Derpronkiem. Lekkim depronkiem. Gdyby kolega ostro zanurkował, to miałbym czas na podrapanie się po nosie, ziewnięcie i przejęcie nadajnika w stylu "na leniwca". :))) Z drugiej strony może to było więcej niż 50 metrów, nie potrafię ocenić wysokości. Może 100? Powiedzmy nie mniej niż 50. :)))