Udało mi się dzisiaj wyskoczyć na chwilę i przetestować kamerkę.
Co prawda wiało sakramencko i prędkość wiatru chwilami przekraczała
szybkość Twinstara, ale udało się chwilę polatać i wylądować. Lądowanie
odbyło się praktycznie na prawie pełnym gazie z prawie zerową prędkością
względem ziemi :) Dodatkowe obciążenie w postaci zestawu video i baterii
specjalnie nie przeszkadzało Twinstarowi.
Szkoda tylko, że tak wiało, bo musiałem sie trzymać dość wysoko i z dala
od miasta - wiatr spychał mnie właśnie w tamtą stronę i bałem się, że mogą
być problemy z powrotem pod wiatr. A antena odbiorcza była właśnie na domu :(
Opisałem wszystko na
formatting link
również filmik do zassania.Oczywiście to nie koniec prób i C.D.N. :)