)

Pozdrawiam,

Tomasz (tomiiRC)

Reply to
tomii

Mam to samo. Zauwazylem, ze zle samopoczucie psychomotoryczne danego dnia ( i to nie musi wynikac np z kaca ;) moze bardzo niekorzystnie wplywac na zabawy z modelem (podobnie jak na prowadzenie samochodu). Sa zreszta takie dni, ze wiekszosc ludzi czuje sie gorzej (zmiany pogody i cisnienia) i jadac samochodem zauwazam wtedy szybko ze wszyscy "probuja mnie zabic" na drodze. W "TAKI DZIEN" od razu zdejmuje noge z gazu i zaczynam jechac bardzo ostroznie, starajac sie miec oczy na okolo glowy. Jak dotad: taktyka bardzo skuteczna :) Wracajac do latania, jak zauwaze u siebie oznaki slabszego refleksu to zaczynam latac "wysoko i powoli" albo wogole sobie odpuszczam, bo szkoda modelu... Pozdrawiam, Robert

Reply to
Robert 'Heyoan' Gadomski

PolyTech Forum website is not affiliated with any of the manufacturers or service providers discussed here. All logos and trade names are the property of their respective owners.